Na samym początku tego wpisu, z racji, iż dzisiaj, czyli 31 sierpnia, wypada "Dzień Blogera", chciałabym po pierwsze: podziękować wszystkim, którzy czytają ten mój "Chaos myśli", bo to niezwykle budujące, że ktoś śledzi moje wpisy, zostawia po sobie ślad i co więcej - często są to tak miłe słowa, iż chce się pisać jeszcze więcej i częściej. Dziękuję Wam wszystkim za to, że jesteście! Po drugie: życzę Wam, blogerzy (i sobie samej przy okazji), wszystkiego co najlepsze, a przede wszystkim, by wena nigdy nie opuszczała, pozwalając cały czas pisać świetne artykuły! :)
Przechodząc jednak do głównego wątku tego wpisu, kolejny miesiąc przemija, a wraz z nim dla większości z Was kończą się wakacje. Sama mam ich jeszcze miesiąc, chociaż nie są tylko sielanką i tak zwanym "nicnierobieniem". Jednak nie narzekam, bo obowiązki, które wypełniałam i nadal wypełniam w te wakacje są wbrew pozorom ciekawe i dzięki nim ten czas mija mi w mgnieniu oka. Oczywiście kiedy przychodzi chwila na przyjemności, nie może obyć się bez książek, stąd dzisiejszy wpis związany będzie z podsumowaniem czytelniczym sierpnia oraz planami czytelniczymi na wrzesień. Niestety, ale w tym miesiącu nie udało mi się przebrnąć przez wszystkie lektury, jakie postanowiłam przeczytać, bo dopadł mnie swego rodzaju zastój czytelniczy (coś okropnego, a jednak!). Stąd wynik nie jest dla mnie zadowalający, jednak mam nadzieję, że we wrześniu uda mi się przeczytać więcej - przede wszystkim te książki, które zaplanowałam, a może i zostanie mi nieco czasu na kilka innych - zobaczymy.
Przechodząc jednak do głównego wątku tego wpisu, kolejny miesiąc przemija, a wraz z nim dla większości z Was kończą się wakacje. Sama mam ich jeszcze miesiąc, chociaż nie są tylko sielanką i tak zwanym "nicnierobieniem". Jednak nie narzekam, bo obowiązki, które wypełniałam i nadal wypełniam w te wakacje są wbrew pozorom ciekawe i dzięki nim ten czas mija mi w mgnieniu oka. Oczywiście kiedy przychodzi chwila na przyjemności, nie może obyć się bez książek, stąd dzisiejszy wpis związany będzie z podsumowaniem czytelniczym sierpnia oraz planami czytelniczymi na wrzesień. Niestety, ale w tym miesiącu nie udało mi się przebrnąć przez wszystkie lektury, jakie postanowiłam przeczytać, bo dopadł mnie swego rodzaju zastój czytelniczy (coś okropnego, a jednak!). Stąd wynik nie jest dla mnie zadowalający, jednak mam nadzieję, że we wrześniu uda mi się przeczytać więcej - przede wszystkim te książki, które zaplanowałam, a może i zostanie mi nieco czasu na kilka innych - zobaczymy.