Matematyczny umysł z artystyczną duszą. Matematyk z wykształcenia, aktualnie pracownik jednej z krakowskich korporacji, a z zamiłowania niespełniona pisarka i zakręcona książkoholiczka.

czwartek, 29 maja 2014

Czas. Zwykłe słowo, a kryje w sobie tak wiele. Wydaje się, że przemija zdecydowanie za szybko... tak, jakbyśmy jeszcze wczoraj byli dziećmi, które nie mają żadnych zmartwień, cieszą się z każdego dnia, uśmiechem obdarowując swoich bliskich - tym beztroskim, jaki, niestety, z biegiem lat, czasami znika z ludzkich twarzy. Jednak już nie jesteśmy brzdącami biegającymi po placu zabaw, a wielu z nas staje się bądź już jest dorosłymi ludźmi, którzy muszą sami odpowiadać za własne decyzje, jacy powinni uczyć się na własnych błędach, co nie zawsze czynimy... Ale to nie znaczy, że przemijanie jest takie złe, a dorosłość zawsze wiąże się tylko z obowiązkami, kiedy każdy dzień nas przytłacza. Dlaczego jednak zaczęłam w taki sposób pisać ten artykuł?

poniedziałek, 12 maja 2014

Jest maj, jeden z piękniejszych (przynajmniej dla mnie) miesięcy, kiedy wszystko wokół rozkwita coraz bardziej, cudownie pachnie bez, słońce daje o sobie częściej znać, ogrzewając nasze twarze, a mimo to, mój nastrój, który matematycznie mówiąc można by przyrównać do sinusoidy, w tym momencie właśnie znajduje się w tym "dołku". Zabrakło mi motywacji do naprawdę wielu rzeczy, choć wiem, że powinnam się za nie zabrać, to nie mogę, kompletnie rozbijam swój czas, marnuję go - zdaję sobie z tego doskonale sprawę, ale... nie wiem, naprawdę, jak przekonać samą siebie, że muszę chociaż obowiązki dobrze wypełnić, kiedy pozostałe rzeczy nie układają się tak, jak powinny. Ogólnie zrobiło się smętnie, czuję się wypruta psychicznie, co nie jest zbyt dobrym stanem i nie powinno mieć miejsca, bo ludzi spotyka tak wiele poważnych problemów, a ja niby nie mam konkretnego, a mimo to łapie mnie bezsens wszystkiego wokół.

niedziela, 4 maja 2014

Dlaczego tak bardzo boimy się mówić o czymś, co dusi nas w środku? Dlaczego zamiast jasno określić to, co czujemy, myślimy, chcemy, używamy słów, które ktoś potem musi interpretować na własny sposób? Utrudniamy sobie tak bardzo życie przez setki niedopowiedzeń. Nie zważamy na to, że coś może zostać odebrane nie tak, jak chcieliśmy to przekazać, ale wtedy jest to tylko i wyłącznie nasza wina. Brak odwagi, bądź szczerości do powiedzenia danej rzeczy doprowadza właśnie do tak sprzecznych sytuacji. Mogą być one wtedy bardzo raniące, zarówno dla drugiej osoby, jak i nas samych. Człowiek potrafi analizować jedno, mogłoby się wydawać, że mało istotne zdanie, godzinami, nadal nie potrafiąc odgadnąć co też ktoś miał rzeczywiście na myśli. Zwłaszcza jeśli ma się charakter, który sprawia, że analizowanie i rozważanie różnych słów bądź sytuacji stanowi nieodłączny element życia.

Formularz kontaktowy

Nazwa

E-mail *

Wiadomość *