Matematyczny umysł z artystyczną duszą. Matematyk z wykształcenia, aktualnie pracownik jednej z krakowskich korporacji, a z zamiłowania niespełniona pisarka i zakręcona książkoholiczka.

czwartek, 19 stycznia 2017

     "Najśmieszniejsze jest to, że tak naprawdę każda miłość przypomina kicz. Wszyscy jesteśmy tacy sami, gdy się zakochujemy, niezależnie od wieku, stanu konta bankowego, wykształcenia. Wszyscy zakochujemy się w ten głupi, kiczowaty, przesłodzony, melodramatyczny sposób, dajemy się omotać, pozwalamy, by świat się zacieśnił do jednej osoby, by się wokół niej obracał, aż do mdłości, aż do zaerotów głowy..."

Autor: Dominika van Eijkelenborg
Tytuł: Kiedy będziemy deszczem
Wydawnictwo: Wydawnictwo Kobiece
Liczba stron: 432
Ocena: 5.5/6
Premiera: 20 stycznia 2017

     Mówi się, że nie powinno się oceniać książki po okładce. Jednak czasami jeden rzut oka na oprawę graficzną, tytuł czy krótki opis potrafi sprawić, że czujesz, iż musisz sięgnąć po daną książkę. Po prostu coś wewnątrz woła, jakby z nadzieją, że historia zawarta na tych tajemniczych kartkach, całkowicie Cię pochłonie. Właśnie takie uczucie towarzyszyło mi, gdy pierwszy raz zobaczyłam okładkę książki "Kiedy będziemy deszczem" Dominiki van Eijkelenborg. Poczułam, że muszę po nią sięgnąć - bo ta przepiękna kolorystyka, te krople, wyglądające niemal jak łzy i już ten sam tytuł, który dla kogoś, kto od zawsze lubi deszcz, był jak magnes. Najlepsze jest jednak to, że kompletnie nie spodziewałam się tego, co zaserwowała mi autorka. Otrzymałam coś wspaniałego: ogrom emocji ujawniający się śmiechem, chwilami grozy oraz łzami wzruszenia. To najlepsze rozpoczęcie czytelnicze roku, jakie mogłam sobie wymarzyć.
       Inga de Graaf - główna bohaterka książki to kobieta rozczarowana dotychczasowym życiem. Czuje, że wpadła w pewnego rodzaju rutynę i nic nie przynosi jej szczęścia... Któregoś dnia wychodzi na spacer z psem, z którego już nie wraca. Zaniepokojony mąż zgłasza zaginięcie, gdyż nie wierzy, że Inga mogłaby tak po prostu porzucić rodzinę. Jednak ślady odkryte w jej korespondencji rzucają nowe światło na tę tajemniczą sprawę. Prowadzą bowiem do dawnej przyjaciółki kobiety oraz pewnego, młodego mężczyzny... Jak zatem potoczą się losy kobiety? Kim okaże się być tajemniczy młodzieniec? Czy Inga uciekła z kochankiem czy faktycznie stało jej się coś złego? Odpowiedzi na te pytania znajdziecie sięgając po książkę "Kiedy będziemy deszczem". 
          Jedyne słowo, jakie przychodzi mi na myśl po przeczytaniu tej książki to piękna. Ta historia chwyciła mnie za serce całkowicie. Sprawiła, że poczułam ogrom emocji i wprost nie mogłam się od niej oderwać. Chociaż wykryłam tutaj rzecz, jaka może stanowić dla kogoś mały minusik, to mimo wszystko uważam, że to jedna z lepszych książek, jakie do tej pory czytałam. Nakreślając od razu tę drobną wadę - po przeczytaniu krótkiego opisu, książka wydawała mi się być trzymającym w napięciu thrillerem, a jednak tego nie było. Jak dla mnie to jak już bardziej thriller psychologiczny czy też powieść obyczajową z wątkiem kryminalnym. Dlatego jeżeli spodziewacie się thrillera pokroju pisanych chociażby przez Cobena, to tutaj takiego nie dostaniecie, chociaż muszę przyznać, że ostatnie rozdziały spokojnie dały radę i bardzo, ale to bardzo trzymały mnie w napięciu. 
       Przechodząc natomiast dalej, nie sposób nie wspomnieć o specyficznej budowie książki. Całość rozpoczyna moment, w którym czytelnik dowiaduje się, że Inga zaginęła, po czym zaserwowana zostaje historia, jaka miała miejsce wcześniej, aż znowu pojawia się powrót do chwili, w której policja robi, co może, by odnaleźć kobietę. Dodatkowo całość pisana jest poniekąd w dwóch narracjach. Maile, jakie Inga wysyłała do dawnej przyjaciółki pisane są w narracji pierwszoosobowej, z kolei pozostałe wydarzenia - w trzecioosobwej. Może Wam się teraz wydawać, że łatwo się pogubić, prawda? Jednak nie martwcie się - wszystko zlepia się tutaj w logiczną całość i o żadnym pogubieniu się w historii nie ma mowy. Jak dla mnie pomysł na taką, a nie inną strukturę książki, był genialny. Natomiast co do stylu, którym posługuje się autorka, muszę przyznać, że jestem pełna podziwu. Od samego początku przypadł mi do gustu. Był taki lekki w odbiorze sprawiając, że tę książkę się nie czytało, a pochłaniało. Jednocześnie ten styl trafił do mnie, bo był pełen emocji. Przelewały się one tutaj w tak wielu słowach, zdaniach sprawiając, że co rusz miałam ochotę zaznaczać jakieś fragmenty. Szczególnie emocjonalne były właśnie wiadomości, jakie Inga wysyłała do swojej przyjaciółki - o niektórych rzeczach pisała tak, jak sama śmiało mogłabym napisać. 
       Jednak jak już wspomniałam na początku, najbardziej urzekły mnie w tej historii emocje. Jest ich tam mnóstwo i nie jest się w stanie od nich uchronić. Sama nie spodziewałam się, że ta opowieść będzie w stanie lekko mnie rozwalić. Nie pomyślałabym, że jak przez dobre czterysta stron świetnie się trzymałam, tak końcowe fragmenty wycisnęły z moich oczu łzy wzruszenia. Jest to nieco trudno historia, która w pewnym sensie może zniesmaczać. Owiana jest nutą zakazanej zdrady, a to z kolei jest czymś, czego nie akceptuję. Mimo to autorce udało się mnie urzec i zastanawiając się dlaczego, zrozumiałam, że zobaczyłam w tej historii tak wiele pięknych prawd o życiu. Uświadamia ona bowiem, że nigdy nie wiadomo co nas czeka. Pokazuje, że czasami nawet trudne relacje są w stanie jakoś się poukładać. Uświadamia, że czasami trzymamy w sobie wiele blizn i chociaż nie pokazujemy ich na zewnątrz, to są gdzieś w środku  nas, wypalając wciąż na nowo naszą duszę. Pokazuje, jak łatwo jest się zagubić w tym naszym życiu i jak ciężko potem na nowo odnaleźć. Sporo miejsca poświęca też relacji człowiek - zwierzę, bo znajdziemy tutaj psa Pirata, który był poniekąd strażnikiem Ingi. I może jestem czasami za dużą romantyczką, ale to, co jeszcze mnie urzekło to fakt, że zobaczyłam w tej historii przesłanie dotyczące istnienia bratnich dusz... Bo nawet jeżeli coś rozdzieli je na ziemi, to kto wie, co będzie potem - wtedy, "kiedy będziemy deszczem"? Wspaniała historia, którą polecam każdemu. 
      Bohaterowie zostali wykreowani bardzo dobrze. Inga jawiła się jako kobieta, która pragnęła w swoim życiu wielu rzeczy, a w pewnym momencie zagubiła się na tyle, by szukać czegoś, co ponownie tknie w niej tę zagaszoną iskrę. Była jednocześnie tak krucha emocjonalnie, że w jakimś stopniu myślę, że mogłabym znaleźć z nią nić porozumienia. Inne, istotne postacie tej historii to Marc - mąż kobiety, który był bohaterem, wobec jakiego przyjmowało się raczej neutralną postawę oraz Robin - który cóż, mnie osobiście przyciągał, być może swoją tajemniczością, a jednocześnie niezwykłą dojrzałością emocjonalną. Stąd też uważam, że autorka świetnie wykreowała swoje postacie.
      Podsumowując, "Kiedy będziemy deszczem" to książka, która chwyta za serce. Jak dla mnie to piękna powieść z wątkiem kryminalnym, który mimo tego, że było go niewiele, to gdy już się pojawiał, niezwykle trzymał w napięciu, a rozwiązanie jakie ze sobą niósł było niezwykle zaskakujące. Polecam Wam zatem sięgnięcie po tę książkę, bo uwierzcie mi - warto! 
       Niebawem pewnie nieco ucichnę na blogu. Niestety, ale ciężki czas nastał na uczelni - czas wziąć się do pracy, a dopiero potem wpisy. Póki co - trzymajcie się!

Za możliwość przeczytania dziękuję serdecznie:

wtorek, 17 stycznia 2017

   Ostatnim czasem dosyć często udostępniam Wam tutaj różnego rodzaju informacje, jednak uważam, że większość z nich naprawdę jest na tyle warta, by poświęcić im nieco uwagi. Stąd też dzisiaj ponownie zapraszam Was na taki informacyjny wpis. Tym razem dotyczy on Bestsellerów Empika 2016. To zestawienie najchętniej wybieranych przez nas, klientów, książki, płyty, filmy czy gry multimedialne. Każdy zakup oznacza głos, a zwycięzców danych kategorii poznamy już niebawem, a dokładnie 7 lutego, kiedy to odbędzie się gala Bestsellerów Empiku 2016 transmitowana w TVN. Zostanie wówczas wręczone także specjalne wyróżnienie dla Wydarzeniu Roku. Zresztą - co ja Wam tutaj będę mówić, poczytajcie sami! ;) 

Literatura polska
    
Bestsellery Empiku 2016 – znamy nominacje książkowe

Znamy największe hity roku 2016: najchętniej wybierane przez Polaków książki, płyty, filmy i gry multimedialne! Absolutna lista top – po pięć najgorętszych tytułów w każdej kategorii – powstała na podstawie wyborów ponad 33 milionów osób. Wśród nominowanych w kategorii literatura polska znaleźli się: Katarzyna Bonda, Katarzyna Grochola, Szczepan Twardoch, Andrzej Pilipiuk oraz Piotr C., a w kategorii literatura zagraniczna: Jojo Moyes, Hanya Yanagihara, Harlan Coben, Nicholas Sparks oraz Robert Galbraith.

Bestsellery Empiku to wynik całorocznych wyborów klientów salonów Empik i empik.com. Każdy zakup to głos oddany w tym największym plebiscycie kulturalnym w Polsce. Statuetki zostaną przyznane w 11 kategoriach dla najlepiej sprzedających się tytułów, które ukazały się w 2016 roku: pięciu literackich, dwóch muzycznych, trzech filmowych i dla gry multimedialnej. Zwycięzców tego największego plebiscytu kulturalnego w Polsce poznamy już 7 lutego podczas gali Bestsellerów Empiku 2016 transmitowanej w TVN. A od dziś można głosować na najciekawsze Wydarzenie Roku 2016.

Wśród pretendentów do tytułu Bestsellera Empiku 2016 aż 4 nazwiska pojawiają się podwójnie: Patryk Vega walczy o statuetkę zarówno w kategorii film polski, jak i w literaturze faktu. W tej kategorii znajdują się również dwie książki ks. Jana Kaczkowskiego. Podwójną nominację dostała też laureatka ubiegłorocznych Bestsellerów – Nela Mała Reporterka. J.K. Rowling występuje jako pretendentka w kategorii literatura zagraniczna za książkę napisaną pod pseudonimem Robert Galbraith oraz jako współautorka nominowanego Harry’ego Pottera.

Zostanie też wręczone specjalne wyróżnienie dla Wydarzenia Roku. – Ten rok był wyjątkowy. Jak zawsze witaliśmy wschodzące gwiazdy, ale też często wzruszaliśmy się przy ostatnich utworach wielkich twórców. Na polskiej scenie obserwowaliśmy bezprecedensowe zjawiska, pięć z nich wyróżniliśmy w nominacjach do Wydarzenia Roku 2016 – mówi Ewa Szmidt-Belcarz, prezes Empiku. Wśród nominacji znajdują się: płyta i promująca ją trasa koncertowa Moniki Brodki „Clashes”, wielokrotnie nagradzany film „Ostatnia rodzina”, powrót potteromanii wraz z książką „Harry Potter i przeklęte dziecko”, głośno i intensywnie komentowany serial „Belfer” oraz spektakl Mariusza Trelińskiego, który otworzył sezon artystyczny w Metropolitan Opera w Nowym Jorku. O tym, które wydarzenie zostanie uhonorowane statuetką zdecydują internauci w głosowaniu na stronie www.bestsellery.empik.com.

Tegoroczna gala będzie transmitowana na żywo 7 lutego na antenie telewizji TVN. Podczas uroczystości wystąpi wiele znakomitych gwiazd, ale organizatorzy jeszcze trzymają ich nazwiska w tajemnicy. Gospodarzem wieczoru będzie Marcin Prokop. Do rąk laureatów powędruje zupełnie nowa, premierowa statuetka Bestsellera Empiku. Zaprojektował ją zespół Jana Strumiłło, znanego m.in. z realizacji dla Muzeum Żydów Polskich POLIN, Centrum Sztuki Współczesnej w Warszawie, Zachęty czy Biblioteki Narodowej w Warszawie.

Literatura zagraniczna

Nominacje do Bestsellerów Empiku 2016 w kolejności alfabetycznej:
KSIĄŻKI
Literatura polska:
„Brud” – Piotr C.; Wydawnictwo Novae Res
„Konan Destylator” – Andrzej Pilipiuk; Wydawnictwo Fabryka Słów
„Król” – Szczepan Twardoch; Wydawnictwo Literackie
„Lampiony” – Katarzyna Bonda; Wydawnictwo Muza
„Przeznaczeni” – Katarzyna Grochola; Wydawnictwo Literackie

Literatura zagraniczna:
„Kiedy odszedłeś” – Jojo Moyes; Wydawnictwo Znak Literanova
„Małe życie” – Hanya Yanagihara; Wydawnictwo W.A.B.
„Nieznajomy” – Harlan Coben; Wydawnictwo Albatros
„Spójrz na mnie” – Nicholas Sparks; Wydawnictwo Albatros
„Żniwa zła” – Robert Galbraith;  Wydawnictwo Dolnośląskie

Literatura faktu:
„Dasz radę. Ostatnia rozmowa” – ks. Jan Kaczkowski, Joanna Podsadecka; Wydawnictwo WAM
 „Grunt pod nogami” – ks. Jan Kaczkowski; Wydawnictwo WAM
 „Nienachalna z urody” – Maria Czubaszek; Wydawnictwo Prószyński Media
„Sekretne życie drzew” – Peter Wohlleben; Wydawnictwo Otwarte
 „Służby specjalne. Podwójna przykrywka” – Patryk Vega; Wydawnictwo Otwarte

Literatura dla dzieci:
„Bohaterowie Magicznego Drzewa. Porwanie” – Andrzej Maleszka; Wydawnictwo Znak Emotikon
 „Dziennik Cwaniaczka. Stara bieda” – Jeff Kinney; Wydawnictwo Nasza Księgarnia
 „Lewy. Chłopak, który zachwycił świat” - Yvette Żółtowska-Darska; Burda Publishing Polska
 „Nela na kole podbiegunowym” – Nela Mała Reporterka; Burda NG Polska
„Śladami Neli przez dżunglę, morza i oceany” – Nela Mała Reporterka; Burda NG Polska

Literatura dla młodzieży:
„Harry Potter i przeklęte dziecko” – Jack Thorne; Wydawnictwo Media Rodzina
„Korona” – Kiera Cass; Wydawnictwo Jaguar
 „Niebezpieczne kłamstwa” – Becca Fitzpatrick; Wydawnictwo Otwarte
 „Ukryta wyrocznia” – Rick Riordan; Wydawnictwo Galeria Książki
„Życie i śmierć” – Stephenie Meyer; Wydawnictwo Dolnośląskie

Literatura dla młodzieży

 
MUZYKA
Muzyka polska:
„Dla naiwnych marzycieli” – Ania Dąbrowska; Sony Music Entertainment
„Forever Child” – Agnieszka Chylińska; Warner Music Poland
„Trzecie rzeczy” – Kękę; Takie Rzeczy Label/Firma Księgarska Olesiejuk
„Wstyd” – Kult; S.P. Records/Firma Księgarska Olesiejuk
„Życie po śmierci” – O.S.T.R.; Asfalt Records/Warner Music Poland

Muzyka zagraniczna:
„57TH 9TH “ – Sting; Universal Music Polska      
„Blue & Lonesome” –  The Rolling Stones; Universal Music Polska
„Eterno Agosto” – Alvaro Soler; Universal Music Polska
„Hardwired… To Self-Destruct” – Metallica; Universal Music Polska
„You want it darker” – Leonard Cohen; Sony Music Entertainment

FILM
Film polski:
„Karbala” – reż. Krzysztof Łukaszewicz; Agora
„Listy do M. 2” – reż. Maciej Dejczer; Filmostrada
„Moje córki krowy” – reż. Kinga Dębska; ADD Media
 „Pitbull. Nowe porządki” – reż. Patryk Vega; Filmostrada
„Planeta singli” – reż. Mitja Okorn; ADD Media

Film zagraniczny
„Everest” – reż. Baltasar Kormákur; Filmostrada
„Gwiezdne wojny: Przebudzenie Mocy” – reż. J.J.Abrams; Galapagos
„Spectre” – reż. Sam Mendes; Imperial CinePix
„Warcraft Początek” – reż. Duncan Jones; Filmostrada
„Zjawa” – reż. Alejandro González Iñárritu; Imperial CinePix

Film dla dzieci:
„Angry Birds Film” – reż. Clay Kaytis, Fergal Reilly; Imperial CinePix
„Dobry Dinozaur” – reż. Peter Sohn; Galapagos
„Gdzie jest Dory” – reż. Andrew Stanton; Galapagos
„Hotel Transylwania 2” – reż. Genndy Tartakovsky; Imperial CinePix
„Zwierzogród” – reż. Byron Howard, Rich Moore; Galapagos

GRA
„Farming Simulator 17” – Cdp.pl
„FIFA 17” – Electronic Arts Polska
„Overwatch” – Cdp.pl
„The Sims 4: Miejskie Życie” –  Electronic Arts Polska
„Wiedźmin 3: Dziki Gon - Krew i Wino” –  Cdp.pl

WYDARZENIE ROKU
„Clashes” Moniki Brodki
film „Ostatnia rodzina”
„Harry Potter i przeklęte dziecko” – powrót potteromanii
serial „Belfer”
„Tristan i Izolda” Trelińskiego w Metropolitan Opera w Nowym Jorku

Literatura faktu


     To już wszystko, jeśli chodzi o dzisiejszy wpis. Muszę przyznać, że widzę tutaj wiele ciekawych tytułów, przynajmniej jeżeli chodzi o książki.
  Niebawem odezwę się z recenzją książki "Kiedy będziemy deszczem", a potem... cóż, prawdopodobnie zamilknę na dłuższy czas. Póki co - trzymajcie się! 

Informacja prasowa oraz zdjęcia zostały udostępnione przez media: Business & Culture.

poniedziałek, 16 stycznia 2017

     Moi Drodzy, dzisiaj przychodzę do Was z wpisem, w którym chciałam przekazać Wam informację o zbliżającej się premierze książki "Najdłuższa noc", która to historia już samym opisem niezwykle intryguje. Co więcej - napisana przez dwóch autorów: Marka Bukowskiego i Macieja Dancewicza, będących jednocześnie autorami scenariusza serialu "Belle Epoque", który w lutym, bieżącego roku ma zostać wyemitowany przez stację TVN. Kiedy natomiast pojawi się książka? Premiera zapowiedziana jest na 15 lutego. Wydana nakładem Muzy SA niezwykle zachęca, a mnie tym bardziej, gdyż akcja dzieje się... w Krakowie! 
    Jednak tyle słów ode mnie - zarys fabuły oraz jeden z fragmentów udostępniam Wam w poniższym tekście. Trzeba przyznać, że zapowiada się niezwykle mrocznie! 

Marek Bukowski, Maciej Dancewicz - "Najdłuższa Noc"
Premiera: 15 luty 2017 r.

Krwawa Belle Epoque
Kraków przełomu wieków, makabryczne zbrodnie, seryjny morderca, początki kryminalistyki, tajemnicza symbolika – takie jest mroczne i niepokojące oblicze pięknej epoki. „Najdłuższa noc” Marka Bukowskiego oraz Macieja Dancewicza, autorów scenariusza serialu „Belle Epoque”, od 15 lutego w księgarniach. Bez cenzury.

Kraków, grudzień 1904 r. Na Plantach zostaje znalezione brutalnie okaleczone ciało kobiety. Przy ofierze nie ma żadnych dokumentów ani rzeczy osobistych, więc zidentyfikowanie ofiary jest niemożliwe. Trzy miesiące później dochodzi do kolejnej zdrobni. Czyżby miasto terroryzował seryjny morderca? Kraków paraliżuje strach. Miasto huczy od plotek. Mordercę należy znaleźć, zanim popełni kolejną zbrodnię.

Początek XX wieku, belle époque, czas rozkwitu nie tylko sztuki, ale także techniki. Teatr Miejski przy placu Świetego Ducha posiada własną elektrownię, po ulicach miasta jeżdżą już pierwsze automobile. W Krakowie otwiera się nowoczesne laboratorium kryminalistyczne, a informacje zdobyte dzięki nowym metodom będą miały ogromne znaczenie dla prowadzonego właśnie śledztwa. Nawet najwięksi sceptycy przyznają wkrótce, że działalność laboratorium jest imponująca.

Misternie skonstruowana intryga, morderstwa popełniane z zimną krwią, przestępczy Kraków i tajemnicza symbolika - „Najdłuższa noc” to książka, której lektura usatysfakcjonuje nawet najwytrawniejszych czytelników kryminałów. Autorzy, Marek Bukowski i Maciej Dancewicz, nie tylko przedstawiają mroczną historię i tworzą pełnokrwistych bohaterów. Pokazują również, jak rodziła się nowa epoka, jak wyglądało zderzenie postępu cywilizacyjnego i przełomu obyczajowego ze światem biedy i zabobonów.

W lutym stacja TVN wyemituje serial kryminalny „Belle Epoque”, którego scenariusz napisali autorzy „Najdłuższej nocy”. Serial, zapowiadany jako jedna z najważniejszych produkcji wiosennej ramówki, klimatem przypominający brytyjski „Ripper Street”, z pewnością trafi w gusta fanów kryminalnych opowieści. Na ekranie zobaczymy m.in. Pawła Małaszyńskiego, Magdalenę Cielecką, Weronikę Rosati oraz Olafa Lubaszenkę.

                Tego ranka, 14 grudnia 1904 roku, ulice Krakowa i same Planty były właściwie puste. Pilejczyk nie marnował czasu i błyskawicznie przechodził od latarni do latarni. Mrozu nie było, ale panował chłód i przenikliwa wilgoć. Mijając jedną z                 ławek w pobliżu Barbakanu, spostrzegł siedzącą na niej kobietę. Minął ją, ale            zawrócił. Zastanowiła go ta siedząca na zimnie postać. Ubrana była w prostą                jasnobrązową sukienkę, bez płaszcza czy jakiejkolwiek narzutki. Siedziała           nieruchomo, głowę miała okręconą chustą, w rękach, ułożonych symetrycznie na udach, trzymała jakąś nędzną torebkę. Nie ruszała się. Podszedł, chwilę się jeszcze  kobiecie przypatrywał.
                – Nic wam nie jest…? – zapytał.
                Kobieta nie zareagowała.
                – Słyszycie mnie?
                Latarnik w końcu ujął rękę siedzącej kobiety i próbował ją unieść. Ręka opadła bezwładnie. Pilejczyk znieruchomiał, nie wiedział, co ma teraz zrobić. Rozejrzał      się, ale wokół nie było nikogo. Delikatnie odsunął chustę z twarzy kobiety.  Zobaczył okropność...
(fragment książki)
Marek Bukowski - absolwent PWST w Krakowie. Zagrał kilkadziesiąt ról filmowych i telewizyjnych. Pisuje scenariusze, reżyseruje filmy i seriale. Ma dwóch synów - Marcina i Szymona.

Maciej Dancewicz - ukończył historię na Uniwersytecie Jagiellońskim. Autor wielu tekstów historycznych publikowanych m.in. na łamach „Rzeczypospolitej”, „Mówią Wieki”. Reżyser i scenarzysta filmów dokumentalnych. Zdarzyło mu się czasem być aktorem.

Marek Bukowski oraz Maciej Dancewicz są pomysłodawcami oraz twórcami scenariusza serialu kryminalnego „Belle Epoque”, który zostanie wyemitowany w lutym na antenie TVN. To pierwszy kostiumowy serial stacji TVN. 

      No i co Wy na to? Osobiście na pewno sięgnę po książkę - tym samym bliżej premiery możecie się spodziewać recenzji. Dawno nie miałam do czynienia z tak mrożącą krew w żyłach zapowiedzią jakiejś historii, a fakt, że wszystko rozgrywa się w Krakowie dokładnie 113 lat temu jeszcze bardziej przyciąga mnie do tego tytułu. Mam nadzieję, że książka okaże się świetna, a jednocześnie, mimo wszystko nie sprawi, że będę bała się na Planty wychodzić... ^^
    Niebawem opublikuję tutaj dla Was natomiast recenzję "Kiedy będziemy deszczem" oraz informację prasową o bestsellerach Empika. Póki co - trzymajcie się! 

niedziela, 15 stycznia 2017

    Konkurs dobiegł końca, a to zawsze oznacza zadanie dla mnie, czyli wyłonienie zwycięskiej odpowiedzi. Powiem Wam w sekrecie (ale serio - nie mówicie nikomu!), że to chyba najgorszy dla mnie moment konkursu. Wszystko dlatego, że kiedy widzę tak wiele wspaniałych odpowiedzi, najchętniej nagrodziłabym je wszystkie. Wiem z kolei, że tego zrobić nie mogę i tym samym często mam dylematy. Dlatego też najczęściej powołuję głosy doradcze, aż wspólnymi siłami udaje się wskazać zwycięzcę. Podobnie było i tym razem, a dylemat pomogły rozwiązać Natalia oraz Majka, którym serdecznie dziękuję. 
    Zanim jednak ogłoszę, do kogo trafi egzemplarz książki "Serce z popiołu", to właśnie Wam, wszystkim uczestnikom, chciałam podziękować za wzięcie udziału w konkursie, podzielenie się swoimi odpowiedziami. Każda była na swój sposób wyjątkowa i tak naprawdę pomiędzy kilkoma z nich ważyły się losy końcowe. Dla mnie wszyscy jesteście zwycięzcami i nawet jeżeli nie udało Wam się tym razem - nie łamcie się, bo już niebawem szykuję dla Was kolejne konkursy, w których śmiało możecie próbować swoich sił - a uwierzcie mi, kilka pomysłów zrodziło się w mojej głowie, stąd bądźcie czujni, bo wreszcie na Chaos myśli wkracza konkursomania! :) 
      Jednak nie przedłużając już, pragnę ogłosić, że zwycięzcą konkursu zostaje... 

Emilia, której pozornie banalny, ale tak naprawdę bardzo kreatywny, wierszyk, niezwykle trafił do mnie, jak i do pozostałych członkiń jury. Mam nadzieję, że dzięki temu egzemplarzowi, będziesz mogła poznać losy końcowe swoich ulubionych bohaterów i ta historia osłodzi Ci życie. :) 

Odpowiedź Emilii

      Emilia - na podany przez Ciebie adres e - mail została wysłana wiadomość z prośbą o podanie adresu do wysyłki książki. Na odpowiedź zwrotną masz równe 5 dni - w przeciwnym wypadku nagroda powędruje do innej osoby. W razie jakiś komplikacji - sprawdź folder "spamu" lub odezwij się do mnie sama na mój adres e - mail podany w zakładce "Współpraca recenzencka". 
     Jeszcze raz dziękuję wszystkim za wzięcie udziału w konkursie i zachęcam do śledzenia mojego Chaosu myśli, zarówno tutaj, jak i na fanpage'u, bo niebawem znowu nadarzy się okazja do zgarnięcia ciekawej lektury! Póki co - trzymajcie się! 

piątek, 13 stycznia 2017

     Moi Drodzy, dzisiaj znowu będzie krótko i zwięźle z mojej strony - bowiem chciałabym udostępnić Wam informację, która kto wie - być może kogoś z Was zaciekawi. Jak dobrze wiemy, wielkimi krokami zbliża się 25. Finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy - zostały raptem dwa dni. Tym samym, również niektóre wydawnictwa grają razem z WOŚP, wspierając tę inicjatywę. Należy do nich między innymi MUZA SA, która przygotowała kilka niezwykle ciekawych aukcji. Nie przedłużając więc, zapraszam do przeczytania informacji jakie aukcje i gdzie możecie znaleźć. 


MUZA SA gra z WOŚP

 
Wydawnictwo Muza gra z WOŚP!

Nowa powieść Zafóna do przeczytania przed polską premierą, imię i nazwisko w książce Katarzyny Bondy, spacer po Warszawie z Grzegorzem Kalinowskim i rysunki starego Szczecina autorstwa Leszka Hermana – takie literackie aukcje przygotowało wydawnictwo Muza na 25. finał WOŚP. Muza gra z Orkiestrą!

Przeczytaj nową powieść Carlosa Ruiza Zafóna przed premierą

Autor bestsellerowego „Cienia wiatru” powraca. Już tej jesieni do rąk czytelników trafi „Labirynt duchów”.  Właśnie teraz wspierając WOŚP, można zapewnić sobie lekturę tej książki jeszcze przed oficjalną premierą. Saga o Cmentarzu Zapomnianych Książek na stałe zapisała się w kanonie światowej literatury, a nowa powieść autora przynosi jej wielki finał. W „Labiryncie duchów” czytelnicy odnajdą rozwiązanie kilku tajemnic z poprzednich tomów. Nowa powieść autora to hołd złożony sztuce opowiadania, który na długo pozostanie w pamięci.

Link do aukcji: TUTAJ.

Jeden z bohaterów nowej powieści Katarzyny Bondy może mieć Twoje imię i nazwisko

„Czerwony pająk” to wielki finał przygód Saszy Załuskiej, nowa zagadka kryminalna i rozwiązanie wszystkich tajemnic z poprzednich części serii. To właśnie Twoje imię i nazwisko może pojawić się w czwartym tomie serii, któremu patronuje żywioł wody. Jesteś fanem Katarzyny Bondy? Kochasz kryminały? Dołącz do licytacji i wejdź w świat Saszy Załuskiej.

Link do aukcji: TUTAJ.

Zwiedź Warszawę z Grzegorzem Kalinowskim, autorem cyklu „Śmierć frajerom”

„Kalinowski to mistrz warszawskich opowieści” pisze o autorze cyklu „Śmieć frajerom” Sylwia Chutnik. Fani łotrzykowskich powieści mają okazję wybrać się na wyjątkowy spacer z Grzegorzem Kalinowski. W programie gwarantowane zwiedzanie najciemniejszych zaułków Warszawy, degustacja pyz przy Brzeskiej i rozmowa warszawską gwarą.

Link do aukcji: TUTAJ.

Stary Szczecin na autorskim rysunku Leszka Hermana

Miłośnicy Pomorza z pewnością zwrócą uwagę na unikatowe rynki starego Szczecina autorstwa Leszka Hermana. Autor bestsellerowych powieści„Sedinum” i „Latarni umarłych” na co dzień jest architektem. Swój talent i miłość do miasta przenosi na papier, zarówno w postaci książek, jak i niezwykłych rysunków. Właśnie teraz dwie ilustracje mogą się znaleźć w Twoim domu.

Link do aukcji: TUTAJ.

Wszystkie aukcje Muzy dla WOŚP: TUTAJ.

     Niebawem postaram się tutaj odezwać z jakimś nowym wpisem postaci recenzji, felietonu czy muzycznego artykułu. Jeszcze wcześniej jednak na pewno pojawią się tutaj wyniki konkursu, ale już teraz wiem, że podjęcie decyzji, kogo nagrodzić, nie będzie łatwe. Póki co - trzymajcie się!  

Informacja prasowa została udostępniona przez: media (Business & Culture).

poniedziałek, 9 stycznia 2017

     Nadeszła kolej na dwa kolejne zestawienia, czyli największe zaskoczenia, jak również niestety - rozczarowania książkowe 2016 roku. Tutaj akurat nie miałam większych problemów z wyrobem, szczególnie tych drugich, bo pamiętałam o kilku książkach, które wręcz doprowadziły mnie do szału swoim brakiem dobrej fabuły, czy też posiadaniem kiepskich postaci. Stąd też, by już nie przedłużać, zapraszam Was do przeczytania poniższych punktów. 

Największe, pozytywne zaskoczenia 2016 roku 

Są takie książki, po których nie spodziewamy się za wiele. Myślimy sobie, że może dostaniemy jakąś tam lekturkę na jeden wieczór bądź też co gorsza - obawiamy się, że historia nas rozczaruje. Kiedy jednak już sięgamy po daną książkę, często okazuje się, że zaskakuje nas ona niezwykle pozytywnie. Przygotowałam krótkie zestawienie tych historii, jakie przeszły moje najśmielsze oczekiwania. Numery nie mają tutaj znaczenia, listę zrobiłam alfabetycznie.

1. Anna Bednarska - "Trudny mężczyzna"

Sięgając po tę książkę, obawiałam się, że otrzymam typową polską powieść, która często serwuje czytelnikowi przesycone słodyczą historie. Okazało się jednak, że autorka zaserwowała mi wspaniałą, pełną realizmu historię ukazującą tak naprawdę ludzkie życie i to, jak decyzje, które podejmujemy, wpływają na nasz dalszy los. Najbardziej spodobała mi się właśnie autentyczność tej historii - tutaj nie ma pięknego ubarwiania wydarzeń czy postaci przez co sytuacje stają się bardzo realne, a bohaterowie ludzcy. Polecam Wam sięgnięcie po tę książkę, bo warto.

2. Sarah Dessen - "Kołysanka"

Chociaż tak naprawdę pozytywnie zaskoczyło mnie kilka książek tej autorki, postawiłam na "Kołysankę", bo to od niej się zaczęło. Sięgałam wówczas po młodzieżówkę, a jak dobrze wiemy, z nimi to różnie bywa. Okazało się jednak, że autorka ma lekkie pióro, tworzy bardzo dobre postaci i tak buduje całość, że wszystko rozgrywa się stopniowo, wciągając czytelnika. Śmiem twierdzić, że Sarah Dessen tworzy naprawdę dobre młodzieżówki, po które warto sięgać.

3. Steena Holmes - "Dziecko wspomnień"

Ta książka, pozornie wydająca się normalną historią, tak naprawdę wcisnęła mnie w fotel. Byłam pewna, że to, co otrzymuję to typowa powieść obyczajowa. Jednak ostatecznie zostałam, w moim odczuciu, uraczona genialnie skonstruowaną powieścią psychologiczną. Zdecydowanie ta historia jeszcze po odłożeniu książki na półkę, siedziała mi w głowie. Świetna, świetna, świetna!

4. Katie McGarry - "Przekroczyć granice"

Nic nie wskazywało na to, że ten tytuł tak pozytywnie mnie zaskoczy. Okładka jakoś nie przyciągała, opis w sumie od razu sugerował, że mam do czynienia z młodzieżówką. Bałam się więc tego, że okaże się totalnie schematyczna, lub co gorsza - w ogóle napisana w taki sposób, że będę chciała od razu nią rzucić. Okazało się jednak, że styl, jakim posługuje się autorka jest bardzo dobry, bohaterowie wykreowani zostali niezwykle realistycznie i koniec końców, uważam, że to jedna z lepszych młodzieżówek, niezwykle emocjonalna.

5. Kathryn Taylor - "Powrót do Daringham Hall"

To była jedna z tych książek, która cierpliwie czekała na swoją kolej w mojej własnej biblioteczce. Kiedy po nią sięgałam, miałam świadomość, że to romans. Z nimi bywa różnie - niektóre są tak przerysowane, że to aż przykre. Jednak okazało się, że historia zawarta na kartach tej książki to wciągająca saga rodzinna z romansem w tle. A sam romans jest niezwykle subtelny. Mam więc nadzieję, że w tym roku uda mi się sięgnąć po kolejne części tej historii.

Największe rozczarowania, tudzież najgorsze książki 2016 roku

Niestety, ale nie zawsze wszystko wpisuje się w czyiś gust. Są więc i takie historie, które mnie w ogóle do siebie nie przekonały, a wręcz przeciwnie - odrzuciły na tyle, że nie mam ochoty często nawet patrzeć na ich okładki, a co dopiero gdybym miała po nie sięgnąć ponownie. Przedstawiam Wam zatem listę największych rozczarowań - kolejność podobnie jak poprzednio.

1. Monika Błądek - "Gloria"

Nie przekonałam mnie do siebie ta historia tak po prostu. Uważam, że styl, jakim posługuje się autorka pozostawia wiele do życzenia. Podobnie, jak jej sposób prowadzenia fabuły. Bo sam pomysł na historię to był i to całkiem dobry. Niestety z wykonaniem coś nie wyszło. Sporo jest tutaj niedociągnięć, przegadanych rozdziałów, rzeczy mało wnoszących coś do głównego wątku i główna bohaterka też nie jest jakaś wybitna. To był dopiero pierwszy tom serii, ale raczej resztę sobie daruję.

2. Emily Giffin - "Ten jedyny"

Rozmyślając nad tym tytułem, w dużej mierze nie jestem w stanie określić dobitnie, co mi w niej nie pasowało. Może fakt, że stawiałam jej wysoką poprzeczkę, której nie udźwignęła? Pamiętam, że strasznie wymęczyłam tę książkę. Czytanie szło mi mozolnie i bez jakiegoś większego zainteresowania. Po prostu nie przekonała mnie od siebie i tyle.

3. Gail McHugh - "Amber"

Ta książka wywołała we mnie mieszane uczucia. Zaskoczyło mnie całkiem dobre zakończenie, skłaniające do tego, by sięgnąć po kolejną część, ale jednocześnie zniesmaczył mnie język autorki, zachowanie głównych bohaterów i to, że tak naprawdę mimo pobocznego, ciekawszego wątku zakrawającego nawet o "drobny thriller", całość skupia się jedynie wokół seksu. Tak, moi drodzy, ja tutaj nie zauważyłam miłości, chociaż rzekomo bohaterowie się kochali. Nie. Tutaj jest, wybaczcie za wyrażenia, ale pieprzenie. Wszędzie. Ciągle. Bleh, rzygam takimi książkami. 

4. Kirsty Moseley - "Chłopak, który zakradał się do mnie przez okno"

Dno. To było jednym, wielkim dnem. W zasadzie chyba ten tytuł sprawił, że mam lekkie uprzedzenie do młodzieżówek. Nie znalazłam w nim bowiem niczego, co by mi się jakoś szczególnie podobało. No, może jedynie fakt, że całkiem lekko się to czytało i styl autorki był całkiem okej. Sam pomysł na fabułę też był w porządku, ale wykonanie tragiczne. Mnóstwo absurdalnych wydarzeń, niepotrzebne wątki, za szybko dziejące się wydarzenia i główna bohaterka - niezdecydowana małolata, która najpierw ubolewa, jak to omal nie została kiedyś zgwałcona przez ojca, po czym sama ubiera się, brzydko mówiąc, jak pani z ulicy, prowokuje i nie ma oporów iść od razu ze swoim wymarzonym facetem do łóżka. O zgrozo... 

5. Alessio Puleo - "Moje serce należy do Ciebie"

Ta książka zachęciła mnie opisem i samym tytułem. Jednak okazało się, że czegoś mi w niej zabrakło. Była to kolejna młodzieżówka nieco schematyczna, pełna kilka trochę moim zdaniem absurdalnych wydarzeń i tym samym rozczarowałam się nią, tak po prostu. Nie odmieniła jakoś mojego życia ani nie sprawiła, że chciałabym sięgnąć po nią ponownie.

     Podsumowując, ten rok obfitował w wiele zaskoczeń, ale też kilka rozczarowań. Mam nadzieję, że w 2017 roku uda mi się sięgnąć po jak najwięcej tych dobrych książek, a tych kiepskich będzie niewiele.
     Pewnie niedługo moja aktywność znowu spadnie, kolejny raz muszę zabrać się za porządną naukę. Póki co - trzymajcie się! 

sobota, 7 stycznia 2017

      Tak jak zapowiadałam w podsumowaniu całego roku, zrobiłam dla Was, podobnie jak rok temu, trzy zestawienia. Jednym z nich jest top 15 najlepszych książek, z kolei dwa pozostałe zamierzam umieścić w jednym wpisie i będą to najbardziej pozytywne zaskoczenia, czyli coś na zasadzie: nie spodziewałam się początkowo, że dostanę tak dobrą lekturę oraz największe rozczarowania, tudzież najgorsze książki 2016 roku. 
     Najpierw jednak pragnę skupić się na tym, co dobre. Przeczytałam łącznie 68 książek, a naprawdę spora część z nich zasługuje na miano tych najlepszych. Stąd też mój wybór był niezwykle trudny i nie odbył się bez chwil refleksji i wracania czasami do własnych recenzji. Ostatecznie stworzyłam tę magiczną piętnastkę, chociaż początkowo miała być to dziesiątka. Jednak uznałam, że taka liczba to za mało, by zmieścić wszystkie te książki, jakie uznałam za najlepsze. Kolejność nie jest tutaj przypadkowa - trochę się natrudziłam pomiędzy niektórymi miejscami, ale oto i one. 


15. Jo Nesbo - "Wybawiciel"

Nie przeczytałam zbyt wielu thrillerów w poprzednim roku, ale mimo to "Wybawiciel" zarysował mi się w pamięci. Jo Nesbo stworzył mroczną historię, jak to na niego przystało, która momentami mroziła krew w żyłach. Wciągająca i sprawiająca, że nawet jeżeli czytelnik domyślał się, co dalej się wydarzy, to autor skutecznie potrafił niszczyć wszelkie teorie, serwując niezwykle zaskakujące zakończenie.

14. Cecelia Ahern - "P.S. Kocham Cię"

To była chyba pierwsza z książek, jakie przeczytałam w tamtym roku i od razu zaserwowała mi mnóstwo wzruszeń. Jednocześnie to przepiękna opowieść o życiu, śmierci, radzeniu sobie ze stratą i tym, że chociaż odejście bliskiej osoby boli, to z czasem, stopniowo, musimy sobie z nią radzić.

13. Sally Andrew - "Przepisy na miłość i zbrodnię"

Ach, jaka ta książka była klimatyczna! Wręcz czułam, że sama znajduję się w miejscu, gdzie działy się wszystkie wydarzenia, czyli Małym Karru. Autorka stworzyła świetną historię, na miano małego kryminału, w którym jednak przeważał cudowny klimat oraz... jedzenie. Główna bohaterka uwielbiała je po prostu przyrządzać, a opisy tych pyszności sprawiały, że samemu chciało się coś upichcić. Co lepsze - na końcu książki rzeczywiście znajdują się przepisy na dania zaserwowane w tej książce, więc nic, tylko próbować swoich sił w ich tworzeniu.

12. Tomasz Mazur - "Anatomia istnienia" 

Bardzo dobry zbiór felietonów, który jest moim zdaniem bardzo uniwersalny. To znaczy - myślę, że można do niego wracać w różnych etapach swojego życia. Każdy znajdzie w nim coś dla siebie, przy czym może się okazać, że po iluś latach, gdy ponownie natknie się na tę książkę, znajdzie jeszcze więcej. Dlatego sama zamierzam za parę lat ponownie zagłębić się w lekturę "Anatomii istnienia".

11. Leslye Walton - "Osobliwe i cudowne przypadki Avy Lavender" 

Na premierę tej książki czekałam z niecierpliwością. Po pierwsze - urzekłam mnie okładka, jak i opis, po drugie - cóż, czułam, że to będzie coś magicznego. I co? Rzeczywiście tak było. Najbardziej jednak urzekł mnie styl, jakim posługuje się autorka. Jest on tak niemalże... poetycki tak, że czytanie kolejnych stron było czystą przyjemnością. Bardzo klimatyczna powieść.

10. Colleen Hoover - "November 9"

Zgodnie z tradycją, gdy tylko "November 9" miało pojawić się w Polsce, wiedziałam, że na pewno sięgnę po ten tytuł. W końcu to Colleen Hoover. Oczywiście po raz kolejny się nie zawiodłam, chociaż jednocześnie nie zachwyciłam aż tak bardzo, jak chociażby "Maybe someday" czy nawet i "Ugly love". Podobała mi się ta historia, ale też w pewnych momentach coś w niej nie  grało, stąd dopiero dziesiąteczka. Jednak musiałam ją umieścić w tym zestawieniu, bo mimo wszystko emocji to ona dostarcza sporo.

9. Victoria Scott - "Kamień i sól"

Kontynuacja książki "Ogień i woda" jeszcze bardziej wciąga i sprawiająca, że chciałoby się sięgnąć po kolejną część - której nie ma i nie wiadomo, czy kiedykolwiek się pojawi. Pamiętam, że ponownie, jak przy pierwszym tomie, towarzyszył mi ogrom emocji. Jednocześnie postacie zostały wykreowane jeszcze lepiej, dojrzalej, w tym główna bohaterka. Świetna, świetna i jeszcze raz świetna.

8. Sara Pennypacker - "Pax"

Ta, pozornie skierowana do młodszych czytelników, książka sprawiła, że przez chwilę poczułam się tak, jakbym wróciła do dawnych czasów, gdy sięgnęłam po "Małego Księcia". Jest to bowiem przepiękna historia o przyjaźni - zarówno takiej, jaka łączy człowieka ze swoim czworonożnym przyjacielem, ale też tej między dwójką ludzi. Uważam, że każdy powinien czasami sięgnąć po taką historię, by móc odnaleźć w sobie dziecięcą wrażliwość.

7. Colleen Hoover - "Ugly love"

Lubię romanse i uwielbiam Colleen Hoover. Nic więc dziwnego, że najzwyczajniej w świecie jej "Ugly love" do mnie trafiło. Może nie tak, jak "Maybe someday", ale równie mocno. Chociaż dla wielu osób była to w zasadzie banalna historia, to jednak jak zawsze rozwaliła mnie na kawałki i dostarczyła sporą dawkę emocji.

6. Anna McPartlin - "Gdzieś tam, w szczęśliwym miejscu"

Dzięki tej książce w końcu dane mi było poznać styl autorki. Okazało się, że jest świetny i sprawia, iż nie można się oderwać od tworzonych przez nią historii. W dodatku Anna McPartlin nie boi się poruszać niezwykle trudnych tematów. Ta książka jest więc bardzo emocjonalna, a jednocześnie skłania do wielu refleksji.


5. Tosca Lee - "Potomkowie"

Pierwsza część serii, jaką tworzy Tosca Lee. Chociaż zdążyłam zauważyć, że w blogosferze wywołuje mieszane uczucia, do mnie akurat trafiła w stu procentach. Bo jak rzadko sięgam po tego typu historie - coś pokroju fantastyki, tak "Potomkowie" to była miazga. Szczególnie zakończenie, jakie wciska w fotel i sprawia, że nie można się doczekać kontynuacji.

4. Jodi Picoult - "W naszym domu"

To jedna z takich książek, które przerażają swoją grubością - pamiętam, że było to chyba coś koło 700 stron. Jednak to równocześnie lektura, jaka wciąga i sprawia, że nie można się od niej oderwać. Poruszająca trudną problematykę - chorobę Aspergera, do tego powiedzmy, że z wątkiem kryminalnym, a przy tym niezwykle emocjonalna. Świetna książka, którą polecam każdemu.

3. Jojo Moyes - "Zanim się pojawiłeś"

Myślę, że ten tytuł zna sporo z Was. Zresztą bum na tę książkę zrobił się w momencie, gdy do kin wchodził film na jej podstawie. Jest to przepiękna historia, tak naprawdę o życiu i śmierci. Pokazująca, jak jedna chwila jest w stanie wywrócić nasz dotychczasowy świat do góry nogami. Uświadamiająca, że czasami pół roku może rozświetlić nasze dni, dodać blasku tej zwykłej codzienności. Niezwykle emocjonalna historia.

2. Carlos Ruiz Zafon - "Gra Anioła"

Najbardziej wahałam się właśnie pomiędzy pierwszym, a drugim miejscem. Wszystko dlatego, że obie te książki zasługują na miano najlepszych książek 2016 roku. Raptem jednym, małym powodem, a jest nim "+" przy ocenie 6/6 w recenzjach, to "Gra Anioła" trafia na miejsce drugie. Co tutaj jednak dużo mówić - Carlos Ruiz Zafon, jak wielokrotnie powtarzałam, to dla mnie Mistrz Słowa. Tworzy pełne napięcia, tajemnic, historie, jakie niejednokrotnie podczas czytania wciskają czytelnika w fotel. Do tego, jego bohaterowie są wykreowani w genialny sposób - osobiście postać Davida w "Grze Anioła" niezwykle mnie do siebie przyciągała. Obecnie zatem z niecierpliwością czekam na czwartą już część Cmentarza Zapomnianych Książek, mając nadzieję, że znowu okaże się jedną z lepszych książek, tym razem - 2017 roku.

1. Amy Harmon - "Prawo Mojżesza"

Umieściłam tę książkę na pierwszym miejscu, zgodnie z tym co napisałam przy okazji "Gry Anioła". Jednak nie jest tutaj przypadkowo. Była to młodzieżówka, której się bałam. Nie chciałam po raz kolejny rozczarować się jakąś tkliwą historyjką, która po prostu jest lekka, fajna i nic poza tym. Jednak "Prawo Mojżesza" okazało się być najpiękniejszą historią w stylu Young Adult, jaką miałam okazję do tej pory czytać. Wszystko było tutaj magiczne. Począwszy od miejsca akcji, poprzez bohaterów oraz ich cechy, te wszystkie wydarzenia, jakie miały miejsce, a kończąc na niezwykłej emocjonalności bijącej od tej historii. Poważnie - przeżywałam chwile radości, momenty frustracji, lecz przede wszystkim wylewałam morze łez, towarzysząc bohaterom. To była chyba najpiękniejsza historia, od czasów "Maybe someday", które także rozwaliło mnie na kawałki. Nawet pokuszę się o stwierdzenie, że w małym stopniu może i ciut lepsza od historii stworzonej przez Hoover. Tym samym zasługuje na to miejsce bez dwóch zdań.

      Niebawem natomiast wrzucę tutaj jeszcze zestawienie związane, jak wspomniałam we wstępie, z pozytywnymi zaskoczeniami, jak i rozczarowaniami 2016 roku. Tym samym zamknę już ten 2016 rok jeżeli chodzi o sprawy książkowe, o! Póki co - trzymajcie się! 

środa, 4 stycznia 2017

     Moi Drodzy, dzisiaj chciałabym udostępnić Wam informację odnośnie książek, jakie do wydania w 2017 roku przygotowuje dla Was Wydawnictwo MUZA SA. A uwierzcie mi - zapowiada się niezwykle ciekawie i sama już wypatrzyłam dla siebie kilka tytułów. Stąd też, nie przedłużając, kilka słów o tym, co ciekawego będziecie mogli przeczytać dzięki Wydawnictwu MUZA SA. :) 
MUZA SA w 2017 roku - ZAPOWIEDŹ 
Długo oczekiwana powieść Carlosa Ruiza Zafóna, eseje Harukiego Murakamiego, zaskakujący kryminał Pierre'a Lemaitre'a oraz fenomenalna „Cisza” Erlinga Kagge – tak zapowiada się rok 2017 w wydawnictwie Muza.

Hołd dla literatury: Nowy Zafón, autobiograficzne eseje Murakamiego

Haruki Murakami znany jest z unikania rozmów o życiu prywatnym. W nowych autobiograficznych esejach przerywa milczenie. „Zawód: powieściopisarz” to zbiór tekstów dotyczących literatury i kulis zawodu. Murakami dzieli się swoim doświadczeniami pisarza, wrażeniami z lektur, a także uchyla nieco rąbka tajemnicy o samym sobie. Premiera książki „Zawód: powieściopisarz” już w maju.

W tłumaczeniu jest również długo oczekiwana powieść „Labirynt duchów” Carlosa Ruiza Zafóna. Saga o Cmentarzu Zapomnianych Książek na stałe zapisała się w kanonie światowej literatury, a nowa powieść autora przynosi jej wielki finał. W „Labiryncie duchów” czytelnicy odnajdą rozwiązanie kilku tajemnic z poprzednich tomów. Nowa powieść autora to hołd złożony sztuce opowiadania, który na długo pozostanie w pamięci.

Kryminały: Antonio Manzini, Pierre Lemaitre

Zuchwały debiut – to najtrafniejsze określenie kryminału „Czarna trasa”. Jej autor, Antonio Manzini to wnikliwy obserwator ludzkiej natury, pisze z przewrotnym humorem i odrobiną ironii. Prezentuje nam porywającego bohatera, Rocco Schiavone, w fascynujący sposób łączącego w sobie południowe machismo, ekscentryzm i wrażliwość. „Rocco Schiavone jest nieprzyjemny, szorstki, brutalny… Okropny i cudowny” – pisze „Vogue”. Książka Manziniego, autora porównywanego do Andrei Camilleriego, Donny Leon, Henninga Mankella, trafi do rąk polskich czytelników już w lutym.

Miłośników mocnych historii ucieszy z pewnością nowy kryminał Pierre'a Lemaitre'a. Mrożące krew w żyłach zdarzenia, tylko na pozór pasujące do siebie fragmenty śmiertelnej układanki i zaskakujące rozwiązania – to niektóre cechy wyróżniające powieści autora. „Trzy dni i jedno życie” to pierwsza po uhonorowanej Nagrodą Goncourtów powieści historycznej książka Lemaitre'a, którą mistrz suspensu potwierdza po raz kolejny, że jak mało kto potrafi wzruszać czytelnika, jednocześnie zadając mu katusze. Premiera w drugiej połowie roku.

Fantastyczne Polki, niesamowici Polacy: Rogowski, Schrimmer

Jadwiga Smosarska, Tamara Wiszniewska, Lena Żelichowska – polskie przedwojenne gwiazdy ekranu były prawdziwymi celebrytkami: miały talent, urodę, bogactwo i uwielbienie tłumów. Po wojnie otrzymały wyrok, który skazał je na śmierć w zapomnieniu, tysiące kilometrów od ojczyzny. Jak przecierało się drogę do kariery filmowej w międzywojennej Polsce? Jaki pseudonim gwarantował sukces sceniczny i ekranowy? Gdzie należało się pokazywać? Grzegorz Rogowski przedstawia fascynującą opowieść o polskich przedwojennych diwach. „Skazane na zapomnienie. Polskie aktorki filmowe na emigracji” w księgarniach od 22 marca.

W docenionym przez czytelników cyklu ukaże się również książka „Wybitne polskie rodziny” Marcina K. Schirmera. To historie dziewięciu wybitnych rodów, m.in. Estreicherów, Kisielewskich i Lutosławskich, których dzieje sięgają XIX wieku. Premiera już we wrześniu.

Z dala od zgiełku: fenomenalna „Cisza” i „Rzecz o ptakach”

Czym jest cisza? Gdzie ją odnaleźć? Dlaczego w obecnych czasach jest ważniejsza niż kiedykolwiek dotąd? W świecie zagłuszonym telewizją, radiem, zanurzeni w internecie i smartfonach, nie potrafimy znaleźć spokoju, usłyszeć siebie, nie dostrzegamy, co jest w życiu ważne. Erling Kagge snuje przenikliwą opowieść o ciszy, na zewnątrz i wewnątrz nas. „Cisza”, książka o harmonii, szczęściu, byciu w zgodzie samemu ze sobą to światowy fenomen. W Polsce ukaże się w drugim kwartale.

Na oderwanie od codziennego zgiełku pozwoli również książka „Rzecz o ptakach” Noaha Stryckera (kwiecień). To książka o zachowaniu, zwyczajach, niezwykłej mądrości i szóstym zmyśle tych, często zadziwiających, stworzeń. Pozycja obowiązkowa dla wszystkich miłośników natury.

Być szczęśliwym: „The Life-Changing Magic of Not Giving a F*ck” Sarah Knight i „Ile kosztuje uśmiech” Ulricha Schnabla

Jak przestać spędzać czas, którego się nie ma, robiąc rzeczy, których się nie chce z ludźmi, których się nie lubi? Sarah Knight, zainspirowana fenomenalną „Magią sprzątania” postanowiła uporządkować swoje otoczenie i... głowę. Efektem jest „The Life-Changing Magic of Not Giving a F*ck” – sarkastyczna książka, naszpikowana zabawnymi i do bólu prawdziwymi przykładami, które pozwolą poprawić komfort swojego życia. Premiera już w marcu.

Emocje to również temat, który podejmuje Ulrich Schnabel, autor bestsellerowej „Sztuki leniuchowania”. Książka „Ile kosztuje uśmiech?” to mapa krajobrazu uczuć, przez który codziennie wędrujemy. Unaocznia nam emocjonalne pułapki społeczeństwa konsumpcyjnego i świata, w którym reklama i media wzięły nasze emocje na celownik. Wyjawia tajemnicę długotrwałych związków i pokazuje sposoby, przy pomocy których można uniknąć emocjonalnego wyczerpania w pracy zawodowej.

Jedz na zdrowie: Sobczak, Sokołowska i dieta Smartfood

Beata Sokołowska zainspirowała tysiące Polaków do zmiany menu, a w konsekwencji stylu życia. I to na lepsze. Doskonałe samopoczucie, zdrowie i energia to efekt alkalicznego stylu życia. Tym razem autorka zaprosiła do współpracy psychodietetyka, Edytę Skorpuską, autorkę bloga Przy Zielonym Stole. Efektem jest książka „Alkaliczne gotowanie” – zbiór 70 przepisów na alkaliczne potrawy oraz informacji na temat dobrych nawyków i produktów, które powinny znaleźć się w każdej kuchni. Premiera już w kwietniu.

By wiedzieć, jak żyć zdrowo warto również sięgnąć po książkę „Dieta smartfood”. To połączenie włoskiej pasji do gotowania i nauki w służbie naszego zdrowa. Książka powstała pod patronatem Europejskiego Instytutu Onkologicznego. Przedstawia trzydzieści produktów żywnościowych powszechnie znanych, a przy tym szczególnych, które wchodząc w dialog z DNA, chronią ciało przed chorobami i uciszają geny starzenia. Ich jadanie jest smart, czyli mądre. Znaczenie tego odkrycia brzmi futurystycznie: odtąd każdy z nas, w trakcie codziennych posiłków, może zmienić swoje zapisane w genach przeznaczenie. Premiera w marcu.

Natomiast o tym, jak jeść, żeby być szczęśliwym, dowiemy się z nowej książki Mai Sobczak, autorki bestsellera „Qmam kasze” i bloga o tym samym tytule. Jej „Przepisy na szczęście” otwierają na nowe smaki, przekazują filozofię postrzegania współczesnej bezmięsnej, bezmlecznej i bezglutenowej diety jako podstawy dobrego samopoczucia. Uczą, jak przygotować najlepsze dla siebie potrawy na bazie naturalnych rodzimych składników z dodatkiem przypraw i warzyw z całego świata. Inspirują kuchnią, która w oczywisty sposób prowadzi do szczęścia. Książka trafi do rąk czytelników już w lutym.

    No to jak, Kochani, znaleźliście już coś dla siebie? Osobiście na pewno sięgnę po "Labirynt duchów" mojego Mistrza Słowa - Zafona, ale też intryguje mnie kilka innych tytułów, jak chociażby "Czarna trasa" czy "Cisza". Stąd też myślę, że dzięki wydawnictwu MUZA SA, pod względem czytelniczym ten rok zapowiada się  bardzo ciekawie! 
     Niebawem odezwę się tutaj jeszcze z obiecanymi rankingami najlepszych, jak i najgorszych książek 2016 roku. Póki co - trzymajcie się!

Informacja prasowa oraz zdjęcie udostępnione zostały przez : media (Business & Culture)

Formularz kontaktowy

Nazwa

E-mail *

Wiadomość *