Matematyczny umysł z artystyczną duszą. Matematyk z wykształcenia, aktualnie pracownik jednej z krakowskich korporacji, a z zamiłowania niespełniona pisarka i zakręcona książkoholiczka.

poniedziałek, 31 marca 2014

Znów minęło trochę czasu odkąd coś tutaj pisałam. Nie czuję się z tym zbyt dobrze, ale nie mam pojęcia dlaczego ciągle albo brakuje mi wolnej chwili, albo po prostu odpowiednia wena nie chce przyjść. Chociaż w sumie co do uciekających minut, godzin i dni... Zajmują mi je przede wszystkim studia, które wymagają jednak sporo uwagi i zaangażowania, a poza nauką rzecz jasna znajomi, bez których wiele spraw byłoby trudniejszych. Zdaję sobie mimo wszystko sprawę z tego, że nie powinnam zaniedbywać tak bardzo "miejsca", które ma dla mnie spore znaczenie, bo przecież pisać uwielbiam i to od zawsze. Dlaczego więc nie umiem się zmotywować i znaleźć odpowiedniego tematu do rozważań? Czemu nie umiem zebrać się w garść i w końcu na poważnie przysiąść do stworzenia czegokolwiek, co stanowiło by część mnie? Nie mam pojęcia. Jednak tego wieczoru w końcu powiedziałam sobie: "dość powtarzania, że nie masz pomysłu, czy odpowiedniej weny, po prostu zabierz się do roboty!" Dlatego też dzisiejszy artykuł chcę poświęcić własnej interpretacji cudownego utworu, który od paru dni cały czas gra w moich słuchawkach.

wtorek, 18 marca 2014

Na samym początku tego artykułu, muszę przyznać, że jestem zła. Na siebie. Dlaczego? Powód jest prosty - nie pisałam tutaj znowu bardzo długo, a chciałam po tym dość stresującym czasie jaki niosła za sobą sesja, nadrobić wiele rzeczy, a także nie zaniedbywać już bloga, a wyszło niestety, jak widać. Mogłabym pisać powody, dla których tak właśnie się stało, ale czy znajdę odpowiednie? Przecież rzekomo, chcieć to móc. Dobrze, muszę przyznać, że chciałam, ale jakoś brakowało mi znów odpowiedniej weny, czy po prostu siły, by w końcu przysiąść i napisać cokolwiek, czy to jakieś kolejne myśli przelać na papier, czy recenzję jakiejś książki, albo może interpretację utworu... Stąd czuję do siebie żal. I nawet teraz, stukając o klawiaturę, nie wiem, co zawarte będzie w tym kawałku wirtualnego papieru. Mam jednak ochotę skupić się znów bardziej na sobie, choć to nie było głównym założeniem bloga, to chyba tego potrzebuję.

Formularz kontaktowy

Nazwa

E-mail *

Wiadomość *