W ten czerwcowy wieczór siedzę sama, wpatrzona w ekran laptopa, na którym to pojawiają się kolejne, wpisywane przez moje palce, słowa. W uszach słyszę dźwięki utworu, niedawno znalezionego, lecz mającego dla mnie jakieś szczególne znaczenie. Ma w sobie coś, co sprawia, że w mojej głowie pojawia się tysiąc myśli - w dodatku splątanych. Jedne z nich kierują się na uczucie, jakim jest miłość.
Właściwie to temat rzeka, o którym można by mówić godzinami, a i tak nie bylibyśmy w stanie znaleźć odpowiedzi na pytanie, czym owe uczucie tak naprawdę jest. Dla każdego bowiem będzie znaczyło coś innego.
Właściwie to temat rzeka, o którym można by mówić godzinami, a i tak nie bylibyśmy w stanie znaleźć odpowiedzi na pytanie, czym owe uczucie tak naprawdę jest. Dla każdego bowiem będzie znaczyło coś innego.