Matematyczny umysł z artystyczną duszą. Matematyk z wykształcenia, aktualnie pracownik jednej z krakowskich korporacji, a z zamiłowania niespełniona pisarka i zakręcona książkoholiczka.

poniedziałek, 20 lipca 2015

R.I.P IT OR SHIP IT TAG - czyli niezwykle ciekawy tag książkowy.

    Polubiłam wszelkiego rodzaju tagi książkowe, o czym mogliście się już przekonać kilka razy na blogu. Dlatego również dzisiejszy wpis chciałam poświęcić na zrobienie świetnego tagu, który od razu skradł moje serce, a co lepsze, okazało się, że autorka bloga Książkopatia, na jakim to właśnie czytałam sobie ten tag, nominowała mnie do zrobienia go u siebie. Stąd nie wahałam się ani chwili (no dobrze, może jedynie nie zrobiłam go od razu ze względu na to, iż chciałam nadrobić recenzje). Na czym polega? Otóż wybrałam siedem postaci kobiecych oraz siedem postaci męskich z różnego rodzaju książek, chociaż u mnie jednak przeważają historie miłosne (nic nie poradzę na to, że jednak mam słabość do ckliwych historii). Następnie, w każdej rundzie losowałam karteczki z imionami bohaterów (różowe - kobiety, pomarańczowe - mężczyźni) i tym samym musiałam zdecydować, czy dana para ma szansę przetrwać, czy jednak według mnie całkowicie do siebie nie pasują. Stąd – zapraszam do przeczytania, jakich bohaterów chętnie bym połączyła, a którym mówię "NIE".


I RUNDA - ROSIE + HOLDER 

Kiedy zobaczyłam ich imiona, przez chwilę wahałam się, co też mogę z nimi zrobić. Rosie z książki Cecelii Ahern „Love, Rosie” była bohaterką, którą bardzo polubiłam zarówno ze względu na jej poczucie humoru, szczerość, ale także ogromną wrażliwość, dojrzałość oraz oddanie – widoczne zarówno w tym, jak świetnie radziła sobie jako młoda mama, ale także jak ogromnym uczuciem darzyła Alexa. Z kolei Holder to główny bohater fenomenalnych książek Colleen Hoover „Hopeless” oraz „Losing Hope”, jakiego również obdarzyłam sympatią. Kiedy tak więc rozważyłam wszelkie za i przeciw, stwierdziłam, że ta dwójka pasowałaby do siebie (oczywiście biorąc pod uwagę Rosie w momencie, gdy była w wieku dość zbliżonym do Holdera, gdyż w tej książce tak naprawdę czas trwania całej akcji jest dłuższy niż w dziełach Colleen Hoover). Myślę, że Holder pokochałby charakter Rosie i podobnie ona zobaczyłaby, że chłopak jest wart jej uwagi. Dlatego… ship them!

II RUNDA - EMMA + MYRON 

Jeśli chodzi o Emmę to mowa tutaj o jednej z moich ulubionych bohaterek książek, czyli postaci wykreowanej przez Davida Nichollsa w niezwykle wzruszającej historii „Jeden dzień”. Z kolei Myron to kultowy bohater cyklu thrillerów Harlana Cobena, znany m.in. z kryminału „Bez skrupułów”. Szczerze powiedziawszy mam bardzo mieszane uczucia jeśli chodzi o próbę zestawienia tej dwójki. Z jednej strony Emma jawi się jako kobieta delikatna, wrażliwa, mająca duszę artystki (w końcu zostaje pisarką), z kolei Myron – ach, uwielbiam jego charakter. To nieco sarkastyczne poczucie humoru, niezwykła odwaga, ale także oddanie, które widać w jego stosunku do bliskich osób. Stąd, może byłoby to nieco ryzykowne, bo te dwie postacie są dla mnie przeciwieństwami, ale zgodnie z pewnym powiedzeniem, według którego „przeciwieństwa się przyciągają” dałabym im szansę.

 III RUNDA - RACHEL + EVAN 

Rachel to główna bohaterka niedawno recenzowanej przeze mnie książki „Gdyby nie ona” autorstwa Joyce Maynard, z kolei Evan znany jest m.in. z powieści„Powód by oddychać” Rebecci Donovan. Muszę przyznać, że… nie, zdecydowanie ich razem nie widzę. Może dlatego, że nie do końca polubiłam postać Rachel, która również mimo ogromnej wyobraźni, kreatywności, artystycznej duszy czy uczuciowości, była osobą, jaka z pewną obsesją patrzyła na niektóre sprawy, jak chociażby seks i śmierć. Poza tym ciągle myślała jedynie o „Wampirze ze Wzgórza” i chciała zrobić wszystko, by go schwytać. Tak, jakby całej jej życie kręciło się jedynie wokół serii morderstw. Dlatego Evan – ten uroczy, troskliwy, ale jednocześnie niezwykle ułożony chłopak, raczej dość szybko straciłby cierpliwość do obsesyjnych pobudek Rachel. Stąd: zdecydowane NIE dla tej pary.

IV RUNDA - RONNIE + PARK 

Znowu mieszane uczucia… Ronnie to główna bohaterka „Ostatniej piosenki” Nicholasa Sparksa, jednej z moich ulubionych książek tego autora, która była dość ciekawą, jednak nieco zagmatwaną postacią. Z jednej strony starała się pozować na buntowniczkę, lecz z drugiej strony wewnątrz była niezwykle krucha i delikatna. Świadczy o tym chociażby fakt związany z jej zamiłowaniem do muzyki. W końcu pięknie potrafiła grać na fortepianie. Jednak o ile dobrze pamiętam, to i rockowe brzmienia nie były jej obce. Z kolei Park to jeden z moich ulubionych męskich bohaterów jeśli chodzi o młodzieżówki. To, jakim uczuciem obdarzał Eleonorę świadczyło, że jeśli już się zakochał, to niezwykle mocno. Jego gusta muzyczne to głównie mocniejsze brzemienia, do tego uwielbiał komixy. Sama nie wiem, co z nimi zrobić, bo z jednej strony wydaje się, że mogliby się zrozumieć (obydwoje to nastolatkowie, mają jakieś tam wspólne cechy charakteru), lecz z drugiej strony… Ronnie wydaje mi się bardziej dojrzała, stąd nie wiem czy nie potrzebowałaby mężczyzny, a nie chłopca, bo nie ukrywajmy – Park to niezwykle uroczy bohater, ale kojarzy mi się jeszcze z takim chłopcem szukającym siebie. Dlatego im mówię raczej NIE.

V RUNDA - ALLYSON + DANIEL

Allyson, czyli główna bohaterka książki Gayle Forman „Ten jeden dzień”, to osoba, którą ciężko jednoznacznie określić. Z jednej strony, początkowo była niezwykle ułożona, robiąca to, co narzucali jej rodzice, lecz z drugiej strony zaczęła szukać prawdziwej siebie, jaką to odnalazła podczas jednego dnia w Paryżu. Przeszła niezwykłą metamorfozę, zyskując moją sympatię. Z kolei Daniel to bohater jednej z moich ulubionych książek. Mowa tutaj oczywiście o powieści „Cień wiatru” autorstwa Carlosa Ruiza Zafona. To postać, która zdecydowanie jeśli coś sobie postanowi, to zrobi wszystko, żeby to osiągnąć. Kiedy wziął odpowiedzialność za wybraną przez siebie książkę, z całych sił starał się ją ochronić. Tak samo troszczył się o Beatrice, jak i był, na ile to możliwe, lojalny wobec swoich przyjaciół. Czy ta dwójka miała by szansę? Sama nie wiem… Zarówno nie chcę ich całkowicie przekreślać, lecz z drugiej strony nie jestem pewna czy ten związek dość szybko by się nie rozpadł, nawet jeśli spróbowałabym ich sparować. Stąd będą oni dla mnie takim znakiem zapytania.

VI RUNDA - ANNA + LORCAN

Starałam się nie powtarzać książek, jednak dopuściłam się tego tylko w przypadku "Planu" Patrycji Gryciuk, w turze kobiecej, jak i męskiej dając po jednym bohaterze. Dziwnym trafem tak się złożyło, że wylosowałam obie te postaci w tej samej rundzie i co więcej - to moja ukochana para w tej książce. Uwielbiałam chwile, kiedy pojawiali się razem. Lorcan był typem chłopaka, który mógłby skarść moje serce... Niezwykle szczery, ale i pełen poczucia humoru, lecz kiedy się zakochał, to na zawsze. Z kolei Annę lubisz niezwykle polubiłam. Jak na swój wiek była osobą bardzo dojrzałą. Tak się składa, iż przeżywała ona jednak niezłe rozterki pomiędzy swoim uczuciem do Siergieja, jak i do Lorcana. Przez większość tej książki kibicowałam właśnie tej drugiej opcji i mimo że tam to uczucie jednak nie mogło się urzeczywistnić, tutaj - dzięki tym losom, mówię im zdecydowane TAK! 

VII RUNDA - MIA + RIDGE

Główna bohaterka książek Gayle Forman: "Zostań, jeśli kochasz" oraz "Wróć, jeśli pamiętasz", w połączeniu z postacią wykreowaną przez Colleen Hoover w "Maybe Someday" (swoją drogą recenzja w tym tygodniu, bo od tej książki nie dało się oderwać i skończyłam ją w jedną noc!) mogłaby stworzyć ciekawy związek. Zdecydowanie między nimi byłoby w stanie powstać coś głębszego. Każde z nich kochało muzykę: ona - wiolonczelę, on - gitarę. Myślę, że razem nie dość, że stworzyliby udany związek (ze względu na ich wrażliwość oraz podobne usposobienie), to również mogliby wzruszać innych, łącząc te dwa instrumenty i tworząc niezwykle piękną muzykę. Dlatego też tej parze również mówię zdecydowane TAK.

     To już wszystko, jeśli chodzi o dzisiejszy wpis, a wraz z nim ten tag książkowy, który niezwykle mi się spodobał, dlatego chętnie zrobiłam go u siebie. Powinnam teraz oczywiście sama kogoś wytypować, ale jak już dobrze wiecie, nie lubię tego robić, dlatego jak zawsze pozostawiam ten punkt tagu otwarty. Ktokolwiek chce może go zrobić, a jeśli się na to zdecydujecie, wrzucajcie linki, bo chętnie poczytam Wasze propozycje. 
     Niedługo natomiast pojawi się tutaj kolejna recenzja książki Colleen Hoover, która pochłonęła mnie bez reszty, ale... o "Maybe someday" w następnym wpisie. Póki co - trzymajcie się! 

8 komentarzy:

  1. Odkąd natknęłam się na ten TAG to zrealizowanie jego zostało moim marzeniem, więc z chęcią skorzystam z "otwartego punktu tagu" :D
    Cóż, raczej nie wypowiem się na temat samego tagu, ponieważ w każdej parze jest ktoś, kogo nie znam (w sumie to większości nie znam, ale ciii...)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W takim razie czekam z niecierpliwością na TAG u Ciebie! :)

      Usuń
  2. Ciekawy tag! Chociaż przyznam, że nie czytałam ani jednej z tych książek... Wróć, czytałam "Zostań, jeśli kochasz", ale to było lata temu. Mimo wszystko, pomysł na post bardzo interesujący :)
    TeoriaKobiety.pl

    OdpowiedzUsuń
  3. Pierwszy raz widzę ten tag. Jest naprawdę oryginalny.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też mi się właśnie spodobał, chociaż pierwszy raz go widziałam. Jednak od razu postanowiłam wcielić w życie. :D

      Usuń
  4. Wybrałaś super postacie! Idealnie wszystko się sparowałam i zgadzam się z Tobą co do każdego SHIP i R.I.P IT! :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Wow, dość fajny TAG. Mimo iż nie znałam wszystkich bohaterów, miło było o nich poczytać.
    Pozdrowionka! :)

    OdpowiedzUsuń

Każdy komentarz, czy to pochwała czy też uzasadniona krytyka, niezwykle motywuje mnie do dalszego działania, stąd dziękuję za wszystkie pozostawione przez Was słowa! :)

Formularz kontaktowy

Nazwa

E-mail *

Wiadomość *