Matematyczny umysł z artystyczną duszą. Matematyk z wykształcenia, aktualnie pracownik jednej z krakowskich korporacji, a z zamiłowania niespełniona pisarka i zakręcona książkoholiczka.

niedziela, 16 października 2016

"Psychologiczna aspiryna jednak istnieje!" - recenzja książki "Emocjonalne SOS Jak uleczyć negatywne emocje?"

"Psychologiczna aspiryna jednak istnieje!"

Autor: Dr Guy Winch
Tytuł: Emocjonalne SOS Jak uleczyć negatywne emocje?
Wydawnictwo: Muza SA
Liczba stron: 368
Ocena: 5/6
     Jeśli śledzicie mojego bloga, to dobrze wiecie, że raczej nie sięgam po wszelkiego rodzaju książki, które byłyby albo jakimiś "kreatywnymi dziennikami" albo też poradnikami. Mimo to, dziwnym trafem, gdy ujrzałam tytuł "Emocjonalne SOS Jak uleczyć negatywne emocje?", którą napisał dr Guy Winch, coś tknęło mnie by po nią sięgnąć. Być może przyczyniła się do tego pogoda, która typowo jesienna i tym samym melancholijna, nie nastraja zbyt pozytywnie, a może też pomyślałam, że emocje to w końcu coś bardzo ważnego i czemu by nie zasięgnąć kilku wskazówek dotyczących walki właśnie z tymi negatywnymi. Tak czy siak, okazało się, że ta książka była naprawdę ciekawa, a co więcej - nastroiła mnie bardziej pozytywnie.
     Emocjonalne SOS, o którym mowa to lektura, jaka została podzielona na siedem głównych rozdziałów. Oczywiście najpierw czytelnik ma możliwość zapoznania się z krótkim wprowadzeniem, a po przejściu już przez wszystkie rozdziały, czeka na niego dodatkowo podsumowanie. Każda z części skupia się na jednym, konkretnym urazie psychicznym, który potęguje zbieranie się w człowieku negatywnych emocji. Po opisaniu danego urazu oraz jego wpływu na ludzkie uczucia, autor skupia swoją uwagę na kuracjach, dzięki którym ma się szansę wyleczyć właśnie z tych negatywnych emocji. Mamy więc: odrzucenie, samotność, stratę i traumę, poczucie winy, rozpamiętywanie, porażkę oraz ostatni rozdział - niskie poczucie własnej wartości. Stąd też, jeżeli jakikolwiek z tych uraz nie był obcy czytelnikowi, bez wątpienia w każdej części części znajdzie coś dla siebie. 
       Muszę przyznać, że obawiałam się rozczarowania tą książką. Przede wszystkim dlatego, że mam wewnętrzną awersję do wszelkiego rodzaju lektur mających na celu radzić ludziom, co mają zrobić w takiej, a nie innej sytuacji. Jednak tym razem nie powstała żadna niechęć - ba! Wręcz pochłonęłam tę książkę w mgnieniu oka i z wielką przyjemnością. Rzecz jasna sam temat nie jest szczególnie pozytywny, gdyż sporo miejsca poświęca opisowi urazów psychicznych, lecz to, w jaki sposób autor stworzył kuracje, dzięki którym zwalcza się negatywne emocje, było świetne. Każdy rozdział jest spójny i logiczny. Autor przytacza też często konkretne przykłady - opisując przypadki osób, jakie doznały danego urazu. Jest więc opowieść o kimś, kto zbyt często był odrzucany przez co bał się nawet próbować nawiązywać relacje z otoczeniem. Jest także o tym, jak samotność bardzo wpływa na postrzeganie świata, czy też pojawia się historia osoby, która nie potrafiła przez długi czas pozbierać się po stracie kogoś bliskiego, jak i wiele, wiele innych jeszcze opowieści. Dzięki tym zabiegom, całość staje się jeszcze bardziej przekonująca i autentyczna.
      Co więcej, ta książka spodobała mi się dlatego, bo pokazuje, iż te urazy psychiczne, o jakich mowa w każdym rozdziale podczas całego ludzkiego życia, przydarzają się każdemu z nas - nieważne czy często czy jedynie od czasu do czasu - to mimo wszystko są nieuniknione. Nawet jeżeli początkowo nie zdajemy sobie z nich sprawy, to one w nas uderzają do momentu, aż w końcu uświadomimy sobie, że istnieją. Wtedy też dobrze jest wiedzieć, jak sobie z nimi poradzić. Jednocześnie jednak autor od samego początku wspomina, że te kuracje, jakie podaje, są dobre dla niewielkich draśnięć, a te bardzo głębokie rany często wymagają już o wiele poważniejszej pomocy. 
       Istotne jest też wspomnienie o stylu, jakim posługuje się autor. Trzeba przyznać, że mimo iż jest to książka psychologiczna - w końcu skupia się na ludzkiej psychice i emocjach - to napisana została naprawdę lekko i tak, że jak już wspomniałam, czyta się ją w mgnieniu oka. Chociaż język jest lekki i przyjemny w odbiorze, to jednocześnie wszelkie zdania są bardzo przemyślane i często uderzają w czytelnika swoją autentycznością. Nawet jeżeli niektóre wnioski autora czy też pomysły na kuracje nie były dla mnie odkrywcze, to przynajmniej utwierdzały mnie w przekonaniu, że z wieloma wspomnianymi sytuacjami potrafię sobie radzić.
        Podsumowując, jeżeli macie ochotę zapoznać się z radami dotyczącymi emocjonalnej kuracji, książka "Emocjonalne SOS Jak uleczyć negatywne emocje?" będzie dla Was idealna. Sama nie żałuję, że po nią sięgnęłam, bo nie dość, że jest to bardzo życiowa lektura, to stanowiła również świetne oderwanie się od tych stricte wyimaginowanych historii. Osobiście polecam.
         Niebawem postaram się znowu coś dla Was napisać, ale jak widzicie, wraz z październikiem, moja aktywność na blogu nieco spada. Mimo wszystko staram się od czasu do czasu coś tutaj wrzucić. Póki co - trzymajcie się!

Za możliwość przeczytania dziękuję serdecznie:

3 komentarze:

  1. Podoba mi się zestawienie słów "emocjonalna kuracja". Może się skuszę na tę książkę.

    OdpowiedzUsuń
  2. Jak narazie - podziękuję. Nie przekonuje mnie ta pozycja kompletnie. Może z czasem mi się zachce jej czytać. ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. A ja jednak za poradniki wszelakie podziękuję. Jakoś takie książki nie są dla mnie, wolę fikcję literacką. ;)

    OdpowiedzUsuń

Każdy komentarz, czy to pochwała czy też uzasadniona krytyka, niezwykle motywuje mnie do dalszego działania, stąd dziękuję za wszystkie pozostawione przez Was słowa! :)

Formularz kontaktowy

Nazwa

E-mail *

Wiadomość *