Matematyczny umysł z artystyczną duszą. Matematyk z wykształcenia, aktualnie pracownik jednej z krakowskich korporacji, a z zamiłowania niespełniona pisarka i zakręcona książkoholiczka.

sobota, 18 stycznia 2020

To co najmilsze, nie musi być zaplanowane - czyli recenzja książki "Najmilszy prezent"

     "Bo nic, co w życiu jest wartościowego, nie przychodzi łatwo. Zawsze jest okupione wysiłkiem, często bólem. Ale najmilsze prezenty naprawdę przychodzą niespodziewanie."

Autor: Agnieszka Krawczyk
Tytuł: Najmilszy prezent
Wydawnictwo: Filia
Liczba stron: 464
Ocena: 5/6



     Chociaż święta dawno za nami, a w zasadzie jesteśmy już w połowie stycznia, mimo to postanowiłam wrócić na chwilę do tego świątecznego klimatu za sprawą recenzji książki "Najmilszy prezent" autorstwa Agnieszki Krawczyk. Swoją drogą ta lektura wpadła w moje ręce jako taki niespodziewany, niesamowicie miły prezent i sprawiła, że jak widać - powolnymi, małymi, ale jednak jakimiś, kroczkami, wracam do pisania tu, na blogu. 
       Jedna ulica - Wierzbowa, dziewięć domów. Każdy z mieszkańców ma swoje troski, zmartwienia, ale także marzenia i plany. Mamy tu samotnego lekarza, starszego pana, próbującego wyhodować idealną różę na cześć swojej zmarłej żony, Ziębową - kobietę, która chciałaby zmienić na lepsze cały świat, rodzinę z niepełnosprawnym dzieckiem czy artysta szukający sensu życia. Jest tu także Flora Majewska - była bibliotekarka i kobieta o wielkim sercu, która każdego roku na święta wysyła sąsiadom własnoręcznie zrobioną kartkę. Jednak tego roku, kiedy to podejmuje decyzję o przeniesieniu się do domu spokojnej jesieni, postanawia wysłać do każdego list z jakąś wskazówką bądź radą. Jak te listy wpłyną na sąsiadów? Czy dzięki nim postanowią coś zmienić? Jak przyjmą wiadomość o przeprowadzce Flory? Odpowiedzi na te pytania znajdziecie w książce "Najmilszy prezent". 
       Było to moje pierwsze spotkanie z tą autorką i muszę przyznać, że od samego początku styl pisania przypadł mi do gustu. Autorka pisze w lekki sposób, ale jednocześnie nie obyło się bez zaznaczania co jakiś czas tych fragmentów, które niosły wraz z sobą swego rodzaju przesłanie. Jednocześnie pisze ona w taki sposób, jaki wzbudza u czytelnika emocje - zarówno te pozytywne, wywołujące uśmiech na twarzy czy nawet momentami sprawiające, że wybucha się radosnym śmiechem, jak również te emocje, które wywołują lekkie wzruszenie. Stąd też książkę, mimo występowania kilku rzeczy, do jakich można się przyczepić, pochłonęłam z ogromnym zainteresowaniem, wraz z każdą, kolejną stroną chcąc jak najszybciej poznać losy bohaterów. 
      Sama fabuła z jednej strony momentami wydaje się być dość niespotykana w obecnym, zabieganym świecie, bo czy często się zdarza, by istniały takie sąsiedztwa, w których ludzie pomagają sobie w razie potrzeby i potrafią zjednoczyć się w słusznej sprawie? Stąd też miałam wrażenie, że w pewnym sensie cała historia jest zbyt wyidealizowana. Z drugiej zaś strony, jeśli bliżej przyjrzy się bohaterom, dostrzega się w nich swego rodzaju autentyczność - dokładnie takie osobowości można by bez problemu spotkać na ulicy. W końcu na pewno w niejednej, sąsiedzkiej społeczności znajdzie się "ta, która wie o wszystkim wszystko i ma zawsze rację", czy ten "małomówny, starszy pan, który od wielu lat nie rozmawia z synem". Każdy z tych bohaterów przedstawia swoją własną historię, ale ona może znaleźć swoje odzwierciedlenie w niejednym, polskim domu. 
         Stąd też mimo tych momentów, gdy miałam wrażenie, że coś staje się już zbyt piękne, by mogło być prawdziwe, a główna bohaterka Flora to jak taki anioł wśród ludzi, cała opowieść niesie wraz z sobą ciepło, a także dodaje otuchy i nadziei. Fakt, może momentami ta historia jest trochę zbyt cukierkowa i wyidealizowana, ale jednocześnie ukazuje wiele, życiowych prawd. Uświadamia, że nawet długo trwające spory mogą zostać rozwiązane, a ludzie, którzy nie rozmawiali ze sobą od lat, są w stanie w końcu się pogodzić. Pokazuje także, że każdy z nas potrzebuje kogoś w swoim życiu - nawet jeśli pozornie wydaje się inaczej. Jednak to, co najbardziej mi się podobało to fakt, że ta historia ukazuje, jak dobro może mnożyć dobro, czego idealnym przykładem jest Flora. Jej listy, pozornie niewielki, świąteczny upominek, jednak zrobione z sercem, sprawiły, że pozostali na chwilę spojrzeli na swoje życie z innej perspektywy. To piękna, ciepła i niosąca nadzieję na lepsze jutro, książka, jaka wywołuje w czytelniku ogrom emocji. 
           Bohaterowie, tak jak już wspomniałam, zdecydowanie są autentyczni i zapewne każdy z nas mógłby spotkać kogoś takiego w swoim życiu. Jednocześnie każdy dom to inna historia, co sprawia, że książka jeszcze bardziej wciąga czytelnika w swój świat. Są tutaj te postaci, do jakich od razu pała się sympatią - oczywiście jedną z nich jest Flora, kobieta o wielkim sercu, ale także młody lekarz, czy Hanna - kobieta, jaka to mimo ciężkiej, życiowej sytuacji, robi wszystko, by jej dzieci były szczęśliwe. Nie można jednak zapomnieć o Nelce - małej dziewczynce, która jest chyba najbardziej uroczą postacią w całej tej książce, a wszelkie fragmenty z jej udziałem wywoływały na mojej twarzy ogromnym uśmiech. Oczywiście pojawiają się także tacy bohaterowie, którzy wręcz irytują, chociażby jak Ziębowa. Tak czy siak uważam, że autorka świetnie wykreowała swoje postaci. 
           Podsumowując, książka "Najmilszy prezent" to historia, która przed okresem świąt jest wręcz idealną opcją, jednak myślę, że to po prostu świetny pomysł na przyjemną lekturę w ramach jakiegoś relaksującego wieczoru. Co więcej, to dopiero pierwszy tom z cyklu "ulica Wierzbowa", stąd już teraz wiem, że zdecydowanie sięgnę po kontynuację tej historii, a Wam z całego serca ją polecam.

1 komentarz:

  1. Ja również lubię zaznaczać niektóre fragmenty w książkach, które mi się spodobały. W ten sposób z łatwością będę mogła je odszukać. Jeśli chodzi o książkę to nigdy wcześniej się z nią nie spotkałam oraz nie słyszałam o tej autorce. Jeśli uda mi się ją przeczytać to na pewno to zrobię!

    Pozdrawiam, http://www.carpe--diem.pl/

    OdpowiedzUsuń

Każdy komentarz, czy to pochwała czy też uzasadniona krytyka, niezwykle motywuje mnie do dalszego działania, stąd dziękuję za wszystkie pozostawione przez Was słowa! :)

Formularz kontaktowy

Nazwa

E-mail *

Wiadomość *