Autor: Barbara Rosiek Tytuł: Pamiętnik narkomanki Wydawnictwo: Mawit Druk Ilość stron: 304 Ocena: 4.5/6 |
- "Rzadko wracam do rzeczywistości. Stworzyłam sobie swój własny świat, w którym żyję."
- "Chciałam kiedyś pokochać. Zwykłą miłością. Może wtedy wszystko byłoby inaczej."
- "Ludzie martwią się drobiazgami, codziennymi sprawami. I dlatego zapominają, że jest jeszcze coś poza tym."
- "W tym cholernym życiu potrzeba jest miłość. Bez niej jest wieczna pustka, która dusi, zabija, męczy. I wtedy nie można być sobą. Jest się dla siebie zupełnie obcym. Tak zupełnie i bez reszty obcym dla samego siebie."
- "Ach, te bezsenne noce, kiedy w ciemnościach, na wyciągniecie dłoni dotykam swojego lęku."
- "Bo jaki jesteś ty, mój świecie? Niby wszystko takie proste, wszystko ma swoje określone miejsce. Tylko, że ja nic z tego nie rozumiem albo rozumiem, kiedy jest już za późno."
- "Nie rozumiem tego wszystkiego, co mnie otacza, nawet siebie przestałam rozumieć. Coś się ze mną dziwnego dzieje, tylko co?
- "Tak już ma być zawsze: poranek, gdy nie chce się wstawać, zmierzch, kiedy nie chce się jeszcze umierać, wieczór pełen obaw, niekończące się nocne udręki. Już płakać nie potrafię, chyba nie potrafię. A kochać? Gdzie podziało się moje uczucie miłości?"
- "Zależy mi na innych ludziach, tylko nie potrafię niekiedy ocenić kto przyjacielem, a kto wrogiem. Poza tym mam silne zaburzenia pamięci i nie pojmuję, dlaczego nagle inni przestają się do mnie odzywać."
- "Widzę wokół siebie wielką pustkę. Tę pustkę czasami wypełnia ból. Tak nie można żyć. Ale czy potrafię inaczej, czy umiem zmienić swoje życie?
Tym samym kończę dzisiejszy artykuł, a Was raz jeszcze zachęcam do sięgnięcia po tę książkę, a nawet jeśli nie akurat po tą, to po prostu do czytania. Chociażby czasami, cokolwiek, bo wbrew pozorom to naprawdę rozwija wyobraźnię i kształtuje osobowość człowieka. Niedługo postaram się znów coś tutaj napisać. Trzymajcie się!
Świetna recenzja. Zachęciła mnie do przeczytania tej książki. Życzę powodzenia w prowadzeniu bloga! :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za komentarz (a właściwie komentarze, bo domyślam się, że pozostałe dwa także są od Ciebie). Powodzenie w prowadzeniu bloga zdecydowanie mi się przyda, chociaż i tak już jest coraz lepiej: więcej inspiracji, jak i czasu do pisania.
UsuńPozdrawiam,
A. :)