Autorzy: Marek Bukowski, Maciej Dancewicz Tytuł: Najdłuższa noc Wydawnictwo: Muza SA Liczba stron: 382 Ocena: 5/6 |
Są takie książki, na które wystarczy jeden rzut oka, by do siebie przyciągnęły. Tak właśnie miałam z tytułem "Najdłuższa noc", jaka to historia została stworzona przez Marka Bukowskiego oraz Macieja Dancewicza. Krótki opis wystarczył na tyle, by zachęcić mnie do sięgnięcia, szczególnie, że akcja toczy się w Krakowie - mieście, które jest mi szczególnie bliskie. Co więcej, gdy dowiedziałam się, że ma powstać także serial o takiej tematyce, tym bardziej chciałam najpierw sięgnąć po książkę, by dopiero później skupić się na tym, co na ekranie. Co prawda serialu oglądać jeszcze nie zaczęłam, ale pewnie niedługo to nadrobię. Natomiast sama książka, mimo nieco ciężkiej tematyki, okazała się być niezwykle klimatyczna.
Kraków, 1904 roku. To właśnie w jedną z grudniowych nocy na plantach zostaje znalezione brutalnie okaleczone ciało młodej kobiety. Nie ma przy niej żadnych dokumentów, stąd też zidentyfikowanie ofiary nie jest możliwe. Wkrótce dochodzi do kolejnej zbrodni. Kraków zaczyna paraliżować strach, a policja robi co może, by odnaleźć mordercę. Jednak obok tej przestępczej strony miasta, ono samo w sobie zaczyna rozkwitać, nie tylko pod względem sztuki, jak także techniki. Do Krakowa powraca tymczasem Jan Edigey - Korycki, który postanawia na własną rękę zająć się śledztwem... Czy uda mu się odnaleźć mordercę? Jakie jeszcze zbrodnie zostaną popełnione? Odpowiedzi na te pytania znajdzie sięgając po książkę "Najdłuższa noc".
Zacznę od tego, że sama książka posiada przede wszystkim świetną fabułę. Nie dość, że jest to kryminał, który trzyma w napięciu, to tak naprawdę pojawiają się też inne wątki. Sporo miejsca poświęconego zostało tutaj historii, stąd też dla osób, które lubują się w tej dziedzinie, sięgnięcie po tę książkę na pewno będzie strzałem w dziesiątkę. Oprócz tego, autorzy dodali tutaj także swego rodzaju obyczajowe tło. jak również pojawia się nawet i nutka romansu. Dlatego też całość wypada naprawdę dobrze i sprawia, że czytelnik z zaciekawieniem śledzi losy bohaterów. Co więcej, jak już wspomniałam we wstępie, jest to historia niezwykle klimatyczna. Muszę przyznać, że Kraków XX wieku został tutaj przedstawiony tak, że miało się wrażenie, jakby znalazło się w środku tych wszystkich wydarzeń. Osobiście zresztą kilkakrotnie w głowie widziałam miejsca opisywane w książce i chociaż z perspektywy już dzisiejszych czasów, to naprawdę osadzenie akcji w Krakowie niezwykle przypadło mi do gustu. Poza tym jest to nieco mroczna książka, która sprawia, że czytelnikowi towarzyszy pewnego rodzaju niepokój, a całość owiana jest tajemnicą. Stąd też uważam, że zarówno pomysł na fabułę, jak i jej wykonanie, jest tutaj bardzo dobre.
Jeżeli chodzi o styl, jakim posługują się autorzy, również przypadł mi do gustu, chociaż początkowo miałam trochę trudności z wbiciem się w akcję. Być może przez to, że nie jest to taki banalny, lekki język, gdyż w końcu ma odzwierciedlać o wiele wcześniejsze lata niż obecnie, a poza tym sama tematyka nie jest łatwa. Jednak w momencie, gdy już przyzwyczaiłam się do tego stylu, to książkę wręcz się pochłaniało. Chociaż osobiście często miewałam problemy z wątkami historycznymi w książkach, tak tym razem nie stanowiło to dla mnie żadnej trudności, a wręcz przeciwnie - cieszę się, że mogłam dowiedzieć się wielu ciekawostek.
Bohaterowie z kolei zostali wykreowani całkiem ciekawie. Jan to postać nieco intrygująca. W zależności od niektórych momentów potrafi w równie mocnym stopniu przyciągać, co nieco odpychać czytelnika. Mimo to jawi się jako bohater, który pragnie za wszelką cenę rozwikłać zagadkę związaną z tymi brutalnymi zbrodniami. Poza nim pojawia się oczywiście wiele innych postaci, jak chociażby rodzeństwo Skarżyńskich, których bardzo polubiłam, a w szczególności Weronikę. Kobieta ta jawiła się jako niezwykle inteligentna i wiedząca do czego dąży. Stąd też uważam, że postaci również działają na plus tej historii.
Podsumowując, "Najdłuższa noc" to trzymający w napięciu kryminał, który momentami potrafi zmrozić krew w żyłach i w którym to nic nie jest do końca takim, jakim się wydaje. Owiany tajemnicą, swego rodzaju mrokiem sprawia, że klimat tej powieści jest niezwykły. Mimo może niewielkich trudności z wejściem w całą historię, tak naprawdę kiedy już się to zrobi, nie można się od niej oderwać. Dlatego też jeżeli macie ochotę na dobry thriller, typowe Belle Epouqe, to ta książka będzie dla Was idealna. Osobiście polecam.
Za możliwość przeczytania dziękuję serdecznie:
Z ciekawości na pewno po tę książkę sięgnę. Jestem aktualnie po pierwszym odcinku "Belle Epoque", czyli serialu na jej podstawie i póki co strasznie się rozczarowałam. Zobaczymy, co ta produkcja ma dalej do zaoferowania, ale jak tak dalej będzie, to chyba odpuszczę. Co do "Najdłuższej nocy", jestem w sumie zaintrygowana. Tło historyczne jest super, klimat też powinien być, więc może akurat wersja książkowa bardziej mi się spodoba :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
rude-pioro.blogspot.com
Bardzo fajna recenzja. Książki nie znam,ale może ją przeczytam.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i do mnie zapraszam: http://www.szeptyduszy.blog.onet.pl
Książka zbiera wiele pozytywnych opinii, ale serial... to niewypał. Dałam radę obejrzeć tylko kilkanaście minut, maksymalnie dwadzieścia. I bardzo tego żałuję bo ta produkcja miała zadatki na wciągającą produkcję.
OdpowiedzUsuńSerial podobno przekombinowany i wierzę na słowo, bo oglądać nie zamierzam, za to książka wydaje się bardzo interesująca. Może kiedyś dam jej szansę. ;)
OdpowiedzUsuń