Matematyczny umysł z artystyczną duszą. Matematyk z wykształcenia, aktualnie pracownik jednej z krakowskich korporacji, a z zamiłowania niespełniona pisarka i zakręcona książkoholiczka.

wtorek, 28 lutego 2017

Podsumowanie czytelnicze stycznia i lutego + plany czytelnicze na marzec

      Moi Drodzy, jak dobrze wiecie, od końca stycznia do połowy lutego nieco zaniedbałam blog, bo byłam bowiem zabiegana sprawami związanymi ze studiami, a dokładniej tak - sławetną sesją. Dlatego też mało czytałam, co sprawiło, że mój niedosyt czytelniczy wzrastał i w wolnym tygodniu lutego, byłam w stanie pochłaniać jedną książkę dziennie. Dlatego też nie robiłam podsumowania stycznia, bo za wiele to do podsumowywania tam nie było, ale mimo to chciałam powrócić do niego wraz z podsumowaniem czytelniczym lutego. Jednocześnie mam ochotę stworzyć sobie plany czytelnicze na marzec i chociaż w małej części je zrealizować. Stąd też, nie przedłużając, zapraszam Was do przeczytania poniższych punktów. 

1. Podsumowanie czytelnicze stycznia

STYCZEŃ
Jak już wspomniałam, dużo do podsumowania nie mam, bo w styczniu udało mi się przeczytać raptem jedną książkę. Tak, ten wynik boli, ale cóż poradzić - są sprawy ważne i ważniejsze, a na pewno nie chcę, by czytanie stało się dla mnie czymś w rodzaju obowiązku. Czytam, kiedy mam czas i robię to w ramach relaksu. Książka, po jaką sięgnęłam to "Kiedy będziemy deszczem", którą to napisała Dominiki van Eijkelenborg. Wszystko to dzięki uprzejmości Wydawnictwa Kobiecego. Krótko mówiąc. to była świetna historia i zdecydowanie wspaniałe otwarcie tego roku pod względem czytelniczym. Ta opowieść wywołuje mnóstwo emocji i sprawia, że czytelnik nie może się od niej oderwać. Polecam gorąco! 

2. Podsumowanie czytelnicze lutego


LUTY

Zaskakujące, ale w lutym udało mi się przeczytać aż sześć książek. Dlaczego jednak mnie samą to dziwi? Otóż z prostej przyczyny - był to miesiąc, podczas którego sesja trwała w najlepsze. Tak naprawdę większość z tych tytułów pochłonęłam dopiero w ostatnim tygodniu lutego, który miałam w pełni wolny. Cudownie było powrócić do czytania i wejść do tylu wspaniałych światów. Krótko mówiąc o każdej z powyższych książek, wygląda to następująco:
  • Kathryn Taylor - "Barwy miłości. Zatracenie" - egzemplarz recenzencki od Wydawnictwa Akurat. Jest to typowy romans, pełen namiętności, ale wbrew moim obawom, okazał się być naprawdę dobrą lekturą, idealną na jakiś wolny wieczór. Co więcej, autorka ma wyczucie smaku, jeżeli chodzi o opisywanie intymnych scen. 
  • Marek Bukowski, Maciej Dancewicz - "Najdłuższa noc" - egzemplarz recenzencki od Wydawnictwa Muza SA. Mroczny, pełen tajemnic i wciągający thriller, w dodatku pełen historycznych ciekawostek. Przypadł mi do gustu. 
  • Brandon Sanderson - "Alcatraz kontra Bibliotekarze" - egzemplarz recenzencki od Wydawnictwa IUVI. Tak genialnego stylu, jakim posługuje się autor, już dawno nie czytałam. Była to niezwykle zabawna i wciągająca książka. 
  • Rebecca Stead - "Całkiem obcy człowiek" - egzemplarz recenzencki od Wydawnictwa IUVI. Nie jest to może opowieść, jaka odmienia życie, ale na pewno stanowi lekką historię, która w jakiś sposób rozczula czytelnika i przypomina mu, jak to było, gdy sam był nastolatkiem. 
  • Artur Pacuła - "Gdzie jest skrzynia z karabinami?" - egzemplarz, jaki otrzymałam od Autora - pana Artura Pacuła. W zasadzie była to dla mnie niespodzianka, bo akurat w tym czasie nie czekałam na żadną przesyłkę. Historia to ponownie niezła gratka szczególnie dla młodszych czytelników. Recenzja - już w marcu. 
  • Mary Kubica - "Kobieta znikąd" - egzemplarz recenzencki od Wydawnictwa HarperCollins Polska. Nie spodziewałam się aż tak dobrej lektury. Zdecydowanie to chyba mój numer jeden tego miesiąca. Mimo że czytałam różne opinie i niektórzy twierdzą, że szału nie ma, to jak dla mnie zrobienie takiego thrillera psychologicznego wyszło autorce genialnie. Niepokojąca, trzymająca w napięciu lektura - polecam! 
Stąd też, jak widzicie, miesiąc luty obfitował w zdecydowanie ciekawe lektury. W zasadzie aż dziwnie się czułam pisząc głównie recenzje na plus. :D Oczywiście nie narzekam z tego powodu i cieszę się, że miałam okazję sięgnąć po tyle wartościowych, czy też po prostu lekkich, książek. 

3. Plany czytelnicze na marzec

Jeżeli chodzi o plany czytelnicze na marzec - nie planuję. To znaczy, oczywiście zamierzam znowu pochłonąć kilka dobrych książek, ale nie wskażę Wam konkretnych tytułów. Na pewno wpadną jakieś egzemplarze recenzenckie. Jednak poza nimi na pewno chcę w końcu przeczytać jakąś książkę ze swojej półki. Moim "must read" jest "Szmira" - Charles Bukowski, jaką to zakupiłam nie tak dawno, a która czeka cierpliwie na swoją kolej. Poza tym sięgnę pewnie po zbiór opowiadań "Balsam dla duszy",  jaki pożyczyła mi koleżanka. Mam nadzieję, że jakiekolwiek książki wpadną w moje ręce, to każda okaże się świetna! :) 

     To już wszystko, jeżeli chodzi o dzisiejszy wpis, a wraz z nim podsumowania czytelnicze i plany książkowe na kolejny miesiąc. Jak wyglądało to u Was? Sporo książek udało Wam się przeczytać w lutym? Czy okazały się ciekawe, a może jednak rozczarowujące? Piszcie, chętnie poczytam. Sama niebawem znów szykuję dla Was nowe wpisy. Póki co - trzymajcie się! 

7 komentarzy:

  1. Zazdroszczę tylu przeczytanych książek w lutym! Ja niestety przeczytałam tylko jedną, a jestem w trakcie czytania drugiej i trzeciej. Ten miesiąc nie poszedł mi zbyt dobrze :(
    Moja lista planów czytelniczych pęka w szwach, dlatego nawet nie próbuję dzielić jej na miesiące. Myślę, że będę sięgać po to, na co akurat przyjdzie mi ochota i do czego będę miała dostęp ;)

    czytelnicze-recenzje.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Ten Sanderson mnie najbardziej intryguje, bo uwielbiam jego książki dla dorosłych ;D Szczególnie, że wspominasz o jego genialnym stylu <3
    Chciałabym przeczytać coś Bukowskiego, więc czekam na Twoją recenzję "Szmiry" !

    OdpowiedzUsuń
  3. Mi udało się przeczytać w lutym: "koralinę", "Forresta Gumpa" (film i książka bardzo się od siebie różnią, ciekawie jest spojrzeć na tę historię inaczej) i parę innych książek. W planach mam "Kalamburkę" Małgorzaty Musierowicz. Wzięło mnie na obyczajówki dla młodzieży :D
    Pozdrawiam
    http://welcome-to-my-little-big-world.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. W lutym to się naprawdę rozpędziłaś! Aż dziwne, że cię fotoradar nie złapał. ;)
    W sumie nie musiałabym tutaj zerkać, bo dzięki kontaktowi w innym miejscu byłam na bieżąco ze wszystkimi tytułami, które "molestowałaś", także ten... Ale i tak gratuluję wyniku! :)
    Pozdrawiam. <3
    BLUSZCZOWE RECENZJE

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja też nie robię zbyt wielkich planów na marzec. ;) Jest kilka książek, które na pewno przeczytam, bo już czekają na swoją kolejkę, a co tam jeszcze dorzucę, to nigdy nic nie wiadomo. ;)
    A sesja, no cóż... zło każdego studenta. :D Mi się akurat w tym roku udało od niej uciec i zaliczyć wszystko wcześniej, więc mogłam trochę odpocząć w lutym, ale nowy semestr od pierwszego dnia ruszył tak z kopyta, że ciężko nadążyć.

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo podoba mi się Twoje podejście do czytania :) Też uwielbiam czytać, ale nigdy nie czytałam lektur bo mi "kazali", a jeżeli coś robię bo muszę to od razu mi się odechciewa, dlatego od zawsze czytam tylko to na co mam ochotę :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Który Balsam dla duszy? Bo ja kiedyś jeden z nich czytałam. ;)

    OdpowiedzUsuń

Każdy komentarz, czy to pochwała czy też uzasadniona krytyka, niezwykle motywuje mnie do dalszego działania, stąd dziękuję za wszystkie pozostawione przez Was słowa! :)

Formularz kontaktowy

Nazwa

E-mail *

Wiadomość *