Matematyczny umysł z artystyczną duszą. Matematyk z wykształcenia, aktualnie pracownik jednej z krakowskich korporacji, a z zamiłowania niespełniona pisarka i zakręcona książkoholiczka.

środa, 1 czerwca 2016

Podsumowanie czytelnicze maja + plany czytelnicze na czerwiec.

     Przeczytałam ostatnio komentarz na fanpage'u, że lecę z artykułami jak szalona - ale o to właśnie chodzi, by Chaos Myśli znowu zaczął działać na jak najwyższych obrotach. Szczególnie, że mam o czym pisać i mam chwilę, by w końcu to robić. Dlatego też dzisiaj przychodzę do Was z kolejnym wpisem. Jako, że miesiąc maj już za nami, czas podsumować go pod względem czytelniczym. Chociaż niestety za wiele książek nie udało mi się przeczytać z powodu braku czasu, ale za to każda z tych lektur okazała się świetna. Postanowiłam także, że zrobię sobie wstępne plany czytelnicze na czerwiec. Stąd też, by nie przedłużać wstępu, zapraszam do przeczytania poniższych punktów. 

1. Podsumowanie czytelnicze maja


Jak widzicie powyżej, w miesiącu maju udało mi się przeczytać trzy książki. Nie jest to wynik rewelacyjny, ale jak na to, że zrobiłam sobie przerwę od blogowania z powodu głównie studiów, ale też poukładania spraw osobistych, to i tak jest sporo książek. Właściwie dwie z nich przeczytałam w ostatnich dniach miesiąca, rozkoszując się w końcu chwilą relaksu. Opisując każdą z nich, wygląda to następująco:
  • Karolina Wilczyńska - "Ja, kochanka" - książka, którą miałam okazję przeczytać dzięki portalowi Polacy nie gęsi i swoich autorów mają. Przebrnęłam przez nią w mgnieniu oka i bardzo do mnie trafiła. Być może głównie dlatego, że jest to historia niezwykle emocjonalna i przede wszystkim o miłości, czyli uczuciu, które nie obejdzie się bez ogromu przeżyć: czy to radości, smutku czy złości. Polecam z całego serca. 
  • Cecelia Ahern - "Zakochać się" - zakup własny czekający na półce sporo czasu, bym w końcu po nią sięgnęła. Dosłownie wczorajszego wieczora skończyłam ją czytać i cóż - jak zawsze jestem poruszona stylem tej autorki, chociaż przyznaję, że czegoś mi w niej zabrakło. Jednak recenzja pojawi się niebawem - być może już jutro.
  • Sarah Dessen - "Teraz albo nigdy" - egzemplarz recenzencki od wydawnictwa HarperCollins Polska. Niezwykle lekka opowieść, ale jednocześnie z przesłaniem. W pewnym sensie chwyciła mnie za serce, sprawiając, że uroniłam nawet łezkę wzruszenia. Polecam jak najbardziej nie tylko fanom młodzieżówek. 
Stąd też, ten miesiąc pod względem ilości nie jest zachwycający, ale jakościowo - jak najbardziej na plus, a przecież to się głównie liczy, by książki, jakim poświęca się czas, przynosiły pozytywne emocje. Dla mnie wszystkie trzy były świetne, przede wszystkim właśnie emocjonalne, co akurat uwielbiam w lekturach.

2. Plany czytelnicze na czerwiec


Zapytacie może dlaczego na powyższym zdjęciu widnieje tylko jeden tytuł? Otóż nie, Moi Drodzy, nie zamierzam przeczytać tylko jednej książki. Wręcz w czerwcu mam nadzieję, że uda mi się mieć lepszy wynik niż w maju. Jednak zapowiada się, że czeka mnie kilka egzemplarzy recenzenckich, ale póki co nie zdradzam Wam ich tytułów. Mogę powiedzieć tylko tyle, że będzie zarówno fantastyka, jak i oczywiście moje wspaniałe historie miłosne, jak i być może powieść obyczajowa. Jednak póki co, właśnie powyższy tytuł, czyli "Zanim się pojawiłeś" autorstwa Jojo Moyes to mój numer jeden w tym miesiącu. Książka czeka na półce już od dłuższego czasu i dzisiaj się za nią zabieram. Szczególnie, że bardzo chciałabym zobaczyć film na jej podstawie, a wyznaję zasadę - najpierw książka, później ekranizacja. Dlatego też zobaczymy jakie jeszcze tytuły przyniesie czerwiec, ale na pewno będę nadrabiać czytanie, bo to uwielbiam. 

     To już wszystko jeśli chodzi o dzisiejszy wpis. Jak u Was wyglądał maj pod względem czytelniczym? Udało Wam się pochłonąć tyle lektur, ile chcieliście? Czy tytuły okazały się ciekawe? I jak planujecie czerwiec pod względem książkowym? Piszcie, chętnie poczytam! :) 
       Niebawem zatem pojawi się recenzja "Zakochać się", a później zapowiadany felieton, bo doznałam świetnych inspiracji ostatnim czasem, jak również muzyczny wpis, bo mnóstwo wspaniałych utworów zagościło na mojej playliście. Póki co - trzymajcie się!

12 komentarzy:

  1. No niestety plany nie wypaliły (ale samo podsumowanie planów w kolejnych zapowiedziach miesięcznych :P). Nie mniej jednak u mnie nieco lepiej wyszło niż poprzedni miesiąc. Mogłaby się ta tendencja wzrostowa utrzymać - ja się postaram! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Też mam w planach przeczytać "Zanim się pojawiłeś", ale w moim przypadku nie jestem pewna że zdążę przed obejrzeniem ekranizacji :P

    OdpowiedzUsuń
  3. Niedawno przeczytałam "Zanim się pojawiłeś" - jest to przecudowna książka, która na długo zostanie w mojej pamięci. Mam nadzieję, że i Tobie się spodoba!
    Ja za to już od dłuższego czasu planuję sięgnąć po coś spod pióra pani Ahern, ale ona napisała tyle książek, że nie wiem, którą wybrać ;)
    Buziaki, Lunatyczka

    OdpowiedzUsuń
  4. niestety dla mnie maj był dosyć ciężki pod względem nauki i brakowało czasu na książki. mam nadzieję, że w połowie czerwca już wszystko wróci do normy. powodzenia :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Jestem bardzo ciekawa, jak spodoba Ci się "Zanim się pojawiłeś". Mnie ta książka oczarowała. :) Czekam na wrażenia. :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Trzy książki to bardzo dobry wynik, życzę, aby czerwiec był jeszcze bardziej intensywny! Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  7. "Zanim się pojawiłeś" już za mną i teraz czekam na film :D Wynik majowy bardzo przyzwoity - życzę Ci zaczytanego czerwca!
    houseofreaders.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  8. Jestem ciekawa, jak Ty odbierzesz powieść Moyes, ostatnio spotykałam same superlatywy o niej, mam nadzieję, że szybko trafi do mojej biblioteki... ;) I tak, lecisz jak szalona, ale to dobrze! <3

    OdpowiedzUsuń
  9. No i masz rację - nie liczy się ilośc, a jakość przeczytanych książek! :D
    A co do mojego wyniku to... znajdziesz go na Bluszczu. :P
    Pozdrawiam!
    #Ivy z Bluszczowych Recenzji

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie czytałam nic z twojego stosu, za to czytałam ,,Zanim się pojawiłeś" Piękna książka, mimo że znałam zakończenie, przysporzyła mi wielu wzruszeń.
    Ps. Widziałaś jaki drobnym maczkiem jest napisana ta książka! Myślałam, że będę musiała ją czytać z lupą :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  11. Bardzo fajne tytuły wybrałaś w maju ! Czytałam je i bardzo przypadły mi do gustu :) Jak znajdę czas to zaglądnę również na te z czerwca :) Teraz doszedł mi jeszcze kurs języka angielskiego, ale myślę, że dam radę ;) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  12. Pokochałam Ahern za "Love, Rosie" i teraz poluję na resztę jej książek ♥

    OdpowiedzUsuń

Każdy komentarz, czy to pochwała czy też uzasadniona krytyka, niezwykle motywuje mnie do dalszego działania, stąd dziękuję za wszystkie pozostawione przez Was słowa! :)

Formularz kontaktowy

Nazwa

E-mail *

Wiadomość *