Polubiłam wszelkiego rodzaju tagi
książkowe, o czym mogliście się już przekonać kilka razy na blogu. Dlatego
również dzisiejszy wpis chciałam poświęcić na zrobienie świetnego tagu, który
od razu skradł moje serce, a co lepsze, okazało się, że autorka bloga Książkopatia,
na jakim to właśnie czytałam sobie ten tag, nominowała mnie do zrobienia go u
siebie. Stąd nie wahałam się ani chwili (no dobrze, może jedynie nie zrobiłam
go od razu ze względu na to, iż chciałam nadrobić recenzje). Na czym polega?
Otóż wybrałam siedem postaci kobiecych oraz siedem postaci męskich z różnego
rodzaju książek, chociaż u mnie jednak przeważają historie miłosne (nic nie
poradzę na to, że jednak mam słabość do ckliwych historii). Następnie, w każdej
rundzie losowałam karteczki z imionami bohaterów (różowe - kobiety, pomarańczowe - mężczyźni) i tym samym musiałam
zdecydować, czy dana para ma szansę przetrwać, czy jednak według mnie
całkowicie do siebie nie pasują. Stąd – zapraszam do przeczytania, jakich
bohaterów chętnie bym połączyła, a którym mówię "NIE".
I RUNDA - ROSIE + HOLDER
Kiedy zobaczyłam ich imiona,
przez chwilę wahałam się, co też mogę z nimi zrobić. Rosie z książki Cecelii
Ahern „Love, Rosie” była bohaterką, którą bardzo polubiłam zarówno ze względu
na jej poczucie humoru, szczerość, ale także ogromną wrażliwość, dojrzałość
oraz oddanie – widoczne zarówno w tym, jak świetnie radziła sobie jako młoda
mama, ale także jak ogromnym uczuciem darzyła Alexa. Z kolei Holder to główny
bohater fenomenalnych książek Colleen Hoover „Hopeless” oraz „Losing Hope”,
jakiego również obdarzyłam sympatią. Kiedy tak więc rozważyłam wszelkie za i
przeciw, stwierdziłam, że ta dwójka pasowałaby do siebie (oczywiście biorąc pod
uwagę Rosie w momencie, gdy była w wieku dość zbliżonym do Holdera, gdyż w tej
książce tak naprawdę czas trwania całej akcji jest dłuższy niż w dziełach
Colleen Hoover). Myślę, że Holder pokochałby charakter Rosie i podobnie ona
zobaczyłaby, że chłopak jest wart jej uwagi. Dlatego… ship them!
II RUNDA - EMMA + MYRON
Jeśli chodzi o Emmę to mowa tutaj
o jednej z moich ulubionych bohaterek książek, czyli postaci wykreowanej przez
Davida Nichollsa w niezwykle wzruszającej historii „Jeden dzień”. Z kolei Myron to kultowy bohater
cyklu thrillerów Harlana Cobena, znany m.in. z kryminału „Bez skrupułów”.
Szczerze powiedziawszy mam bardzo mieszane uczucia jeśli chodzi o próbę
zestawienia tej dwójki. Z jednej strony Emma jawi się jako kobieta delikatna,
wrażliwa, mająca duszę artystki (w końcu zostaje pisarką), z kolei Myron – ach,
uwielbiam jego charakter. To nieco sarkastyczne poczucie humoru, niezwykła
odwaga, ale także oddanie, które widać w jego stosunku do bliskich osób. Stąd,
może byłoby to nieco ryzykowne, bo te dwie postacie są dla mnie
przeciwieństwami, ale zgodnie z pewnym powiedzeniem, według którego
„przeciwieństwa się przyciągają” dałabym im szansę.
III RUNDA - RACHEL + EVAN
Rachel to główna bohaterka
niedawno recenzowanej przeze mnie książki „Gdyby nie ona” autorstwa Joyce
Maynard, z kolei Evan znany jest m.in. z powieści„Powód by oddychać” Rebecci Donovan. Muszę
przyznać, że… nie, zdecydowanie ich razem nie widzę. Może dlatego, że nie do
końca polubiłam postać Rachel, która również mimo ogromnej wyobraźni, kreatywności, artystycznej duszy czy uczuciowości, była osobą, jaka z pewną obsesją patrzyła
na niektóre sprawy, jak chociażby seks i śmierć. Poza tym ciągle myślała
jedynie o „Wampirze ze Wzgórza” i chciała zrobić wszystko, by go schwytać. Tak, jakby całej jej życie kręciło się jedynie wokół serii morderstw. Dlatego Evan – ten uroczy, troskliwy, ale jednocześnie niezwykle ułożony
chłopak, raczej dość szybko straciłby cierpliwość do obsesyjnych pobudek
Rachel. Stąd: zdecydowane NIE dla tej pary.
IV RUNDA - RONNIE + PARK
Znowu mieszane uczucia… Ronnie to
główna bohaterka „Ostatniej piosenki” Nicholasa Sparksa, jednej z moich
ulubionych książek tego autora, która była dość ciekawą, jednak nieco
zagmatwaną postacią. Z jednej strony starała się pozować na buntowniczkę, lecz
z drugiej strony wewnątrz była niezwykle krucha i delikatna. Świadczy o tym chociażby
fakt związany z jej zamiłowaniem do muzyki. W końcu pięknie potrafiła grać na
fortepianie. Jednak o ile dobrze pamiętam, to i rockowe brzmienia nie były jej
obce. Z kolei Park to jeden
z moich ulubionych męskich bohaterów jeśli chodzi o młodzieżówki. To, jakim
uczuciem obdarzał Eleonorę świadczyło, że jeśli już się zakochał, to niezwykle
mocno. Jego gusta muzyczne to głównie mocniejsze brzemienia, do tego uwielbiał
komixy. Sama nie wiem, co z nimi zrobić, bo z jednej strony wydaje się, że
mogliby się zrozumieć (obydwoje to nastolatkowie, mają jakieś tam wspólne cechy
charakteru), lecz z drugiej strony… Ronnie wydaje mi się bardziej dojrzała,
stąd nie wiem czy nie potrzebowałaby mężczyzny, a nie chłopca, bo nie ukrywajmy
– Park to niezwykle uroczy bohater, ale kojarzy mi się jeszcze z takim chłopcem
szukającym siebie. Dlatego im mówię raczej NIE.
V RUNDA - ALLYSON + DANIEL
Allyson, czyli główna bohaterka
książki Gayle Forman „Ten jeden dzień”, to osoba, którą ciężko jednoznacznie
określić. Z jednej strony, początkowo była niezwykle ułożona, robiąca to, co
narzucali jej rodzice, lecz z drugiej strony zaczęła szukać prawdziwej siebie,
jaką to odnalazła podczas jednego dnia w Paryżu. Przeszła niezwykłą
metamorfozę, zyskując moją sympatię. Z kolei Daniel to bohater jednej z moich
ulubionych książek. Mowa tutaj oczywiście o powieści „Cień wiatru” autorstwa Carlosa
Ruiza Zafona. To postać, która zdecydowanie jeśli coś sobie postanowi, to zrobi
wszystko, żeby to osiągnąć. Kiedy wziął odpowiedzialność za wybraną przez
siebie książkę, z całych sił starał się ją ochronić. Tak samo troszczył się o
Beatrice, jak i był, na ile to możliwe, lojalny wobec swoich przyjaciół. Czy ta
dwójka miała by szansę? Sama nie wiem… Zarówno nie chcę ich całkowicie
przekreślać, lecz z drugiej strony nie jestem pewna czy ten związek dość szybko
by się nie rozpadł, nawet jeśli spróbowałabym ich sparować. Stąd będą oni dla
mnie takim znakiem zapytania.
VI RUNDA - ANNA + LORCAN
Starałam się nie powtarzać książek, jednak dopuściłam się tego tylko w przypadku "Planu" Patrycji Gryciuk, w turze kobiecej, jak i męskiej dając po jednym bohaterze. Dziwnym trafem tak się złożyło, że wylosowałam obie te postaci w tej samej rundzie i co więcej - to moja ukochana para w tej książce. Uwielbiałam chwile, kiedy pojawiali się razem. Lorcan był typem chłopaka, który mógłby skarść moje serce... Niezwykle szczery, ale i pełen poczucia humoru, lecz kiedy się zakochał, to na zawsze. Z kolei Annę lubisz niezwykle polubiłam. Jak na swój wiek była osobą bardzo dojrzałą. Tak się składa, iż przeżywała ona jednak niezłe rozterki pomiędzy swoim uczuciem do Siergieja, jak i do Lorcana. Przez większość tej książki kibicowałam właśnie tej drugiej opcji i mimo że tam to uczucie jednak nie mogło się urzeczywistnić, tutaj - dzięki tym losom, mówię im zdecydowane TAK!
VII RUNDA - MIA + RIDGE
Główna bohaterka książek Gayle Forman: "Zostań, jeśli kochasz" oraz "Wróć, jeśli pamiętasz", w połączeniu z postacią wykreowaną przez Colleen Hoover w "Maybe Someday" (swoją drogą recenzja w tym tygodniu, bo od tej książki nie dało się oderwać i skończyłam ją w jedną noc!) mogłaby stworzyć ciekawy związek. Zdecydowanie między nimi byłoby w stanie powstać coś głębszego. Każde z nich kochało muzykę: ona - wiolonczelę, on - gitarę. Myślę, że razem nie dość, że stworzyliby udany związek (ze względu na ich wrażliwość oraz podobne usposobienie), to również mogliby wzruszać innych, łącząc te dwa instrumenty i tworząc niezwykle piękną muzykę. Dlatego też tej parze również mówię zdecydowane TAK.
To już wszystko, jeśli chodzi o dzisiejszy wpis, a wraz z nim ten tag książkowy, który niezwykle mi się spodobał, dlatego chętnie zrobiłam go u siebie. Powinnam teraz oczywiście sama kogoś wytypować, ale jak już dobrze wiecie, nie lubię tego robić, dlatego jak zawsze pozostawiam ten punkt tagu otwarty. Ktokolwiek chce może go zrobić, a jeśli się na to zdecydujecie, wrzucajcie linki, bo chętnie poczytam Wasze propozycje.
Niedługo natomiast pojawi się tutaj kolejna recenzja książki Colleen Hoover, która pochłonęła mnie bez reszty, ale... o "Maybe someday" w następnym wpisie. Póki co - trzymajcie się!
Odkąd natknęłam się na ten TAG to zrealizowanie jego zostało moim marzeniem, więc z chęcią skorzystam z "otwartego punktu tagu" :D
OdpowiedzUsuńCóż, raczej nie wypowiem się na temat samego tagu, ponieważ w każdej parze jest ktoś, kogo nie znam (w sumie to większości nie znam, ale ciii...)
W takim razie czekam z niecierpliwością na TAG u Ciebie! :)
UsuńCiekawy tag! Chociaż przyznam, że nie czytałam ani jednej z tych książek... Wróć, czytałam "Zostań, jeśli kochasz", ale to było lata temu. Mimo wszystko, pomysł na post bardzo interesujący :)
OdpowiedzUsuńTeoriaKobiety.pl
Dziękuję! :)
UsuńPierwszy raz widzę ten tag. Jest naprawdę oryginalny.
OdpowiedzUsuńTeż mi się właśnie spodobał, chociaż pierwszy raz go widziałam. Jednak od razu postanowiłam wcielić w życie. :D
UsuńWybrałaś super postacie! Idealnie wszystko się sparowałam i zgadzam się z Tobą co do każdego SHIP i R.I.P IT! :)
OdpowiedzUsuńWow, dość fajny TAG. Mimo iż nie znałam wszystkich bohaterów, miło było o nich poczytać.
OdpowiedzUsuńPozdrowionka! :)