Matematyczny umysł z artystyczną duszą. Matematyk z wykształcenia, aktualnie pracownik jednej z krakowskich korporacji, a z zamiłowania niespełniona pisarka i zakręcona książkoholiczka.

niedziela, 6 września 2015

Kolejny TAG książkowy, tym razem niezwykle słodki.

     Jak ja lubię robić te różnego rodzaju Tagi książkowe, zwłaszcza, że są idealnym oderwaniem od tematyki recenzenckiej. Co więcej, związane są oczywiście ciągle z lekturami, a tym samym mogę przypomnieć sobie, jak również i Wam, o książkach, które czytałam spory czas temu, a pasują do jakiegoś punktu Tagu. Jeśli chodzi o dzisiejszy, to jest on, jak głosi tytuł tego wpisu, niezwykle słodki. Przyznajmy się jednak szczerze - kto z nas nie skusi się od czasu do czasu na jakieś słodkości? Ciężko chyba jest się im oprzeć! Stąd też dzisiaj chciałabym serdecznie zaprosić Was do przeczytania "Sweet Book Tag", do którego nominowała mnie Autorka bloga Majka Bloguje, za co bardzo dziękuję! Zatem by już nie przedłużać, zapraszam do zapoznania się z poniższymi punktami. :)

1. Donut - książka, w której czegoś zabrakło

Gdyby tak zastanowić się nad tym pierwszym punktem, zazwyczaj większość książek, które dobieram sobie do przeczytania wyczerpują temat i mi się podobają. Jednak jest kilka takich, jakie nie do końca mnie przekonały. Jedną z nich zdecydowanie stanowi "Powód, by oddychać" autorstwa Rebecci Donovan. Mimo że sięgnęłam po kolejną książkę z serii "Oddechy" i zamierzam także przeczytać trzeci tom, to już w pierwszej czegoś mi zabrakło. Może sama postać bohaterki w jakiś sposób mnie nie przekonała, która robiła z siebie cały czas męczennicę, zamiast jakkolwiek zareagować, a może po wielu pozytywnych recenzjach oczekiwałam czegoś "łał!" a dostałam coś, co było tylko przyzwoite... Inną książką, jaką mogłabym wymienić jest "Pośród żółtych płatków róż" Gabrieli Gargaś - przyjemna książka, idealna do poczytania sobie wieczorem w wygodnym fotelu, ale bez większego szału, bez czegoś, co by mnie w jakiś sposób tknęło.

2. Pudding - książka z rozlazłym bohaterem

Muszę się przyznać w tym punkcie, że jeszcze parę lat temu w mgnieniu oka pochłonęłam serię Stephanie Mayer "Zmierzch". Wtedy nawet mi się podobała, w końcu nie bez powodu sięgnęłam po wszystkie książki z tej serii (chociaż jedne były ciekawsze, inne mniej). Jednak na przestrzeni czasu uważam, że Bella - główna bohaterka tych książek jest tak rozlazła, nudna i ogólnie bezbarwna, że to aż smutne. Sama koncepcja tej serii była ciekawa, ale czegoś zabrakło, a przede wszystkim główna bohaterka nie należała niestety do zbyt wyrazistych postaci.

3. Lody - książka, która zmroziła krew w żyłach

Pewnie tutaj pasowałaby mi jakaś książka typu horror czy też fantasy, ale że po tego typu tematykę albo nie sięgam wcale, albo sięgałam dawniej, a obecnie rzadko, tak ciężko mi tutaj dopasować jakąś książkę. Myślę jednak, że w pewnym sensie krew w żyłach zmroził mi niejeden kryminał Harlana Cobena. Zdecydowanie mogłabym tutaj zaliczyć "Bez skrupułów" czy "Zachowaj spokój". Inną książką, która też przychodzi mi do głowy jest niedawno recenzowana "Tease" Amandy Maciel. Cała ta historia zdecydowanie zmroziła mi krew w żyłach, bo uświadomiła, jak pełen nienawiści jest dzisiejszy świat i to jest naprawdę przykre i okrutne...

4. Czekolada - książka, którą możesz czytać w kółko i w kółko, książka, która nigdy się Tobie nie znudzi

Takich książek jest mnóstwo! Na pewno seria o "Harrym Potterze" J.K.Rowling to taka, do której chętnie powróciłabym nawet i teraz, a będąc w podstawówce/gimnazjum czytałam te książki kilkakrotnie, z chęcią przenosząc się w myślach do Hogwartu. Inną lekturą, pasującą mi do tego punktu jest oczywiście wspaniałe, niezwykle emocjonalne i rozbijające mnie od wewnątrz "Maybe someday" Colleen Hoover. Ta książka jest jedną z moich ulubionych i na pewno nie raz do niej powrócę. Bez końca mogłabym także czytać "Cień wiatru" Carlosa Ruiza Zafona, który jest fenomenalny, jak również niezwykle klimatyczny i pełen cudownych przemyśleń "Lawendowy pokój" Niny George

5. Ciastko - książka, która złamała Ci serce

Jeśli mamy tutaj na myśli słowo "złamała" w sensie pozytywnym czyli wzbudziła ogrom emocji, to rzecz jasna wspomniane wyżej "Maybe someday" bez dwóch zdań wpisuje się w tę kategorię. Oprócz niej to także "Love, Rosie" Cecelii Ahern - chociaż w tym przypadku ta książka łamała moje serce też w drugą stronę - cały czas nie mogłam zrozumieć, dlaczego Rosie oraz Alex bez przerwy się odpychają, skoro przecież w głębi duszy każde wiedziało, że kocha tę drugą osobę. Do tego punktu mogę zaliczyć też emocjonalny "Jeden dzień" Davida Nichollsa, jak również "Hopeless" Colleen Hoover. Natomiast mając na myśli książkę łamiącą moje serce przez to, że nieszczególnie mnie zachwyciła to chyba zaliczyłabym tutaj wspomniane już "Pośród żółtych płatków róż", ale również - i o dziwo - "I wciąż ją kocham" Nicholasa Sparksa, który to romans niekoniecznie skradł moje serce, tak jak pozostałe jego książki.

6. Cukierek - ulubiona krótka książka tudzież książka z dzieciństwa

Kocham "Małego Księcia" Antoine de Saint - Exupery, jak zapewne wiele innych osób. Nie wiem nawet na czym polega ten fenomen, ale do tej książki wracałam już nie raz i za każdym razem czuję wewnętrzne ciepło, kiedy tak przekładam kolejne jej strony. Piękna historia, którą każdy powinien poznać w swoim życiu chociaż raz. Inną jednak taką książką z dzieciństwa, jaką uwielbiałam są "Dzieci z Bullerbyn" Astrid Lindgren. To chyba jedna z pierwszych moich lektur szkolnych, jaką wspominam niezwykle ciepło.

7. Tort - najcudowniejsza książka, która zawsze wprawia Cię w dobry nastrój i której niczego nie brakuje

Wiem, że za często to powtarzam, ale... tak - "Maybe someday" jest książką, której niczego nie brakuje. Są w niej uczucia, jest też dojrzałość i co więcej - muzyka, którą kocham tak bardzo jak książki. Jednak taką książką, jaka wprawia mnie w dobry nastrój na pewno jest "Oddawaj różdżkę, Phong!". Gdybym poczuła, że smutek za długo mnie trzyma, na pewno sięgnęłabym po książkę Łukasza Wasilewskiego, która zdecydowanie poprawia humor swoją nieco komediową, a zarazem bardzo naturalną fabułą. Jeszcze jedna książka, jaka przychodzi mi na myśl, to "W krainie kolibrów" Sofii Caspari, bo pomimo tego, że momentami była jak telenowela, to wspaniale przenosiła mnie w myślach do tej cudownej, gorącej Argentyny, więc na poprawę humoru, szczególnie zimową porą byłaby idealna!

     To już prawie wszystko jeśli chodzi o powyższy TAG, w końcu pozostało mi jeszcze nominować jakieś osoby. Jak zazwyczaj nominowałam każdego, kto ma ochotę, tak to się nie zmienia, lecz poza tym, nominuję:
Mam nadzieję, że każda z Was znajdzie chwilę, by poświęcić ją na ten słodki tag, a ja chętnie poczytam Wasze odpowiedzi! :)
     Niebawem znów się odezwę, z recenzją kolejnej książki, a później z następnym tagiem książkowym, stąd tematów do wpisów zdecydowanie mi nie brakuje. Póki co - trzymajcie się!

29 komentarzy:

  1. Kilka pozycji również zgrywa się ze mną jak np. Maybe Someday, HP i co do Belli to faktycznie jest rozlazłym bohaterem totalnie! :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie - tak jakoś Bella idealnie pasowała mi do tego punktu. :)

      Usuń
  2. Ojej, o wielu z tych książek nawet nie słyszałam, ale zdecydowanie zgadzam się co do Harry'ego Pottera, Zmierzchu i Harlana Cobena ogólnie, bo akurat tego tytułu nie znam.
    medycy nie gęsi

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecam zatem zapoznać się z niektórymi tytułami, być może się spodobają. :)

      Usuń
    2. No właśnie od jakiegoś czasu chodzi za mną Maybe someday, a skoro tyle razy się w tym tagu pojawiło, to chyba znaczy, że najwyższy czas nadrobić. ;)

      Usuń
    3. To zależy, czy lubisz emocjonalne książki z wątkiem miłosnym. Osobiście bardzo często sięgam po różnego rodzaju romanse, dlatego chciałam przeczytać "Maybe someday". I cóż - nie zawiodłam się, bo ta książka całkowicie mnie rozwaliła - to ogrom emocji, w dodatku połączony z muzyką - coś pięknego. Zresztą polecam zajrzeć do recenzji, jeśli się wahasz. :)
      Pozdrawiam!

      Usuń
  3. Ciekawy TAG:) Co do "Zmierzchu" to mam podobnie jak ty, kilka tam temu, kiedy była fala uwielbienia tej serii, też ją przeczytałam (U mnie przypadło to na 1-2 klasę gimnazjum), wtedy uwielbiałam tę serię, ale teraz jak ją wspominam, to zastanawiam się, jak ja byłam w stanie to przeczytać, z perspektywy czasu zarówno Bella jak i Edward tak działają mi na nerwy, że najchętniej bym nimi potrząsnęła. Wyjątek stanowi ostatnia część ekranizacji, którą ewentualnie mogę obejrzeć jak akurat leci w TV (do książek raz przeczytanych z reguły nie wracam).
    Jeśli lubisz Cobena, to polecam Ci "Klinikę śmierci" moim zdaniem jest lepsza niż "Bez skrupułów" ;)

    www.ksiazkoholiczka94.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tej książki Cobena jeszcze nie czytałam, więc na pewno w wolnej chwili to nadrobię! :)
      Pozdrawiam.

      Usuń
  4. Z tych książek czytałam tylko "Oddawaj różdżkę, Phong! Książka zdecydowanie poprawia humor. Idealna na lekkie depresje. ;P
    Większość osób nie poleca" Zmierzchu". Spodziewałam się że Bella będzie rozlazła i nijaka.

    Pozdrawiam
    blog--ksiazkoholiczki.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie - książka Łukasza Wasilewskiego wręcz od razu wywołuje uśmiech na twarzy. :)

      Usuń
  5. Ale słodziasny tag! :D Aż się głodna zrobiłam haha Zgadzam się z wieloma odpowiedziami zwłaszcza z książką łamiącą serce no i "Oddawaj różdżkę Phong!" :D
    find-the-soul.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. O tak, tagi są świetne i urozmaicają posty, poza tym nadal są pełne informacji, więc czego chcieć więcej :) Z przyjemnością przeczytałam Twoje odpowiedzi, zwłaszcza że pojawiły się w nich tytuły, które ja także uwielbiam - mowa tutaj oczywiście o "Lawendowym pokoju" i o serii z Harrym Potterem, którą nawet w tej chwili właśnie kończę czytać od nowa :) Co do Zmierzchu, to ja też przeszłam pewną fazę na ten cykl. W gimnazjum szalała za tym co druga dziewczyna i sama uległam tej manii, zresztą mam w swojej biblioteczce komplet książek. Chociaż nie uważam tego za dzieło z wysokiej półki, to jednak lubię styl Meyer, jej książki są dobre na wolny wieczór, by się oderwać. Mimo to całkowicie zgadzam się z Tobą, że Bella jako bohaterka jest okropna - co w tym wypadku zgrało się z odtwórczynią tej roli w ekranizacji, Kristen Stewart. Obie są niemrawe i, jak to określiłaś, "rozlazłe" :)
    Pozdrawiam,
    rude-pioro.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ach, "Lawendowy pokój" zdecydowanie stanowi jedną z moich ulubionych książek, uwielbiam to, w jaki sposób Nina George przenosi czytelnika do miejsc, jakie opisuje. :) Co do Meyer - masz rację, jej styl nie jest zły, zresztą "Intruz" podobał mi się o wiele bardziej niż saga "Zmierzchu". :)
      Pozdrawiam!

      Usuń
  7. bardzo ciekawy tak, chyba muszę też sobie coś takiego zrobić :)
    uwielbiam Maybe somday :)
    http://zatrzymacchwileulotne.blog.pl/ zapraszam, skomentuj jeśli coś Ci się spodoba ; ) u mnie nowy post z recenzją książkową! ; )

    OdpowiedzUsuń
  8. A ja nadal nie przeczytałam Pottera, XD i chyba mi się nie spieszy.
    Bardzo przyjemny tag, kilka wymienionych przez Ciebie książek jest na mojej liście ulubionych, a niektóre jak np oddechu muszę jak najszybciej nadrobić :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O, ciekawa jestem jakie będą u Ciebie wrażenia, gdy przeczytasz książki z serii "Oddechy". :)

      Usuń
  9. "Love, Rosie", "Jeden dzień", "Mały Książę"... - wymieniasz same moje ukochane książki. :-) Widzę, że mamy bardzo podobny gust literacki, co bardzo mnie cieszy.:-))

    OdpowiedzUsuń
  10. Świetny tag i równie dobre typy!:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Mam zupełnie takie same odczucia, jeżeli chodzi o "Zmierzch". Kiedyś się tymi książkami zachwycałam, ale patrząc na nie po tylu latach. Nie, raczej nie wrócę. Przeczytać i zapomnieć, takie jest ich powołanie ;). Co do Cobena, to kiedyś robił na mnie mega wrażenie. Teraz chętnie ponawiam moje spotkania z jego twórczością, jednak brakuje mi już tego "czegoś" (stałam się zbyt wybredna z wiekiem ;)). A przy Potterze chyba niewielu się nudzi i na pewno wielu do niego wraca.
    Pozdrawiam!
    ilmiogattonero.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hmm, z Cobenem właśnie jest ten problem, że też co do jego nowszych książek, to brakuje tego "czegoś". Miałam tak chociażby z "Tęsknię za Tobą". :)

      Usuń
  12. W wielu przypadkach się zgadzam, np. co do Zmierzchu czy Harryego Pottera. Choć większości podanych przez Ciebie ksiażek nie czytałam jeszcze :)
    Pozdrawiam,
    http://magiel-kulturalny.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W takim razie polecam sięgnąć w wolnej chwili, o ile Cię zaciekawią. :)

      Usuń
  13. Tak jak niezbyt lubię wszelkiego typu tagi, tak ten jest genialny! Chociaż większości książek i autorów, których wymieniłaś całkowicie nie kojarzę!

    OdpowiedzUsuń

Każdy komentarz, czy to pochwała czy też uzasadniona krytyka, niezwykle motywuje mnie do dalszego działania, stąd dziękuję za wszystkie pozostawione przez Was słowa! :)

Formularz kontaktowy

Nazwa

E-mail *

Wiadomość *