Matematyczny umysł z artystyczną duszą. Matematyk z wykształcenia, aktualnie pracownik jednej z krakowskich korporacji, a z zamiłowania niespełniona pisarka i zakręcona książkoholiczka.

poniedziałek, 5 października 2015

Kiedy historia zaskakuje... Czyli recenzja książki "Oczy Anioła".

Autor: Shannon Dittemore
Tytuł: Oczy Anioła
Wydawnictwo: Edycja Świętego Pawła
Liczba stron: 288
Ocena: 5.5/6
 "Moją zziębniętą twarz zaczynają parzyć napływające do oczu łzy. Nienawidzę w sobie tych ekstremalnych emocji. Nienawidzę tego, że nie potrafię ich kontrolować. Tego, że czynią ze mnie słabą."

      Przekonałam się już kilkakrotnie w swoim życiu, że czasami nie powinno się od razu stawiać jakiejś poprzeczki książce po zaledwie spojrzeniu na okładkę i krótki opis przed jej całościowym przeczytaniem, bo można się zaskoczyć - zarówno pozytywnie, jak i negatywnie. Będąc w bibliotece, natknęłam się na książkę "Oczy Anioła" Shannon Dittemore, którą w zasadzie poleciła mi bibliotekarka, mówiąc, że jest to dość często wypożyczana lektura. Tytuł co prawda mnie przyciągnął, jednak po rzucie okiem na opis, nie byłam przekonana czy to historia dla mnie. Spodziewałam się chyba młodzieżówki w stylu fantasy, a jednak postanowiłam dać tej książce szansę... I wiecie co? To jedno z większych zaskoczeń czytelniczych jak do tej pory. Historia jaką otrzymałam była po prostu dobra. Nawet bardzo. W dodatku niezwykle emocjonalna i pisana takim językiem, że aż miło było śledzić losy bohaterów. Pochłonęłam ją niezwykle szybko i jestem pod wrażeniem.
     Brielle - jedna z głównych postaci książki to dziewczyna, która po dwóch latach spędzonych w prestiżowej szkole w wielkim mieście, wraca do swojego spokojnego Stratus. Wszystko na skutek tragicznego wydarzenia, jakie miało miejsce zaledwie trzy tygodnie wcześniej... Jej przyjaciółka Ali została zamordowana, a wszyscy winą obarczają jej chłopaka Marco (również Brielle twierdzi, że to ukochany przyjaciółki jest winny jej śmierci). Od tego czasu Brielle zamyka się w sobie, a w dodatku towarzyszy jej ciągle niezwykłe zimno nie pozwalające normalnie funkcjonować. Kiedy jednak w szkole trafia na chłopaka imieniem Jake - wszystko się zmienia. Ma on bowiem gorące dłonie, które skrywają swego rodzaju tajemnicę. Brielle spędza z nim coraz więcej czasu dowiadując się o rzeczach, w jakie ciężko jej uwierzyć. Jednak wokół niej jak i Jake'a czai się zło, niszczące wszystko na swojej drodze byle tylko osiągnąć upragniony cel... Jakie niebezpieczeństwa spotkają bohaterów? Czy między nimi wytworzy się jakaś niezwykła więź? Jaką rolę w tym wszystkim będzie mieć morderstwo Ali? Odpowiedzi na te, jak i wiele innych pytań znajdziecie oczywiście w książce "Oczy Anioła". 
     Tak jak napisałam we wstępie - niezwykle pozytywnie zaskoczyła mnie ta historia. Sądząc po tytule, nie jest tak trudno się domyślić, że sporą rolę w tej książce sprawują właśnie Anioły - te dobre, jak również upadłe. Przez to miałam wrażenie, iż spotkam się z historią, która nie do końca mnie do siebie przekona. Jednak bardzo się myliłam. Od pierwszy stron zostałam wciągnięta przede wszystkim w wielką emocjonalność głównej bohaterki. Pełni ona bowiem rolę narratora, jednak nie przez cały czas, bo momentami pojawiają się także rozdziały opowiadane przez Kanaana, Damiena oraz jeden, który opowiada Jake. Co więcej, cała relacja jaka powoli tworzy się pomiędzy tą dwójką młodych ludzi nie jest przesłodzona, jak to bywa w przypadku młodzieżówek, a charakteryzuje się niezwykłą dojrzałością. Ta książka sporo miejsca poświęca wierze, która niejednokrotnie bywa krucha sprawiając, że my, ludzie w nią wątpimy... Jednak właśnie ta historia uświadamia, że nie warto wątpić, bo tak naprawdę nic nie dzieje się bez przyczyny. Świetna książka, co więcej - jak wyczytałam - jest to debiut tej autorki, więc moim zdaniem jak najbardziej udany. Poza tym jest to dopiero pierwsza część trylogii o świecie Nadziemia, stąd mam nadzieję, że pojawią się także kolejne, gdyż mam wielką ochotę znowu przenieść się do świata, gdzie dobro walczy ze złem. Co więcej, ogromny plus za język - jak wspomniałam wyżej, jest on taki, iż miło było czytać. Niezwykle emocjonalny, momentami wręcz poetycki.
      Jeśli chodzi jeszcze o ten język, to nie mam tutaj żadnych zastrzeżeń do autorki, chociaż tutaj pojawia się mały minusik, ale skierowany przede wszystkim w stronę wydawcy. Kilkakrotnie spotkałam się z literówkami, które czy to przekręcały imię głównego bohatera, czy też po prostu gdzieś się pojawiały. Osobiście będąc dość spostrzegawcza jeśli o to chodzi, niestety mnie to nieco raziło. Poza tym, większych minusów nie znalazłam, a już na pewno nie takich, które tyczyłyby się samej autorki i jej świetnego pomysłu na książkę.
      Bohaterowie również zyskali moją sympatię. Widać w nich także sporo zmian, przede wszystkim w postaci Brielle. Początkowo zamknięta w sobie, nie potrafi uporać się ze stratą najlepszej przyjaciółki, z czasem zaczyna się otwierać. Sporo w tym oczywiście zasługi Jack'a, to fakt, ale poza tym, dziewczyna przechodzi niezwykłą metamorfozę. Tak naprawdę oprócz Ali, w swoim życiu straciła także mamę, której nawet nie pamięta, stąd jej wiara jest dość krucha. Gdy jednak poznaje prawdę o Nadziemiu, stara się ją stopniowo zrozumieć, stąd zmienia nieco swoje nastawienie. Polubiłam tę bohaterkę i myślę, że mogłabym się z nią zaprzyjaźnić. Również moją sympatię zyskał Jack, ale także Kannaan oraz tata Brielle, chociaż nie było go aż tak dużo w tej książce. Oczywiście te bardziej mroczne charaktery nie zyskały mojej wielkiej sympatii, ale też jakoś nie byłam do nich zbyt wrogo nastawiona. Tak czy siak, autorka świetnie wykreowała swoje postacie.
      Stąd też, przechodząc do końca tej recenzji, polecam Wam sięgnięcie po książkę "Oczy Anioła". Sama nie znalazłam w niej większych minusów oprócz tych nieszczęsnych literówek, a co więcej, na plus działają bohaterowie, język autorki, a przede wszystkim pomysł na fabułę i jej dobre wykonanie. Oprócz powyższego cytatu, który w jakiś sposób chwycił mnie za serce, mnóstwo innych ciekawych fragmentów na pewno znalazłabym w tej książce, jednak tak się w nią wciągnęłam, że nawet zapomniałam o ich zaznaczaniu. Dlatego bez innych cytatów uwierzcie mi, że ta historia jest dobra.
      Niebawem znów się tutaj odezwę (zawsze to obiecuję i raczej wywiązuję się z tej obietnicy, prawda?). Na pewno pojawi się kolejny tag książkowy, jak również recenzja innej książki, jaką aktualnie czytam. Póki co - trzymajcie się!

Zdjęcie okładki znalezione: tutaj.

25 komentarzy:

  1. Brzmi ciekawie. Wątek aniołów zawsze mnie przyciąga a już dawno nie miałam w ręku żadnej książki z tego gatunku, więc tym bardziej mnie do niej ciągnie. Poszukam tego tytułu :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Chociaż mam już powoli dość wątków anioł, skutecznie mnie zachęciłaś bym sięgnęła po tę książkę :)
    Bardzo podobała mi się recenzja :)
    Pozdrawiam serdecznie :*
    my-life-in-bookland.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za miłe słowa, a książkę jak najbardziej polecam! Chętnie zajrzę też do Ciebie w wolnej chwili. :)

      Usuń
  3. Aktualnie nie mam ochoty na tego typu literaturę, jednak kiedy zachce mi się odmienności, to pomyślę nad tą książką. :)

    OdpowiedzUsuń
  4. okładka skutecznie mnie odstrasza. pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Anioły <3 Kocham historie o tych istotach. Zawsze coś nowego , więc na pewno sięgnę po tą pozycje :)
    zaczytanabella

    OdpowiedzUsuń
  6. Skoro znacznych minusów brak, z chęcią przeczytam. Tym bardziej, że dawno nie czytałam tego typu książek ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zatem pora na sięgnięcie po coś tego typu, a ta książka myślę, że spełni takie oczekiwania. :)

      Usuń
  7. Uwielbiam wątki aniołów i zapewne wezmę się również za tę książkę ;)

    Pozdrawiam,
    http://miedzypolkami-ksiazki.blogspot.com/2015/10/fanpage-na-facebooku.html

    OdpowiedzUsuń
  8. Książka mnie bardzo zaciekawiła. Te zimne i ciepłe dłonie niby nic takiego ale jednak dodają tajemniczości. Widać że zadbano o szczegóły. No i twoja pozytywna recenzja - musze przeczytać

    Pozdrawiam
    blog--ksiazkoholiczki.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecam serdecznie! Można się zaskoczyć - pozytywnie oczywiście. :)

      Usuń
  9. Och, gdyby ta książka tylko była w mojej bibliotece, od razu bym ja wypożyczyła... Albo gdybym miała trochę więcej pieniędzy... W każdym razie zachęciłaś mnie do przeczytania tej historii
    V.

    OdpowiedzUsuń
  10. A już myślałam, że zawiodłaś się na książce! Nie znam jej, ale może też znajdę w bibliotece ;)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  11. Nie wiem czy sięgnę, bo mam już trochę dosyć fantastyki.

    http://recenzandia.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  12. Od jakiegoś czasu planuję przeczytanie tej książki, ponieważ słyszałam o niej bardzo dużo dobrych opinii :-)
    Świetna recenzja, blog również <3

    ~Book_silver
    http://www.ksiazkiponadniebo.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecam książkę, dziękuję za miłe słowa i oczywiście w wolnej chwili odwiedzę Twój blog! :)

      Usuń
  13. Obowiązkowo sięgnę! Piękna recenzja, zachęciłaś mnie zaraz po kilkunastu zdaniach .:)

    OdpowiedzUsuń

Każdy komentarz, czy to pochwała czy też uzasadniona krytyka, niezwykle motywuje mnie do dalszego działania, stąd dziękuję za wszystkie pozostawione przez Was słowa! :)

Formularz kontaktowy

Nazwa

E-mail *

Wiadomość *