Autor: Kathrin Lange
Tytuł: Serce ze szkła Wydawnictwo: MUZA SA Liczba stron: 448 Ocena: 4.5/6 |
Juli to główna bohaterka, jak również narratorka w całej książce. Wraz ze swoim ojcem pisarzem, święta Bożego Narodzenia spędza na wyspie Martha's Vineyard, goszcząc u zamożnego wydawcy. W zasadzie znalazła się w tym miejscu tylko dlatego, że mając zbyt dobre serce, obiecała, iż postara się pomóc Davidowi - synowi wydawcy - przejść przez trudne chwile. Otóż jego narzeczona Charlie jakiś czas wcześniej zginęła, spadając z klifu. Jednak Juli od samego przyjazdu na wyspę ma wrażenie, że śmierć pięknej dziewczyny wcale nie była taka przypadkowa. Stara się więc z każdym dniem zbliżyć do Davida, by móc poznać okoliczności tego strasznego wypadku. Czy Juli uda się rozwikłać zagadkę śmierci Charlie? Jakie uczucia zacznie żywić do Davida? I czy dziewczyna sama nie wpadnie w szaleństwo? Odpowiedzi na te, jak i wiele innych pytań, znajdziecie oczywiście sięgając po książkę "Serce ze szkła".
Tak, jak już wspomniałam wyżej, historia stworzona przez autorkę wypełniła mnie niezwykle mieszanymi uczuciami. Zacznę może od tego, że już sama okładka z jednej strony wprowadziła mnie w lekkie przerażenie swoim aż nadto różowym kolorem, a z drugiej jest jednocześnie niezwykle... zachwycająca. Właściwie po pierwszym rzucie oka, od razu można stwierdzić, że będzie to właśnie młodzieżówka. Jednak w tym wypadku, jest ona nieco urozmaicona, bowiem wyspa, na której znalazła się główna bohaterka, wydaje się skrywać jakąś tajemnicę, a co się z tym wiąże - być może doprowadzi Juli do poznania przyczyny śmierci Charlie. Muszę przyznać, że jeśli chodzi o pomysł na samą fabułę, to tutaj autorka dostaje ode mnie plus. Miejsce akcji wzmaga uczucie nieco gotyckiego, tajemniczego klimatu, podobnie jak wszelkie legendy związane z wyspą. Innym plusem był pierwszy akapit tej książki - miał w sobie pewną emocjonalność i sprawił, że od razu zaciekawiła mnie ta historia - jednak cóż, do czasu. Minusem, jaki przede wszystkim rzuca mi się w oczy jest już wykonanie tego pomysłu... Przez blisko ponad dwieście stron, ta książka nie zaskakiwała mnie niczym szczególnym, a sam język - niezwykle młodzieżowy i banalny tylko potęgował uczucie w stylu "co ja czytam?". Wiem, że to młodzieżówka i ten język musi być dosyć prosty w przekazie, ale jednak mnie to lekko raziło. Dopiero gdzieś właśnie w połowie, akcja zaczęła się nieco rozkręcać i poczułam się bardziej zaintrygowana tą historią. To tak naprawdę nieco uratowało tę książkę i nawet sprawiło, że jestem ciekawa drugiego tomu (który ma nosić tytuł "Serce w kawałkach").
Tak, jak już wspomniałam wyżej, historia stworzona przez autorkę wypełniła mnie niezwykle mieszanymi uczuciami. Zacznę może od tego, że już sama okładka z jednej strony wprowadziła mnie w lekkie przerażenie swoim aż nadto różowym kolorem, a z drugiej jest jednocześnie niezwykle... zachwycająca. Właściwie po pierwszym rzucie oka, od razu można stwierdzić, że będzie to właśnie młodzieżówka. Jednak w tym wypadku, jest ona nieco urozmaicona, bowiem wyspa, na której znalazła się główna bohaterka, wydaje się skrywać jakąś tajemnicę, a co się z tym wiąże - być może doprowadzi Juli do poznania przyczyny śmierci Charlie. Muszę przyznać, że jeśli chodzi o pomysł na samą fabułę, to tutaj autorka dostaje ode mnie plus. Miejsce akcji wzmaga uczucie nieco gotyckiego, tajemniczego klimatu, podobnie jak wszelkie legendy związane z wyspą. Innym plusem był pierwszy akapit tej książki - miał w sobie pewną emocjonalność i sprawił, że od razu zaciekawiła mnie ta historia - jednak cóż, do czasu. Minusem, jaki przede wszystkim rzuca mi się w oczy jest już wykonanie tego pomysłu... Przez blisko ponad dwieście stron, ta książka nie zaskakiwała mnie niczym szczególnym, a sam język - niezwykle młodzieżowy i banalny tylko potęgował uczucie w stylu "co ja czytam?". Wiem, że to młodzieżówka i ten język musi być dosyć prosty w przekazie, ale jednak mnie to lekko raziło. Dopiero gdzieś właśnie w połowie, akcja zaczęła się nieco rozkręcać i poczułam się bardziej zaintrygowana tą historią. To tak naprawdę nieco uratowało tę książkę i nawet sprawiło, że jestem ciekawa drugiego tomu (który ma nosić tytuł "Serce w kawałkach").
Bohaterowie z kolei również działali jednocześnie na minus, jak i na plus. Sama Juli była dla mnie momentami tak naiwna i nie mam bladego pojęcia, co ona widziała w Davidzie, który przez większość tej książki zachowywał się jak totalny (za przeproszeniem) buc! W sumie to mimo wszystko byłam po stronie właśnie Juli i ostatecznie ją polubiłam, bo imponowała mi jej cierpliwość. Wbrew jakimś pojedynczym wybuchom złości, była ona i tak opanowana - osobiście już dawno nie wiem co bym zrobiła Davidowi, gdyby tak się zachowywał. Chociaż z drugiej strony przeszedł on swego rodzaju metamorfozę, co ostatecznie nawet przekonało mnie do tego bohatera. Ciekawą postacią był z kolei Henry i stanowi on idealny przykład na to, że pozory czasami mylą.
Podsumowując, książka "Serce ze szkła" nie zachwyciła mnie tak, jak miałam nadzieję, że będzie (zarówno po opisie, pierwszym akapicie, jak również wielu pozytywnych opiniach, na które się natknęłam). Jednak ostatecznie się wybroniła sprawiając, że jestem mimo wszystko ciekawa kontynuacji. Polecam ją natomiast przede wszystkim właśnie nastolatkom. Myślę, że tej kategorii wiekowej, historia stworzona przez Kathrin Lange niezwykle się spodoba. Dla mnie - była w porządku, ale czytałam lepsze książki.
To już wszystko jeśli chodzi o dzisiejszy wpis, a wraz z nim recenzję książki "Serce ze szkła". Niebawem znów postaram się tutaj coś napisać, chociaż może być ciężko właśnie z recenzjami, ze względu na fakt, że praktycznie brakuje mi czasu na czytanie. Natomiast co jakiś czas postaram się tutaj wrzucać różnego rodzaju artykuły: przemyślenia, tagi, muzyczne wpisy itd. Póki co - trzymajcie się!
Za możliwość przeczytania serdecznie dziękuję:
Brzmi tajemniczo i ciekawie :)
OdpowiedzUsuńMoże kiedyś uda mi się po nią sięgnąć ;D
http://coraciemnosci.blogspot.com/
Bardzo chcę ją przeczytać, bo okładka jest niezwykła. Niby taka słodziutka i przychodzi na myśl romans, ale jednocześnie genialnie pasuje do koncepcji książki. :D Tylko obawiam się właśnie tego, o czym piszesz. Piszą o tym wszyscy - jest dobra, ale nie genialna, typowa młodzieżówka, niedopracowane wątki. Boję się, bo chcę pokochać tę książkę.
OdpowiedzUsuńnie jestem już nastolatką, więc raczej nie przeczytam. w dodatku różowa okładka, to nie dla mnie.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam :)
Możliwe, że przeczytam... Zainteresowala mnie... sama wyspa, pewnie tam ładnie ;) Nie lubię takiego banalnego języka w książkach, ale może będzie choć trochę psychologicznie?
OdpowiedzUsuńCóż, Ty znalazłaś w okładce coś oprócz przerażającego różowego - mnie jednak całkowicie odstrasza :P Dodając do tego bardzo młodzieżowy styl i irytujących bohaterów - raczej nie sięgnę po tę książkę. Podejrzewam, że jej targetem są jednak młodsze osoby :) Ale recenzja rzetelna, dzięki!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
http://magiel-kulturalny.blogspot.com/
Po okładce się nie ocenia, ale ciężko byłoby mi się przekonać do tej książki na jej podstawie... Może to ona jest powodem, że nie mam wielkiej ochoty jej czytać?
OdpowiedzUsuńChciałabym przeczytać tę książkę, mimo iż często widzę w recenzjach opinie, że czegoś w niej brakuje. Ciekawi mnie ta historia i chciałabym przekonać się na własnej skórze, jak mi się spodoba. :)
OdpowiedzUsuńJak na razie to O sercu ze szkla czytalam same dobre opinie i nastawialam sie na genialna ksiazke, jednak gdy teraz przeczytalam Twoja recenzje, troche przystopowalam z oczekiwaniami, ale i tak bardzo chce ja przeczytac! :))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
secretsofbooks.blogspot.com
Mam nadzieję, że mnie zachwyci troszkę bardziej niż Ciebie :) Jest to kolejna lektura na mojej liście. Nie podchodzę do niej z wielkimi wymaganiami, raczej z zaciekawieniem :)
OdpowiedzUsuńhttp://zagoramiksiazek.blogspot.com/
Czytałam kilka recenzji bardziej pochlebnych, niż Twoja, aczkolwiek i tak jest na mojej liście książek, które muszę przeczytać, jednak teraz wiem ,żebym za wysoko nie mierzyła ;)
OdpowiedzUsuńSama staram się być bardzo cierpliwa więc zapewne polubiłabym Juli bez większych problemów. Z chęcią poznam lekturę. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńCzytałam różnorakie recenzje. Mam w planach tę książkę.
OdpowiedzUsuń