Matematyczny umysł z artystyczną duszą. Matematyk z wykształcenia, aktualnie pracownik jednej z krakowskich korporacji, a z zamiłowania niespełniona pisarka i zakręcona książkoholiczka.

wtorek, 2 sierpnia 2016

Podsumowanie czytelnicze lipca + plany czytelnicze na sierpień.

     Rozpoczął się kolejny miesiąc, stąd też przyszedł czas na podsumowanie czytelnicze lipca, a także stworzenie sobie książkowych planów na sierpień. Muszę przyznać, że jestem bardzo zadowolona ze swojego wyniku w poprzednim miesiącu. W zasadzie jest ono chyba rekordowe jak do tej pory. Co lepsze, towarzyszyło mi naprawdę wiele ciekawych lektur, tym bardziej mogę przyznać, że lipiec pod względem czytelniczym był dobrym miesiącem. Natomiast wyciągnęłam już kolejne książki z półki, by w końcu zapoznać się z nimi w sierpniu. Stąd też, by już nie przedłużać wstępu, zapraszam Was serdecznie do przeczytania poniższych punktów. 

1. Podsumowanie czytelnicze lipca


W lipcu udało mi się przeczytać aż 11 książek, co jak już wspomniałam, jest wynikiem rekordowym. Wynika to głównie z faktu, że ten miesiąc był dla mnie typowo wakacyjny. Spędzałam go głównie w domu, w swoim zaciszu, gdzie ładowałam baterie po obronie i wszelkich innych sprawach, jakie miały wcześniej miejsce. Stąd też towarzyszyło mi w tym procesie wiele tytułów. Jedne okazały się gorsze, inne lepsze, ale cieszę się, że mogłam zapoznać się z każdym. 
  • Harlan Coben - "Na gorącym uczynku" - świetny kryminał, który sprawił, że miałam ochotę na więcej tego typu książek. Zawiła fabuła, barwni bohaterowie - nic dodać, nic ująć. 
  • Martin Calder - "Lato w Gaskonii" - przyjemna książka, jaka przenosi czytelnika właśnie do Gaskonii, jednak z drugiej strony momentami nieco usypiająca, głównie wtedy, gdy skupia się na aspektach historycznych. Stąd lekka, wakacyjna, ale bez szału.
  • Colleen Hoover - "Ugly love" - kolejna historia autorki, jaka sprawiła, że z ogromnym zaciekawieniem śledziłam losy bohaterów. Piękna, emocjonalna opowieść, jaka rozwala czytelnika na kawałki, które ciężko jest później poskładać w całość. Polecam z całego serca.
  • Kathryn Taylor - "Powrót do Daringham Hall" - ciekawa saga rodzinna okraszona nutą namiętności. Intrygująca i sprawiająca, że mam ochotę jak najszybciej sięgnąć po kolejne części.
  • Katie McGarry - "Przekroczyć granice" - egzemplarz recenzencki od Wydawnictwa Muza SA. Młodzieżówka, która pozytywnie mnie zaskoczyła. Poruszająca poważne problemy opowieść, jaka rozkruszy wiele serc.
  • Sofia Caspari - "W krainie wodospadów" - ostatnia część słynnej Sagi Argentyńskiej. Opowieść, jaka ponownie ma niezwykły klimat, chociaż nie jest też częścią, jaka byłaby moją ulubioną. Mimo wszystko na wakacyjny okres idealna.
  • Emily Giffin - "Ten jedyny" - lekkie rozczarowanie, historia, która porusza ważne aspekty życia, ale jaka do mnie niestety nie przemówiła. Spodziewałam się czegoś więcej.
  • Alessio Puleo - "Moje serce należy do Ciebie" - egzemplarz recenzencki od Wydawnictwa Muza SA. Banalna młodzieżówka z nieco zbyt dużą dawką absurdalnych wydarzeń i za bardzo prostym językiem. Wywołująca może nutkę wzruszenia, ale zbyt małą, by stać się świetną lekturą.
  • Jo Nesbo - "Wybawiciel" - genialny, trzymający w napięciu thriller, który czytałam z ogromną przyjemnością. Nieco mroczny klimat Norwegii, intrygujący komisarz Hole i seria nieprzewidywalnych zdarzeń - po prostu świetna historia. Polecam każdemu.
  • Sarah Dessen - "Gwiazda z nieba i jeszcze więcej" - egzemplarz recenzencki od Wydawnictwa HarperCollins Polska. Przyjemna, lekka, wakacyjna lektura, ale bez większego szału.
  • Sally Andrew - "Przepisy na miłość i zbrodnię" - egzemplarz recenzencki od Wydawnictwa Otwartego (wersja elektroniczna, stąd nie ma go na zdjęciu). Bardzo klimatyczna i charyzmatyczna opowieść, jaka sprawiła, że w myślach przeniosłam się do Małego Karru. Polecam serdecznie. 
Stąd też, jak widzicie, lipiec upłynął mi w towarzystwie zarówno romansów, powieści obyczajowych, młodzieżówek, ale też kryminałów. Najlepsze lektury tego miesiąca to zdecydowanie "Ugly love", "Wybawiciel" i "Przepisy na miłość i zbrodnię". Z kolei największym, pozytywnym zaskoczeniem było dla mnie "Przekroczyć granice", bo pomimo pewnej schematyczności, to naprawdę wartościowa młodzieżówka. Najbardziej niestety rozczarowała mnie książka Emily Giffin. Tak czy siak, lipiec uważam za udany. 

2. Plany czytelnicze na sierpień


Chociaż sierpień też w pewnym sensie to nadal mój wakacyjny miesiąc, to jednak czeka mnie do zrobienia o wiele więcej. Wiem, że nie mogę każdej chwili poświecić czytaniu, dlatego też moje plany póki co nie są zbyt duże. Chociaż z drugiej strony książki, jakie postanowiłam przeczytać w dużej mierze są spore objętościowo. Mam zatem nadzieję, że uda mi się zapoznać przynajmniej z tymi pięciom tytułami, jakie widnieją na zdjęciu.
  • Kristin Hamel - "Moje rzymskie wakacje" - książka pożyczona od koleżanki. Zaczęłam ja już czytać i póki co jest naprawdę przyjemna.
  • Carlos Ruiz Zafon - "Gra Anioła" - w końcu postanowiłam zabrać się za długo czekającą na mnie kontynuację genialnego "Cienia wiatru". Mam nadzieję, ze okaże się równie wspaniała, co poprzednik.
  • Jodi Picoult - "W naszym domu" - wypożyczona z biblioteki, kiedy któregoś dnia odwiedziłam to miejsce i natknąwszy się na ten tytuł, pomyślałam, że to może być naprawdę ciekawe. 
  • Katarzyna Bonda - "Pochłaniacz" - czekająca długo na półce książka, jaka intryguje mnie od pewnego czasu. Chcę sprawdzić, czy autorka faktycznie słusznie otrzymała miano królowej polskiego kryminału.
  • Katarzyna Bonda - "Okularnik" - skoro już tak się złożyło, że posiadam też drugi tytuł tej autorki, to i z nim chętnie się zapoznam.
Mam zatem nadzieję, że w sierpniu będę mieć jak najmniej czytelniczych rozczarowań, a zamiast tego, będę mogła zachęcać Was do sięgnięcia po te wszystkie tytuły. 

     To już wszystko jeśli chodzi o dzisiejszy wpis, a wraz z nim podsumowanie czytelnicze lipca i plany książkowe na sierpień. Jak to było u Was w poprzednim miesiącu? Trafiły Wam się satysfakcjonujące lektury czy niekoniecznie? Co planujecie przeczytać teraz? Piszcie, chętnie poczytam! :) 
       Niebawem odezwę się z recenzją książki Kristin Hamel, ale być może też z innymi tekstami, stanowiącymi jakiś przerywnik od tej jedynie czytelniczej tematyki. Póki co - trzymajcie się! 

13 komentarzy:

  1. Widzę, że Bonda powraca na blogi. ;) Chociaż ja jeszcze nie miałam do czynienia z jej piórem, może kiedyś się przekonam. ;) A jak widze Picoult - to od razu uciekam, gdzie pieprz rośnie. :)
    Gratulacje lipcowych wyników, oby tak dalej kochana! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. 11 ksiażek? Kosmiczny wynik! Ja przeczytałam 5 xD Ale mam ambitne plany na sierpień, bo 7 książek, m.in. "Zgroza w Dunwich" straszny klocek :D

    Pozdrawiam cieplutko!

    OdpowiedzUsuń
  3. Wow bardzo dużo przeczytałaś, ja bym była dumna z siebie. :D Nie czytałam żadnej z tych książek, więc się specjalnie jakoś nie wypowiem.
    Życzę zaczytanego sierpnia i żeby udało ci się przeczytać te cegiełki Bondy. :)
    Pozdrawiam. :*Lost in books

    OdpowiedzUsuń
  4. Kochana, zaszalałaś z tym czytaniem :D
    Ja kupiłam sobie ostatnio Ugly Love i nie mogę się doczekać czytania! :)

    Pozdrawia cię z całego serduszka i zapraszam do mnie na 'Maybe Someday - Colleen Hoover - recenzja' :)
    Tusia z bloga tusiaksiazkiinietylko.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. Również udało mi się przeczytać 11 książek i jest to aktualnie mój rekord. Z wymienionych przez Ciebie książek czytałam jedynie ,,Na gorącym uczynku". :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Wow! 11 książek - rewelacyjny wynik! :D Gratuluję :D Nie mogę się doczekać sierpniowych recenzji i powieści Bondy ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Gratuluję wyniku i życzę spełnienia planów sierpniowych :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Zacnie wyglądają plany na sierpień, grubancko można rzec, taka książkowa wersja dobrego melanżu. :D

    OdpowiedzUsuń
  9. Gratuluję udanego lipca ♥ Bonda mnie kusiła, podobnie jak Puzyńska robiła mi ochotę na swoje książki. Niestety przy Motylku strasznie się męczyłam i teraz obawiam się Bondy. Tobie jednak życzę powodzenia i czekam na recenzje!

    OdpowiedzUsuń
  10. Gra anioła też na mnie czeka w sierpniu, a co do ugly Love to za dużo dobrych opinii, żeby nie sięgnąć. Pozdrawiam i zapraszam do siebie Ola z pomiedzy-ksiazkami.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  11. Widzę, że lipiec miałaś udany :)
    Ja również polecam "Ugly love". I zgodzę się ze wszystkim, co napisałaś o tej książce :) Mi ciężko się było po niej pozbierać :D
    Pozdrawiam! Dolina Książek

    OdpowiedzUsuń
  12. miałaś bardzo udany miesiąc! <3 ja pracuję nad moim podsumowaniem :D Jak na razie zaplanowałam 6 książek z czego trzy już przeczytałam xD ;*

    OdpowiedzUsuń
  13. Naprawdę świetny czytelniczy wynik, ja choć miałam całkowicie wolny miesiąc, przeczytałam tylko 6 książek, ale nie ma co narzekać ;) Udanego sierpnia! :)

    http://k-siazkowyswiat.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń

Każdy komentarz, czy to pochwała czy też uzasadniona krytyka, niezwykle motywuje mnie do dalszego działania, stąd dziękuję za wszystkie pozostawione przez Was słowa! :)

Formularz kontaktowy

Nazwa

E-mail *

Wiadomość *