Dawno na blogu nie było żadnego tagu, chociaż ciągle pamiętałam, że miałam jakieś zaległe nominacje. Niestety w tym sesyjnym zawirowaniu, kiedy już pisałam coś, to najczęściej była to recenzja danej książki bądź sporadyczne, luźne przemyślenia. Dzisiaj natomiast chciałabym znów zaprosić Was do przeczytania kolejnego książkowego tagu, który bardzo mi się spodobał i cieszę się, że w końcu znalazłam chwilę by móc go zrobić. Nominowała mnie do jego wykonania Autorka bloga Tylko Magia Słowa - za co serdecznie dziękuję! :)
Stąd też, nie będę za bardzo przedłużać już tego wstępu, tym samym zapraszam Was serdecznie do przeczytania poniższych punktów, w których postaram się jak najlepiej odpowiedzieć na każde pytanie.
1. Czy masz w domu konkretne miejsce do czytania?
Zacznijmy od tego, że jak już mam czas czytać w domu, a nie w środkach komunikacji, to jest dobrze... :D A tak na poważnie - oczywiście, że mam. Chociaż często tak naprawdę nie ma znaczenia gdzie czytam, bo potrafię skupić się na treści lektury zarówno w kuchni, salonie czy gdziekolwiek indziej, to najchętniej robię to jednak w swoim pokoju, co więcej - siedząc w ulubionym fotelu. Najciekawszy jest fakt, że ten fotel jest chyba starszy ode mnie, ale mam do niego taki sentyment, że raczej nigdy nie pozwolę sobie go wyrzucić. W końcu to właśnie siedząc sobie na nim wygodnie, przenosiłam się w myślach mnóstwo razy do wspaniałych, książkowych miejsc.
2. Czy w trakcie czytania używasz zakładki, czy przypadkowych świstków papieru?
Dawniej nie miało to dla mnie większego znaczenia - mogłam oznaczać sobie daną stronę czymkolwiek, jednak obecnie uwielbiam zakładki, szczególnie te magnetyczne. Jednak nie posiadam ich mnóstwo, a od jakiegoś czasu mam jedną, ulubioną, która jest przepiękna (tak, ta słabość do wszystkiego, co urocze - zarówno oprawy graficznej książek po takie rzeczy jak zakładki). W dodatku, jak wspomniałam, jest ona magnetyczna, stąd nie przejmuję się tym, że mi wypadnie i zgubię sobie stronę, na której skończyłam czytanie.
3. Czy możesz po prostu skończyć czytać książkę? Czy musisz dojść do końca rozdziału, okrągłej liczby stron?
Zdecydowanie nie mam problemu z tym, by tak po prostu skończyć czytać książkę na przypadkowej stronie. Nauczyłam się tym nie przejmować w momencie, gdy uświadomiłam sobie, że to głownie właśnie podróżując z jednego miejsca do drugiego, mam najwięcej chwil na czytanie. Jednak mimo wszystko, preferuję to, by dojść do końca rozdziału, stąd gdy czytam daną książkę np. w domu, bo akurat mam wolne od obowiązków, wtedy zawsze kończę na danym rozdziale (tak, czasami tym ostatnim :D).
4. Czy pijesz albo jesz w trakcie czytania?
Tak, zdarza mi się, że podczas czytania coś piję - ba, wręcz ciężko mi sobie wyobrazić, bym nie umilała sobie tego czasu jakąś dobrą herbatką bądź tym, co uwielbiam najbardziej - aromatyczną kawą. Chociaż bywa również tak, że gdy za bardzo zagłębię się w daną historię, zapominam, że ta herbata w ogóle stoi na stoliku obok. Co do jedzenia - rzadko to robię, czasami jedynie coś tam sobie przygryzam, ale zdarza się to sporadycznie.
5. Czy jesteś wielozadaniowa? Potrafisz słuchać muzyki lub oglądać film w trakcie czytania?
Hmm... Z jednej strony tak, z drugiej nie. Jeśli chodzi o muzykę, nie przeszkadza mi ona, kiedy czytam, wręcz czasami sama jej potrzebuję. Włączam wtedy w tle jakieś klimatyczne utwory (najczęściej jest to wtedy klasyka, ale nie tylko) i ani trochę nie przeszkadza mi ona w odbiorze treści danej książki. Natomiast nigdy nie oglądałam filmu, czytając książkę. Zresztą byłoby to do mnie niepodobne, skoro nie należę do ulubieńców kina i dobrowolnie filmu nie obejrzę - to co dopiero łącząc to z czytaniem. Dlatego jeśli o mnie chodzi, to albo tylko czytam, albo ewentualnie łączę książkę z muzyką.
6. Czy czytasz jedną książkę czy kilka na raz?
To pytanie jest świetne i aż się wyrywam, by na nie odpowiedzieć, wplatając kilka swoich przemyśleń. Osobiście próbowałam kiedyś czytać kilka (okej - dosłownie dwie) książki na raz, ale nie skończyło się to sukcesem. Po prostu nie lubię mieszać sobie historii, przeskakiwać z jednej do drugiej. Okej, może to sprawia, że potem ilość przeczytanych w danym miesiącu książek by się zwiększyła, ale nie zamierzam tego robić tylko właśnie po to, by potem chwalić się ogromnym wynikiem. Dlatego najczęściej czytam jedną książkę, a gdy ją skończę, dopiero biorę się za kolejną. Dzięki temu skupiam się tylko na jednej, konkretnej historii i nie tworzę w swojej głowie niepotrzebnego chaosu (bądź nie zwiększam tego, jaki mam na co dzień ^^).
7. Czytasz w myślach czy na głos?
To pytanie trochę mnie rozbawiło, ale... ma to związek z pewną, zabawną sytuacją. Sama oczywiście, że czytam w myślach - nie potrafiłabym na głos przechodzić przez całą historię, poza tym nie sądzę, by moi bliscy lub ludzie w tramwaju chcieliby słuchać danej historii. Natomiast na głos zdarza mi się czytać, ale komuś, gdyż cóż, rzekomo mam całkiem dobrą intonację głosu. ;)
8. Czytasz w domu czy gdziekolwiek?
Odpowiedź na to pytanie wplotłam już właściwie w powyższych punktach. Czytam zarówno w domu, jak gdziekolwiek indziej. Najczęściej w środkach komunikacji miejskiej, ale również na uczelni (ekhem, no wiecie, różnie to bywa czasami z tymi wykładami), czy też idąc gdzieś do parku, czasami czekając na kogoś w jakimś miejscu - właściwie zawsze mam przy sobie książkę, więc mogę czytać dosłownie gdziekolwiek.
9. Czy czytasz naprzód, poznając zakończenie? Pomijasz fragmenty książek?
Zdecydowanie nie! Toż to dla mnie nie do pojęcia by najpierw poznać zakończenie, pomijając jakieś fragmenty. Nie ma mowy, zawsze czytam, że tak to ujmę, od deski do deski. Nawet jeśli bardzo mnie kusi by spojrzeć na ostatnią stronę (szczególnie przy okazji kryminałów), to jednak tego nie robię, bo zepsułoby mi to wtedy całą niespodziankę.
10. Czy zaginasz grzbiety książek?
Celowo - oczywiście, że nie. Ale jako, że bywam czasami roztargniona, to zdarza mi się przypadkiem zagiąć nieco róg książki czy może i też grzbiet - ale to naprawdę bardzo sporadycznie.
Przechodząc już powoli do końca tego tagu, jedyne co mi pozostało, to rozdać nominacje dla Was, Drodzy Blogerzy. Stąd też, ze swojej strony, zachęcam do zrobienia tego tagu następujące osoby:
Nieźle idzie mi to nadrabianie zaległości na blogu, chociaż trzeba będzie powrócić znowu do rzeczywistości, gdyż jeszcze trochę nauki mnie czeka. Jednak przez kilka następnych dni bądźcie jeszcze czujni, bo recenzja "Szklanego miecza" coraz bliżej! Póki co - trzymajcie się!
Stąd też, nie będę za bardzo przedłużać już tego wstępu, tym samym zapraszam Was serdecznie do przeczytania poniższych punktów, w których postaram się jak najlepiej odpowiedzieć na każde pytanie.
1. Czy masz w domu konkretne miejsce do czytania?
Zacznijmy od tego, że jak już mam czas czytać w domu, a nie w środkach komunikacji, to jest dobrze... :D A tak na poważnie - oczywiście, że mam. Chociaż często tak naprawdę nie ma znaczenia gdzie czytam, bo potrafię skupić się na treści lektury zarówno w kuchni, salonie czy gdziekolwiek indziej, to najchętniej robię to jednak w swoim pokoju, co więcej - siedząc w ulubionym fotelu. Najciekawszy jest fakt, że ten fotel jest chyba starszy ode mnie, ale mam do niego taki sentyment, że raczej nigdy nie pozwolę sobie go wyrzucić. W końcu to właśnie siedząc sobie na nim wygodnie, przenosiłam się w myślach mnóstwo razy do wspaniałych, książkowych miejsc.
2. Czy w trakcie czytania używasz zakładki, czy przypadkowych świstków papieru?
Dawniej nie miało to dla mnie większego znaczenia - mogłam oznaczać sobie daną stronę czymkolwiek, jednak obecnie uwielbiam zakładki, szczególnie te magnetyczne. Jednak nie posiadam ich mnóstwo, a od jakiegoś czasu mam jedną, ulubioną, która jest przepiękna (tak, ta słabość do wszystkiego, co urocze - zarówno oprawy graficznej książek po takie rzeczy jak zakładki). W dodatku, jak wspomniałam, jest ona magnetyczna, stąd nie przejmuję się tym, że mi wypadnie i zgubię sobie stronę, na której skończyłam czytanie.
3. Czy możesz po prostu skończyć czytać książkę? Czy musisz dojść do końca rozdziału, okrągłej liczby stron?
Zdecydowanie nie mam problemu z tym, by tak po prostu skończyć czytać książkę na przypadkowej stronie. Nauczyłam się tym nie przejmować w momencie, gdy uświadomiłam sobie, że to głownie właśnie podróżując z jednego miejsca do drugiego, mam najwięcej chwil na czytanie. Jednak mimo wszystko, preferuję to, by dojść do końca rozdziału, stąd gdy czytam daną książkę np. w domu, bo akurat mam wolne od obowiązków, wtedy zawsze kończę na danym rozdziale (tak, czasami tym ostatnim :D).
4. Czy pijesz albo jesz w trakcie czytania?
Tak, zdarza mi się, że podczas czytania coś piję - ba, wręcz ciężko mi sobie wyobrazić, bym nie umilała sobie tego czasu jakąś dobrą herbatką bądź tym, co uwielbiam najbardziej - aromatyczną kawą. Chociaż bywa również tak, że gdy za bardzo zagłębię się w daną historię, zapominam, że ta herbata w ogóle stoi na stoliku obok. Co do jedzenia - rzadko to robię, czasami jedynie coś tam sobie przygryzam, ale zdarza się to sporadycznie.
5. Czy jesteś wielozadaniowa? Potrafisz słuchać muzyki lub oglądać film w trakcie czytania?
Hmm... Z jednej strony tak, z drugiej nie. Jeśli chodzi o muzykę, nie przeszkadza mi ona, kiedy czytam, wręcz czasami sama jej potrzebuję. Włączam wtedy w tle jakieś klimatyczne utwory (najczęściej jest to wtedy klasyka, ale nie tylko) i ani trochę nie przeszkadza mi ona w odbiorze treści danej książki. Natomiast nigdy nie oglądałam filmu, czytając książkę. Zresztą byłoby to do mnie niepodobne, skoro nie należę do ulubieńców kina i dobrowolnie filmu nie obejrzę - to co dopiero łącząc to z czytaniem. Dlatego jeśli o mnie chodzi, to albo tylko czytam, albo ewentualnie łączę książkę z muzyką.
6. Czy czytasz jedną książkę czy kilka na raz?
To pytanie jest świetne i aż się wyrywam, by na nie odpowiedzieć, wplatając kilka swoich przemyśleń. Osobiście próbowałam kiedyś czytać kilka (okej - dosłownie dwie) książki na raz, ale nie skończyło się to sukcesem. Po prostu nie lubię mieszać sobie historii, przeskakiwać z jednej do drugiej. Okej, może to sprawia, że potem ilość przeczytanych w danym miesiącu książek by się zwiększyła, ale nie zamierzam tego robić tylko właśnie po to, by potem chwalić się ogromnym wynikiem. Dlatego najczęściej czytam jedną książkę, a gdy ją skończę, dopiero biorę się za kolejną. Dzięki temu skupiam się tylko na jednej, konkretnej historii i nie tworzę w swojej głowie niepotrzebnego chaosu (bądź nie zwiększam tego, jaki mam na co dzień ^^).
7. Czytasz w myślach czy na głos?
To pytanie trochę mnie rozbawiło, ale... ma to związek z pewną, zabawną sytuacją. Sama oczywiście, że czytam w myślach - nie potrafiłabym na głos przechodzić przez całą historię, poza tym nie sądzę, by moi bliscy lub ludzie w tramwaju chcieliby słuchać danej historii. Natomiast na głos zdarza mi się czytać, ale komuś, gdyż cóż, rzekomo mam całkiem dobrą intonację głosu. ;)
8. Czytasz w domu czy gdziekolwiek?
Odpowiedź na to pytanie wplotłam już właściwie w powyższych punktach. Czytam zarówno w domu, jak gdziekolwiek indziej. Najczęściej w środkach komunikacji miejskiej, ale również na uczelni (ekhem, no wiecie, różnie to bywa czasami z tymi wykładami), czy też idąc gdzieś do parku, czasami czekając na kogoś w jakimś miejscu - właściwie zawsze mam przy sobie książkę, więc mogę czytać dosłownie gdziekolwiek.
9. Czy czytasz naprzód, poznając zakończenie? Pomijasz fragmenty książek?
Zdecydowanie nie! Toż to dla mnie nie do pojęcia by najpierw poznać zakończenie, pomijając jakieś fragmenty. Nie ma mowy, zawsze czytam, że tak to ujmę, od deski do deski. Nawet jeśli bardzo mnie kusi by spojrzeć na ostatnią stronę (szczególnie przy okazji kryminałów), to jednak tego nie robię, bo zepsułoby mi to wtedy całą niespodziankę.
10. Czy zaginasz grzbiety książek?
Celowo - oczywiście, że nie. Ale jako, że bywam czasami roztargniona, to zdarza mi się przypadkiem zagiąć nieco róg książki czy może i też grzbiet - ale to naprawdę bardzo sporadycznie.
Przechodząc już powoli do końca tego tagu, jedyne co mi pozostało, to rozdać nominacje dla Was, Drodzy Blogerzy. Stąd też, ze swojej strony, zachęcam do zrobienia tego tagu następujące osoby:
- Autorkę bloga Cudowne książki
- Autorkę bloga Bookowe - love
Nieźle idzie mi to nadrabianie zaległości na blogu, chociaż trzeba będzie powrócić znowu do rzeczywistości, gdyż jeszcze trochę nauki mnie czeka. Jednak przez kilka następnych dni bądźcie jeszcze czujni, bo recenzja "Szklanego miecza" coraz bliżej! Póki co - trzymajcie się!
Bardzo interesujący tag. Ja osobiście nie mogę czytać w środkach komunikacji.. Nawet w samolocie, gdzie spędziłam około 9 godzin się mi to nie udało. Widoki zawsze mnie rozpraszają, szczególnie, gdy przebywam w poruszającym się aucie, a krajobraz za szybą się bez przerwy zmienia. Na mazurach lub w ogrodzie u cioci nie mam tego problemu ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
http://myfantasticbooksworld.blogspot.com/
Zdecydowanie moim ulubionym miejscem do czytania jest moje łóżko! Nie rozstaję się z nim na krok, jeżeli decyduję się sięgnąć po książkę! :D Świetny tag! Przyciągnęłaś mnie tym pomysłem ;) Co do muzyki jesteśmy jednak odmienne, nie potrafię przy niej czytać, ponieważ bardzo szybko skupiam się na czymś innym. Pozdrawiam ciepło! ;)
OdpowiedzUsuńhttp://pocomiwiecejx3.blogspot.com/
Na wszystkie pytania odpowiedziałabym tak samo lub podobnie! :D
OdpowiedzUsuńDziękuję za nominację, z przyjemnością wykonam ten TAG!
Buziaki :*
http://cudowneksiazki.blogspot.com/
Fajny tag. Ja również często czytam poza domem. Wtedy szybciej mija droga, więc nie wyobrażam sobie dłuższej podróży bez książki. Pozdrawiam i zapraszam do mnie dopiero zaczynam zapoczytalna.blogspot. com
OdpowiedzUsuńDziękuję za nominację, TAG zrobię jeszcze w tym tygodniu :*
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ;)
bookowe-love.blogspot.com
Ale kusisz tym Szklanym mieczem! ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję, że odpowiedziałaś na TAG - miło się go czytało. ;)
Ja kiedyś próbowałam czytać dwie książki równocześnie, ale wtedy mieszały mi się wątki i byłam zagubiona. Dlatego też najlepiej skupić się na lekturze jednego tytułu i wczuć się w literacką fikcję całym sercem.
OdpowiedzUsuńŚwietny tag. Kiedyś go wykorzystam, bo naprawdę można ukazać prawdziwe ja blogera.
Pozdrawiam. ;)
http://bluszczowe-recenzje.blogspot.com/
Nie potrafiłabym celowo zagiąć okładki. Toż to bezczeszczenie! Kiedyś również nie miało dla mnie znaczenia, czym zaznaczam stronę. Mógł to być nawet skrawek papierku, teraz przerzuciłam się na zakładki. Są takie urocze :) Świetne odpowiedzi i ciekawy blog :) również będę do Ciebie często zaglądać. Bardzo dziękuję za wizytę ;*
OdpowiedzUsuńBuziaki! http://ksiazkowa-przystan.blogspot.com/
Jejka też chcę mieć fotel taki by można było co chwilę zmieniać pozycję :D
OdpowiedzUsuńZakładki są przecudne :D A te magnetyczne mają coś w sobie choć boję się że odczepiając ją mogłabym porwać kartki więc na razie zostaje przy moim zwykłym kociaku <3
Świetny TAG :D
Buziaki
http://coraciemnosci.blogspot.com/
Bardzo ciekawy tag, na dodatek muszę powiedzieć, że... Pod większością z tych odpowiedzi sama bym się chętnie podpisała! Serio, czytając ten post, chwilami miałam wrażenie, że czytam o sobie :D Też kocham zakładki, nie mam problemu z przerwaniem książki w dowolnym miejscu (chociaż wolę skończyć rozdział), nie czytam naprzód, często piję przy czytaniu, nie zaginam rogów. Chyba niektóre nawyki mamy podobne :D Zasadnicza różnica jest taka, że ja nauczyłam się czytać dwie książki jednocześnie, może to dlatego, że od dawna siedzę w opowiadaniowej części blogosfery i były czasy, kiedy byłam czytelniczką +20 opowiadań, o ile nie więcej. Ale tak czy siak zwykle nie czytam więcej niż dwóch książek - czasem po prostu jedną mam w ebooku, a drugą papierową, która czeka na mnie w domu :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
rude-pioro.blogspot.com
Ja też czytam w zasadzie wszędzie. Takie to moje uzależnienie.
OdpowiedzUsuńTeż potrafię czytać w każdym miejscu :D niestety czasem zabranie książki do szkoły (a zwłaszcza teraz przy 700 stronach HP i ośmiu lekcjach) wprost graniczy z cudem! :/ za to widzę, że twoje wykłady baaardzo ciekawe ;)
OdpowiedzUsuńzaczarowana-me.blogspot.com
Fajny tag. :-) W kilku punktach się zgadzamy, np. też często czytam w komunikacji miejskiej. A w kilku nie, bo ja notorycznie czytam kilka książek na raz i zaglądam, jakie będzie zakończenie książki. Może to dziwnie zabrzmi, ale nie mam nic przeciwko spoilerom, a nawet je lubię. :-) PS. Zauważyłam, że wstawiasz ostatnio na blog coraz więcej swoich przemyśleń i postów okołoksiążkowych. Bardzo mi się to podoba, dzięki temu blog nabiera stylu i indywidualności. Brawo. :-)
OdpowiedzUsuńJa nie potrafię przerwać czytania na przypadkowej stronie. Zdarza się to tylko wtedy, gdy wiem, że zaraz wrócę do czytania. W innym przypadku muszę dojść do końca rozdziału.
OdpowiedzUsuńNa głos zdarza mi się czytać, gdy robię to przy moim lubym ;) W taki sposób przeczytałam całą "Drogę królów" i "Słowa światłości" Sanderosna i wiele innych powieści ;P
Czytać książkę i jednocześnie oglądać film? Nie wyobrażam sobie tego. Prawdopodobnie skończyłoby się na tym, że nie miałabym pojęcia co czytam i o czym jest film. Nie mam tak podzielnej uwagi ;)
TAG świetny. Bardzo przyjemnie czytało się Twoje odpowiedzi :)
Pozdrawiam serdecznie.
houseofreaders.blogspot.com
Też nie lubię czytać paru książek na raz, bo potem wszystko mi się miesza. A co do czytania poza domem, w środkach komunikacji nie sprawdza się to u mnie. Zawsze mnie coś rozprasza i nie mogę się skupić. Świetny tag:)
OdpowiedzUsuńhttp://julandpi.blogspot.com/2016/02/powod-by-oddychac-rebecca-donovan.html
Chyba sam muszę w końcu zrobić ten TAG na moim blogu, bo jak na razie tam od dłuższego czasu tylko recenzje xD
OdpowiedzUsuńJa w domu najbardziej lubię czytać w... łazience xD Nie wiem czemu, tak po prostu kiedyś zacząłem tam czytać, usiadłem na podłodze, czytałem i jakoś tak mi zostało xD Może to dziwne, ale to właśnie tam najłatwiej jest mi się wciągnąć w jakąkolwiek książkę. xD Natomiast nie potrafię czytać np. w szkole, bo po pierwsze, ciągle ktoś mnie zagaduje, a po drugie panuje ogromny hałas i nie mogę się skupić xD W szkole wolę coś robić z przyjaciółmi, bo kiedy czytam jakąś książkę to połowy nie rozumiem xD Ale czasem czytam w autobusie rano, rzadko, ale czasem się zdarza. :D
Ja kiedyś używałem tony zakładek, ale teraz wcale tego nie robię. Zawsze zapamiętuję stronę albo rozdział, na którym skończyłem czytać.
Ja muszę dojść do końca rozdziału, zawsze. xD Nawet jeśli ktoś coś ode mnie chcę, to ja odpowiadam: 'Jeszcze dwie strony'. xD
Ja piję w trakcie czytania całkiem często, ale nie jem prawie nigdy. Ostatnio często słucham muzyki podczas czytania, najczęściej melodii z mojego ukochanego serialu Wspaniałego stulecie (♥♥♥♥♥♥♥), który jest wspaniały, a melodie magiczne! ♥ Pamiętam dokładnie, jak byłem młodszy i czytałem po wiele książek naraz. Mój rekord to chyba 16 xD A najdziwniejsze jest to, że nigdy nie myliło mi się, co działo się w tej, a co w tamtej xD Zawsze czytam w myślach, a czasem nie mogę się powstrzymać, żeby nie spojrzeć na ostatnią stronę książki, ale próbuję się tego oduczyć xD Rogów nigdy nie zaginam xD
Ok, chyba będzie długaśny komentarz, także przepraszam cię za taką Godzillę, ale jak się rozpiszę to nie potrafię skończyć xD
Buziaki! :*
Otwarta księga
Zakładki magnetyczne są po prostu genialne! Sama z takich korzystam od jakiegoś czasu i bardzo sobie je chwalę. :)
OdpowiedzUsuń