Styczeń przeminął, więc przydałoby się jakieś czytelnicze podsumowanie tego miesiąca. Niestety, tym razem nie był to miesiąc bogaty w mnóstwo lektur, gdyż studia stanowiły mój priorytet. Mnóstwo zaliczeń, zbliżająca się sesja, którą oficjalnie dzisiaj rozpoczęłam i raczej nieprędko skończę, sprawiły, że nie miałam czasu by zagłębiać się w ciekawych historiach. Nawet nie wiecie, jak książkoholika boli serduszko na myśl, że tyle cudownych książek czeka, a nie można po nie sięgnąć, bo trzeba zrobić coś innego... Ale cóż, może luty, mimo trwającej sesji, pozwoli mi jednak nadrobić trochę zaległości. Stąd też, oprócz podsumowania stycznia, przedstawię Wam pokrótce moje plany czytelnicze na luty. Tak więc, nie przedłużając, zapraszam Was na do przeczytania poniższych punktów.
1. Podsumowanie czytelnicze stycznia
Tak, jak już wspomniałam we wstępie, w styczniu ilość przeczytanych przeze mnie książek jest marniutka, niestety. Jednak tym, co mnie cieszy, jest ich jakość, bo w tym miesiącu wszystkie przeczytane przeze mnie historie bardzo mi się podobały i pozytywnie mnie zaskoczyły, pozwalając na chwilę ucieczki od szarej rzeczywistości. Stąd też, udało mi się przeczytać zaledwie trzy książki - na zdjęciu powyżej widoczna jest tylko jedna z nich, gdyż inną musiałam oddać do biblioteki, a jeszcze inną póki co czytałam w wersji elektronicznej, jednak po premierze ma dotrzeć do mnie drukowany egzemplarz. Krótko omawiając każdą z tych książek, wygląda to następująco:
- Cecelia Ahern - "P.S. Kocham Cię" - cudowna historia, która wycisnęła z moich oczu morze łez. Piękna opowieść o tym, że prawdziwa miłość może trwać wiecznie, bez względu na to, czy osoba, którą kochamy jest przy nas materialnie, czy jedynie czuwa nad nami w sposób duchowy. Polecam tę książkę każdemu - to istny wulkan emocji!
- Małgorzata Borkowska - "Wyprawa po klucz" - egzemplarz recenzencki od Autorki. Książka, nad którą Chaos Myśli obejmuje patronat medialny. Opowieść o niezwykłej wyprawie, która spodoba się każdemu, bez względu na wiek. Nieco baśniowa, a jednak niosąca wraz z sobą mnóstwo życiowych przemyśleń, które trafiają do czytelnika. Polecam!
- Sarah Dessen - "Kołysanka" - egzemplarz recenzencki od Wydawnictwa HarperCollins Polska. Książka, która wydawać by się mogło, że ma banalną fabułę, idealną dla młodzieży. Jednak im bardziej się w nią zagłębia, widzi się "drugie dno", które chciała przekazać Autorka. To pełna emocji opowieść, że do każdego uczucia trzeba dojrzeć. Idealna na relaksujący wieczór!
Jak widzicie, książki, jakie miałam okazję czytać , wzbudziły we mnie same pozytywne uczucia. Każda z nich niosła w sobie jakieś życiowe prawdy, jednocześnie sprawiając, że na mojej twarzy gościł uśmiech, a czasami pojawiły się też łzy wzruszenia. Szkoda tylko, że ich ilość nie jest taka, jakbym chciała, ale oby w lutym było lepiej.
Nauczyłam się już, by jednak nie planować za wiele, bo często zdarza się tak, że chcę przeczytać dane tytuły w jakimś miesiącu, a okazuje się, że jednak czytam coś innego i wcześniej planowane książki odchodzą na dalszy plan. Jednak tym razem postanowiłam sobie, że jeśli tylko uda mi się w miarę sprawnie zdać sesję, bądź też pogodzić naukę z czytaniem, to sięgnę po konkretne tytuły, które możecie zobaczyć na powyższym zdjęciu, a oprócz nich jeszcze dwa inne. Stąd też, krótko opisując każdy z nich:
- Aneta Krasińska - "Szukając szczęścia" - książka, jaką udało mi się wygrać w konkursie organizowanym podczas wydarzenia "Sylwestrowa Noc Czytania 2015/2016". Bardzo jestem ciekawa tego tytułu już od jakiegoś czasu, stąd w lutym muszę koniecznie ją przeczytać.
- N. Coori - "Zaryzykuję dla Ciebie" - kolejna wygrana w konkursie "Sylwestrowa Noc Czytania 2015/2016", tym razem jednak książka z wymogiem zrecenzowania. Na szczęście mam na to miesiąc, więc spokojnie się wyrobię, a sama historia wydaje się być niezwykle intrygująca.
- Tomasz Mazur - "Anatomia istnienia" - egzemplarz recenzencki otrzymany od Autora, w dodatku z dedykacją, co jest niezmiernie miłe. Jestem ciekawa tej książki, bo uwielbiam różnego rodzaju przemyślenia i czuję, że wiele ich tutaj odnajdę.
- Victoria Aveyard - "Czerwona królowa" - egzemplarz recenzencki otrzymany od Wydawnictwa Otwarte (w formie elektronicznej). Od dawna jestem ciekawa tej książki i w końcu mam okazję ją przeczytać.
- Victoria Aveyard - "Szklany miecz" - kolejny egzemplarz recenzencki otrzymany od Wydawnictwa Otwarte (w formie elektronicznej), w dodatku przedpremierowy. Dlatego też najpewniej pierwszymi lekturami lutego będzie "Czerwona króla", a zaraz po niej kontynuacja.
To już wszystko jeśli chodzi o dzisiejszy wpis. Niebawem znów się tutaj odezwę. Być może będzie trochę luźnych przemyśleń, bo coraz więcej ich tworzy się w mojej głowie, a może też uraczę Was jakimś muzycznym wpisem - zobaczymy. Póki co - trzymajcie się! :)
Nie liczy się ilość, ale jakość. 3 książki to bardzo dobrze:) Życzę realizacji planów na luty!
OdpowiedzUsuńhttp://lekturia.blogspot.com/
Powieść Cecelii Ahern "P.S. Kocham Cię" jest cudowna, chyba jedna z najlepszych w jej dorobku.
OdpowiedzUsuńMasz już "Szklany miecz"? Zazdroszczę! Pomimo tego, że "Czerwona królowa" powiela schematy z innych dystopii i tego typu powieści, których ostatnio się namnożyło, to ma coś w sobie i pochłonęłam ją w jeden dzień. Teraz czekam na kolejną część ;) Życzę miłej lektury! :)
A mi znowu się bardziej film podobał niż książka (mowa o "P.S. Kocham Cię"). W książce przyjaciółki wykreowane zostały przez autorkę jako kompletne idiotki, które czasem jednak zamieniają się w normalne, inteligentne kobiety. :) Bardzo mi ten dysonans nie pasował (niech będą albo śmiesznymi, niemądrymi blondyneczkami, albo niech będę "normalne", myślące racjonalnie), ale cóż, to już kwestie gustu, a o nich się nie dyskutuje. :P
UsuńTaak, sesja potrafi wykończyć. Gratuluję miesiąca! :)
OdpowiedzUsuńNie mogę się doczekać Twojej recenzji Czerwonej Królowej! Mam na nią ochotę już od dawna! ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
http://myfantasticbooksworld.blogspot.com/
Czytałam tylko "Kołysankę", ale "Zaryzykuję dla Ciebie" też bym chętnie przeczytała;)
OdpowiedzUsuńwww.ksiazkoholiczka94.blogspot.com
Ojeeej! Czekam zatem na Twoje lutowe recenzje. Szklany miecz *.* Też bym chciała! <3
OdpowiedzUsuńNie ilość, a jakość się liczy. U mnie sytuacja wygląda podobnie, ale mimo to jestem zadowolona ;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam czytać ,więc może się skuszę na którąś
OdpowiedzUsuńhttp://carolineworld123.blogspot.com/
Super, że czytałaś praktycznie same dobre książki. Oby luty był jeszcze lepszy pod tym względem :)
OdpowiedzUsuńZazdroszczę Czerwonej królowej i kontynuacji! ;)
OdpowiedzUsuńGratuluję wyniku i życzę powodzenia w nowym miesiącu :)
OdpowiedzUsuńThievingbooks.blogspot.com
Gratulacje! Powodzenia w następnym miesiącu ;) Pozdrawiam ciepło.
OdpowiedzUsuńhttp://pocomiwiecejx3.blogspot.com/
Życzę jeszcze lepszego wyniku w lutym, udało Ci się przeczytać same dobre książki ;) http://themessofbookie.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńzazdroszczę Czerwonej Królowej, czekam na Twoją opinię. pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńMuszę także zabrać się na "Czerwoną królową". Książka leży na półce od pół roku, wypadałoby ją końcu przeczytać. :) Powodzenia w zmaganiach z sesją. :)
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa jak spodoba ci się Czerwona królowa i już nie mogę doczekać się recenzji <3
OdpowiedzUsuńJejka 2 tom strasznie chcę przeczytać, a w bibliotece - brak ;(
Buziaki
http://coraciemnosci.blogspot.com/
Yh, u mnie luty też nie zapowiada się zbyt przyjemnie, ale jakoś się ogarnę :P.
OdpowiedzUsuńLiczy się jakość, a nie ilość :D!
Ojoj, kiedy ja w końcu nadrobię powieści pani Ahern? :P
"Czerwona królowa" zbiera bardzo skrajne opinie, więc ciekawa jestem jak tobie się spodoba.
Trzymam kciuki za sesję ;).
City of Dreaming Books
Ciekawe propozycje na luty. Same mamy chęć sięgnąć po "Czerwona królowa" i "Szukając szczęścia" :)
OdpowiedzUsuńBuziaczki! ♥
Zapraszamy do nas :)
rodzinne-czytanie.blogspot.com
+ obserwujemy! :)