Ostatnim czasem znowu byłam nieco zabiegana, przez co nie miałam za bardzo chwili na to, by napisać dla Was coś nowego. Dzisiejszy wieczór jest kolejnym, podczas którego marzę jedynie o owinięciu się w cieplutką kołderkę i odpłynięciu do krainy snu. Jednak postanowiłam się przełamać i naskrobać chociaż kilka słów. Dlatego też dzisiaj nie będzie zbyt rozbudowanie jak dotychczas. ponieważ uwierzcie mi, Moi Drodzy, mimo szczerych chęci, zmęczenie bierze powoli górę i w ciągu weekendu zamierzam nieco podładować te swoje baterie. Wtedy z kolei możecie spodziewać się większej ilości artykułów - postaram się pisać w miarę regularnie, na ile pozwoli mi uczelnia i ogrom różnego rodzaju dodatkowych zajęć. Jednak okej - nie wybiegajmy aż tak w przyszłość.
W dzisiejszym wpisie chciałabym podzielić się z Wami krótkimi strzępkami własnej twórczości. Otóż jeśli śledzicie mój fanpage na facebook'u, możecie zauważyć, że od czasu do czasu dzielę się na nim krótkimi cytatami - czy to na ogólne tematy czy też związane są one z motywem przewodnim - czyli historią pewnej Lilki (swoją drogą jest to część mojego pewnego "projektu"). Stąd też, chciałabym wrzucić tutaj dzisiaj kilka tych moich cytatów, z krótkim uzasadnieniem, dlaczego akurat taki przyszedł mi do głowy i co on dla mnie oznacza - bądź po prostu jak sama go interpretuję. Być może ta forma wpisu przypadnie Wam do gustu, w końcu dzielę się dzisiaj z Wami częścią moich własnych myśli. :)
1. Czasami warto ściągnąć maskę...
"Czasami przychodzi taki wieczór, kiedy nie ma się ochoty już dłużej udawać. Odkleja się ten uśmiech błądzący po twarzy przez cały dzień i odkłada na odpowiednią półkę z napisem "misja - wszystko jest w porządku". Zmywa się z siebie tę maskę emocji, pod którą chowa się swoje prawdziwe oblicze. Marzy się jedynie o tym, by rzucić tym całym światem o ścianę i patrzeć, jak rozbija się niczym sople lodu spadające z dachu i z łoskotem uderzające o ziemię. Zaszywa się gdzieś we własnych czterech ścianach, mając nikłe pokłady nadziei, że w jakiś sposób odgrodzą nas od tej szarej rzeczywistości, tak pełnej powszechnego fałszu, jakiego udajemy, że nie zauważamy, byle tylko przetrwać każdy, kolejny dzień. Swoją wewnętrzną siłę tłumi się gdzieś w głębi duszy, pozwalając na jakiś czas pojawić się słabościom, które sprawiają, że staje się na nowo tak kruchym człowiekiem, usilnie szukającym poczucia bezpieczeństwa. Na ten krótki moment uwalnia się własne demony przeszłości i pozwala im, by zrobiły z nami cokolwiek zechcą - nawet jeśli tym samym z naszych oczu zaczną płynąć kryształowe łzy. Nieważne, że to wszystko potęguje jedynie same negatywne emocje. Nie ma to znaczenia. Bo czasami tylko to pozwala poczuć się dziwnie wolnym i budząc się następnego dnia, uśmiech wyciągamy z całkowicie innej półki. Tej, która zatytułowana jest autentycznym szczęściem."
Pierwszy z cytatów, jakie sama stworzyłam, powstał któregoś wieczoru pod wpływem impulsu. Po prostu w mojej głowie pojawiło się tak wiele myśli, że chciałam jak najszybciej przenieść je na papier. Widzicie, zauważyłam po prostu, że czasami my wszyscy zakładamy na swoją twarz różnego rodzaju maski. Nie ma w tym w zasadzie niczego dziwnego - w końcu każdy jest aktorem swojego własnego losu i decyduje o tym, jak chce zostać odebrany w oczach innych ludzi. Chodzi jedynie o fakt, że często wewnątrz nas czai się tak ogromny smutek, że ciężko nawet opisać go słowami. Mimo to, my wolimy przybierać ten uśmiech zatytułowany "misja - wszystko jest w porządku". Wszystko ma jednak swoje granice i przychodzi taki dzień bądź wieczór, podczas którego pozwalamy sobie na chwile słabości i często dzięki temu tak naprawdę dodajemy sobie sił - by kolejne dni nie były znowu marnym przedstawieniem, a pokazywały, że emocje opadły, więc i my możemy przestać udawać.
2. Czym tak naprawdę są słowa?
"Słowa. Niby zwykły zlepek liter, które odpowiednio ułożone tworzą logiczną całość. Czasami jednak słowa znaczą o wiele więcej i kryją w sobie emocje, o jakich nawet nam się nie śniło. Jedno słowo może sprawić, że kąciki ust zaczną delikatnie unosić się do góry. Dwa słowa są w stanie całkowicie nas zaskoczyć i przyśpieszyć bicie serca, które wręcz ma ochotę wyrwać się na zewnątrz i wykrzyczeć światu ogrom własnego szczęścia. Coraz większa ilość słów może zacząć wypełniać nasze wnętrze słynnymi motylkami, jeśli tylko pozwolimy im wydostać się z klatki obojętności na rzecz najwspanialszych emocji. Jednak równie dobrze tych kilka słów jest w stanie rozedrzeć naszą duszą na strzępy. Dwa słowa mogą odebrać jakąkolwiek dotychczasową nadzieję. A jedno słowo może przyczynić się do upadku - takiego, z którego już nie potrafimy się pozbierać, tonąc w morzu nieprzelanych łez."
Słowa to dla mnie coś pięknego. W końcu dzięki nim tworzę swoje teksty. Każda literka dopasowana odpowiednio do innej sprawia, że na ekranie przed moimi oczami pojawia się takie, a nie inne zdanie, które później Wy, Moi Drodzy, możecie przeczytać. Jednak słowa to nie tylko to, co napisane, lecz przede wszystkim to, co wypowiedziane. Dlatego mają tak wielką wagę. Mogą zarówno mocno nas zranić, jak także sprawić, że nasze życie nabierze całkowitego blasku. Stąd nie powinno się rzucać pochopnych słów. Wiem, iż czasami ciężko jest przemyśleć każde, ale mimo wszystko, trzeba pamiętać, by te wypowiadane przez nas zdania, były dokładnie tymi, jakie chcieliśmy komuś przekazać. Słów nie da się bowiem cofnąć - one zostaną gdzieś w pamięci człowieka na zawsze.
3. Istnieją idealne dni!
"Czasami przychodzą dni, które są dobre. Tak po prostu. Wszystko wydaje się lepsze - począwszy od porannej kawy, która nagle staje się bardziej aromatyczna, poprzez wszelkie wydarzenia, jakie mają miejsce w tym dniu, a skończywszy na wieczorze, podczas którego nawet cisza wokół nie przytłacza, a wręcz przeciwnie - stanowi cudowne ukojenie duszy. Tak, istnieją te całkowicie dobre dni. I nieważne, co przyniesie jutro, liczy się to, że ten jeden dzień był dokładnie taki, jaki chcielibyśmy by był zawsze."
Chciałam dzisiejszą serię swoich własnych cytatów zakończyć takim pozytywnym akcentem. Wiem, że nic nie jest nigdy idealne - w ogólnym tego słowa znaczeniu. Jednak dla nas, nawet jeden, banalny dzień może stać się właśnie tym "idealnym", dokładnie takim, jaki chcielibyśmy by powtarzał się częściej. Często wiąże się to z ludźmi, jakich spotykamy na swojej drodze, czasami z naszymi własnymi decyzjami, lecz tak naprawdę nieważne, co wywołuje, że na naszej twarzy gości uśmiech. Najważniejsze to uczucie, iż jest po prostu dobrze. A my sami zamiast analizować poszczególne wydarzenia, czujemy je całym swoim sercem, napawając się każdą, kolejną sekundą ich trwania...
To już wszystko, jeśli chodzi o dzisiejszy wpis. Mam nadzieję, że spodobała Wam się taka forma artykułów, bo nie ukrywam, iż chciałabym ją stosować częściej. W zasadzie dobrze byłoby zebrać tu, na blogu, własne teksty - żeby nie zginęły gdzieś w czeluściach facebook'a. Poza tym uwielbiam dzielić się swoimi myślami i może akurat jakaś z nich idealnie do Was trafia.
Niebawem odezwę się z recenzją książki "Amber. Nadal jednak jestem pod wpływem cudownego języka, jakim posługuje się autor "Anatomii istnienia", stąd czytanie kolejnej książki szło mi nieco topornie. Na szczęście w końcu się przełamałam i coś ruszyło, więc na dniach pojawią się moje wrażenia. Póki co - trzymajcie się!
Przepięknie piszesz o słowach :)
OdpowiedzUsuńMasz talent, rozwijaj go jak najdłużej!
OdpowiedzUsuńdobre teksty, poza tym fajnie zmieniłaś wygląd bloga. pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńŚliczne! Czekam na więcej! <3
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ;)
bookowe-love.blogspot.com
Boże piękne one są *-*
OdpowiedzUsuńBuziaki
http://coraciemnosci.blogspot.com/
Jesteś niesamowita. Po prostu cudowna...
OdpowiedzUsuńWszystkie teksty piękne, mnie najbardziej zachwycił pierwszy :) Tego typu notki bardzo mi się podobają, pokazują, że naprawdę masz duży talent i umiesz posługiwać się słowami w artystyczny sposób. Pisz więcej, wychodzi Ci świetnie!
OdpowiedzUsuńŻyczę powodzenia w pisaniu, nie tylko bloga oczywiście :)
OdpowiedzUsuńhttp://ksiegoteka.blogspot.com/
Powodzenia w pisaniu, bo masz talent. Sama chciałbym tak ładnie pisać, tak samo jka chciałabym umieć śpiewać lub tańczyć, ale chyba artystyczną duszą to ja nie będę :/
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :D
http://books-world-come-in.blogspot.com/
Cudowne teksty, piszesz naprawdę pięknie. A jeśli miałabym wybrać z tych trzech ulubiony, to byłby to ten środkowy ;)
OdpowiedzUsuńPięknie piszesz i oddajesz emocje. Rób tak dalej,a ja czekam na książkę Twojego autorstwa i to z AUTOGRAFEM! ;)
OdpowiedzUsuńNie wiem, czy ktoś ci to już kiedyś proponował, ale powinnaś zacząć pisać całkiem swoją historię, na przykład na wattpadzie :D prawdopodobnie byłaby bardziej wartościowa niż 90% durnych fanfików tam publikowanych... od niektórych włosy na głowie stają dęba!
OdpowiedzUsuńzaczarowana-me.blogspot.com