Moi Drodzy, z racji, że w poprzednim tygodniu liczba polubień mojego fanpage'a Chaos myśli na facebooku przekroczyła 400, obiecałam wówczas, że z tej okazji zorganizuję dla Was jakiś konkurs. Tym samym dzisiaj serdecznie zapraszam Was do wzięcia udziału w konkursie, jaki odrobinę różni się od tych, które na ogół dla Was organizuję, gdyż... Nie będziecie wiedzieć, o jaką książkę walczycie aż do chwili, gdy ktoś z Was ją otrzyma i odpakuje magiczną paczkę (w której oprócz książki - niespodzianki, czeka na Was jeszcze mały dodatek).
Konkurs tradycyjnie polega na odpowiedzeniu na poniższe pytanie konkursowe, podając swoje imię w przypadku, gdy pisać będziecie jako "Anonimowy" uczestnik. Nie wymagam od Was podawania żadnych adresów mailowych (jeżeli to robicie, to na własną odpowiedzialność!).
Zanim jednak przejdę do właściwej części konkursu, postanowiłam troszkę Wam pomóc, czyli wskażę kilka podpowiedzi, byście mogli mniej więcej zorientować się, o jaką książkę walczycie. Ale UWAGA - konkurs, jak już wspomniałam, polega na kreatywnym odpowiedzeniu na pytanie, a nie na odgadnięciu tytułu, więc nawet jeżeli będziecie wiedzieć, jaka książka jest w środku, proszę NIE UMIESZCZAJCIE tego w komentarzu - wszelkie tego typu zgłoszenia niestety zostaną usunięte. No, skoro już przedstawiłam większość formalności, czas na podpowiedzi, a więc:
- Autorem tej książki jest jeden z moich ulubionych pisarzy
- Książka nie była recenzowana do tej pory na moim blogu, ale zapewne kiedyś to nastąpi
- Jest to pierwszy tom pewnej trylogii
REGULAMIN KONKURSU
- Organizatorem konkursu jest autorka bloga Chaos Myśli.
- Sponsorem nagrody jest autorka bloga Chaos myśli.
- Nagrodą w konkursie jest egzemplarz książki - niespodzianki + małego dodatku.
- Konkurs trwa od 20 października 2017 roku do 27 października 2017 roku do godziny 23:59.
- Aby wziąć udział w konkursie, należy udzielić odpowiedzi na poniższe pytanie konkursowe oraz podać swoje imię w przypadku pisania z anonimowego konta.
- Zwycięzca będzie jeden i zostanie wyłoniony spośród osób, której wypowiedź będzie najbardziej kreatywna.
- Wyniki konkursu pojawią się na blogu w ciągu 3 dni od jego zakończenia, a osoba, która otrzyma nagrodę, proszona jest o przesłanie adresu do wysyłki na blogowy adres mailowy: xstill.changeablex@gmail.com
- Jeżeli w ciągu 5 dni od ogłoszenia wyników, osoba nie zgłosi się po wygraną, wybrana zostanie kolejna odpowiedź.
- W konkursie może wziąć udział każdy odwiedzający bloga (nie jest koniecznie posiadanie własnego bloga), wystarczy, że poda swoje imię (w przypadku pisania z anonimowego konta) oraz udzieli odpowiedzi na pytanie konkursowe.
- Konkurs organizowany jest jedynie dla osób zamieszkałych na terenie Polski.
- Organizator zastrzega sobie możliwość wprowadzania zmian w regulaminie w trakcie trwania konkursu.
- Będzie mi miło, jeżeli zamieścicie baner konkursowy na swoim blogu i/lub fanpage'u (o ile go posiadacie), jak także polubicie fanpage Chaosu myśli na facebooku, jednak nie jest to warunek konieczny.
PYTANIE KONKURSOWE
Niespodzianki - jedni je uwielbiają, gdy z kolei inni nie należą do ich fanów. A jak jest z Tobą?
Napisz, czy lubisz niespodzianki i uzasadnij swoje zdanie - dlaczego jesteś na tak, bądź też dlaczego uważasz, że niespodzianki wcale nie są fajne. Niech poniesie Cię kreatywność!
Życzę Wam więc Kochani powodzenia i czekam z niecierpliwością na Wasze zgłoszenia! Mam nadzieję, że zaskoczycie mnie (jak zawsze) wspaniałymi odpowiedziami. Pamiętajcie, że macie na wzięcie udziału w konkursie macie równo tydzień. Stąd też do dzieła i trzymam kciuki za przyjście do Was weny twórczej! :)
Ciężko jednoznacznie odpowiedzieć mi na to pytanie. I lubię niespodzianki i ich nie lubię. Wszystko to zależy od tego jakie mają one charakter. Są dobre niespodzianki, które są dedykowane z serdecznością, szczerością i z dobrego serca. Są wtedy miłym zaskoczeniem, czymś pozytywnym i takie niespodzianki lubię. Jednak są też niespodzianki z gatunku tych nieprzyjemnych. Takie, których wcale nie chcemy. Są one niemiłe i niechciane, mogą być od drugiego człowieka lub po prostu od losu. I takich niespodzianek nie lubię. Chociaż wszystkie niespodzianki są nieprzewidziane i zaskakują to tak jak napisałam, dzielą się na te dobre i złe, dlatego moje zdanie jest podzielone.
OdpowiedzUsuńNienawidzę niespodzianek. Z jednego podstawowego powodu- zazwyczaj są nietrafione. Nawet, jeśli ktoś uważa, że dobrze mnie zna i tak nie trafi w moje gusta. Nie lubię dostawać kwiatów czy czekoladek, bo dla mnie to strata pieniędzy. Jestem z natury praktyczna i nie lubię wydawać pieniędzy na zbyteczne przyjemności. Lepiej nie robić mi niespodzianek:) Chyba, że nie wymagają one nakładu finansowego i wymagają własnej kreatywności to wtedy może, może... Ale jak dotąd nikt się o takową nie pokusił:) Czasem mam wrażenie, że niespodzianka bardziej cieszy osobę dającą niż obdarowywaną...
OdpowiedzUsuńUwielbiam niespodzianki. Kiedy wiem o takiej przesyłce niespodziance, to wyczekuje jej, a ciekawość pożera mnie od środka. Wyglądając niecierpliwie Pana Listonosza odliczam kolejne minuty rozmyślając o tym co kryje się w kopercie. Kocham niespodzianki, które dla mnie są niczym najlepsze wypieki dla łasucha.
OdpowiedzUsuńKocham niespodzianki! A najbardziej te najbardziej trafione w punkt - czyli te, które zadowoliłyby mnie najbardziej. Jedną z takich niespodzianek jest książka. Najlepiej dramat z odrobinką romansu lub cudowna, zachwycająca i trzymająca w napięciu książka fantasy! Uwielbiam również słodycze, jestem strasznym łakomczuchem. Czasem podbieram je mamie, gdy nie patrzy. Taka niespodzianka też by mnie niebywale zadowoliła. Te niespodzianki, jak widzicie byłybt naprawdę super. Ale i tak największą niespodziankę sprawiłoby mi toz gdybym mogła odzyskać swoich bliskich, którzy niestety odeszli z tego świata. Tak, to jest nierealne... Ale przecież marzenia nie muszą być realne, prawda? Niespodzianka dla każdej osoby jest czymś innym, ponieważ każdy jest inny, ma inne zainteresowania, co innego lubi i inaczej patrzy na świat.
OdpowiedzUsuńPatrycja
Pewnie,że lubię niespodzianki!,ale tylko i wyłącznie takie,które nikogo nie krzywdzą i nie sprawiają przykrości.Myślę ,że czasami miło jest,gdy ktoś zrobi nam niespodziankę,lub podaruje drobny prezent,często taki gest potrafi wprawić nas w świetny humor,a często bywa pocieszeniem i wsparciem :)
OdpowiedzUsuńbaner;https://www.facebook.com/SABINAEWAANNAF/posts/10208230025788293
Uwielbiam niespodzianki, bo najczęściej są miłe :) Czyniący owe ma najczęściej dobre intencje, stara się i pragnie mojego dobra. Uwielbiam, kiedy córcia z dumą wręcza mi laurkę, która jest w jej mniemaniu niespodzianką (o której wiem już od rana, bo młoda jest klepą i z przejęcia od razu opowiada o zamyśle, ostrzegając mnie: mama, ale zapomnij, bo to niespodzianka!). Lubuję się w drobnostkach czynionych przez męża: herbatka czekająca z rana przy łóżku czy moja ulubiona napoleonka (tu już pomaga cukiernia ;)). Samo słowo ma dla mnie pozytywny wydźwięk i będę się tego trzymać, że niesppdzianki są miłe :) O reszcie nie chcę pamiętać... Edyta
OdpowiedzUsuńLubię niespodzianki, ale jest w tym jeden haczyk ponieważ preferuję tylko te dobre. Wiem, że w życiu nie ma niestety tak lekko wiec jeżeli niespodzianki mają być mieszane to jednak wolę aby ich nie było. Tak jest zdecydowanie bezpieczniej;) Bo bezpieczeństwo to podstawa prawda?
OdpowiedzUsuńJa niespodzianki wręcz uwielbiam!
OdpowiedzUsuńWiadomo, że nie zawsze wszystko wychodzi tak jakbyśmy tego chcieli i zdarza się, że ktoś z niespodzianki może nie do końca być zadowolony :)
Ale ja zawsze wychodzę z założenia, że przecież ktoś kto robił mi niespodziankę chciał dla mnie dobrze i próbował sprawić mi przyjemność, dlatego nie ma co mu psuć zabawy z przygotowanej niespodzianki i zawsze z każdej jestem zadowolona!
Bardzo lubię być zaskakiwana i każda nawet najdrobniejsza niespodzianka sprawia mi ogromną radość, zawsze wywołuje ona u mnie uśmiech na twarzy!
Lubię uporządkowane życie. Lubię wiedzieć, co mnie danego dnia czeka. Jakieś 90% rzeczy robię według wcześniej ustalonego planu. Nie lubię być niemiło zaskakiwana, aczkolwiek i w moim życiu zdarzają się takie chwile, kiedy nawet drobne niespodzianki mają dla mnie ogromną wartość i przynoszą tony śmiechu, szczęścia, spełnienia, zwykłej radości. Zazwyczaj cieszą mnie te najmniejsze. Wstaję rano - czeka na mnie kawa w mojej ulubionej filiżance, kiedy wracam zmęczona po pracy do domu, mój Pan Mąż czeka czasem z ciepłym obiadkiem, czasem z pysznym ciastkiem kupionym w ulubionej cukierni, czasem z kwiatkiem w dłoni. Te wszystkie małe, niepozorne może dla innych niespodzianki , mnie sprawiają najwięcej radości, są dla mnie dowodami miłości, szacunku, więzi...
OdpowiedzUsuńOsobiście bardzo lubię niespodzianki. Dlaczego? To proste- uważam,że jest to jedna z najprostszych form aby wyrazić swoje uczucia, pokazać,że sie o kimś myśli, dba. Niespodzianka to również idealny pomysł, aby sprawić drugiej osobie przyjemność, wyrazić swoją wdzięczność czy spełnić czyjeś marzenie. Osobiście wolę je organizować lub dawac niż otrzymywać ,ale tylko dlatego,że uwielbiam ten wachlarz emocji i radość na twarzy obdarowanej osoby. Sprawia mi to wiele satysfakcji, bo znam swoich przyjaciół i rodzinę i wiem w czym gustują, co im się podoba lub o czym skrycie marzą. Inna sprawa,że niespodzianka nie musi wiązać się z niewiadomo jakim wydatkiem, często to gest lub drobnostka, która obu stronom przynosi zadowolenie i wzmacnia więzi pomiędzy ludźmi.
OdpowiedzUsuńDominiko, zostałaś zwyciężczynią konkursu (wpis -> wyniki konkursu z książką - niespodzianką). Proszę Cię zatem o wiadomość na blogowy adres mailowy: xstill.changeablex@gmail.com z podaniem adresu do wysyłki książki. Od momentu wyników minęły już dwa dni, a ja wciąż nie otrzymałam maila - jeżeli nie dostanę go do piątku, do końca dnia, nagroda przepadnie i powędruje do innej osoby!
UsuńChyba sie starzeje I przestaje lubic niespodzianki :P Obecnie wole dostac cos co mi sie marzy albo czego potrzebuje. Osoba nie zawsze trafiw gust, zreszta zmieniamy sie co 7 lat co stwierdzili naukowcy. Razem z mezem tworzymy ‘wishlisty’ i dla siebie wybieramy prezenty tylko z tej listy. Moze chodzi o wspólny budzet i o to, zeby prezenty byly praktyczne ? A moze o zaoszczedzenie czasu w poszukiwaniach prezentu ? Pamietam sytuacje zakupionej sokowirówki dla osoby, która nigdy jej nie uzyla i w koncu ja sprzedala. Gdyby nam zdradzila czego potrzebuje, to nie dostalaby czegos niepotrzebnego. A tania nie byla ! Zreszta sama dostalam maszynke do domowych lodów, która byla tak glosna i wkurzajaca, ze oddalam ja dalej.
OdpowiedzUsuńPrzepraszam za brak polskich liter.