Autor: Harlan Coben Tytuł: Na gorącym uczynku Wydawnictwo: Albatros Liczba stron: 480 Ocena: 5.5/6 |
Przesycona historiami miłosnymi, postanowiłam nieco zmienić gatunek. Jako, ze wybrałam się do biblioteki, stwierdziłam, że co prawda mnóstwo moich książek wciąż czeka na półce, ale czemu by jednak czegoś nie wypożyczyć. Od czasu do czasu lubię sięgać po thrillery, dlatego też mój wzrok błądził głównie po półce "sensacja" i tak trafiłam na książkę "Na gorącym uczynku" Harlana Cobena. I wiecie co? Pochłonęłam ją w raptem dwa dni, nie mogąc się od niej oderwać i zarywając nieco noc, dopóki nie dotarłam do ostatniej strony i wszystkie te zawiłe zagadki nie zostały wyjaśnione. Brakowało mi kryminałów, zdecydowanie, a historia stworzona przez autora sprawiła, że chcę więcej książek z tego gatunku.
Dan Mercer to pracownik opieki społecznej, który troszczy się w szczególności o los dzieci. Któregoś dnia wpada jednak w pułapkę zastawioną przez dziennikarkę Wendy Tynes, która w swoim programie telewizyjnym demaskuje przestępców seksualnych. Mężczyzna jednak zaprzecza wszelkim tym doniesieniom, mimo że w jego komputerze policja znajduje obciążające go materiały. W tym samym czasie siedemnastoletnia Haley McWaid pewnego dnia znika z domu. Wszyscy chcą powiązać jej zniknięcie z Danem. Jednak Wendy zaczyna podejrzewać, że coś w tej całej sprawie nie jest do końca jasne... Jak zatem potoczą się losy mężczyzny? Czy dziewczyna zostanie odnaleziona? I jaką rolę w tym wszystkim odegra sama Wendy Tynes? Odpowiedzi na te pytania znajdziecie oczywiście w książce "Na gorącym uczynku".
To nie było moje pierwsze spotkanie z tym autorem. Pamiętam, że gdy po raz pierwszy zetknęłam się z jego książką, a było to "Nie mów nikomu", zostałam urzeczona sposobem, w jaki kreuje on bohaterów i tworzy te wszystkie zawiłe sytuacje sprawiając, że czytelnik do ostatniej strony nie jest w stanie przewidzieć wielkiego finału. Od tamtej pory, jeżeli tylko mam ochotę na jakiś kryminał, bardzo często sięgam właśnie po dzieła tego autora. Zdarzały się te lepsze, które wręcz wciskają w fotel, ale też słabsze, przy jakich momentami wiało nudą. Dlatego też nie nastawiałam się w żaden sposób na tę książkę. Okazało się jednak, że od samego początku stałam się bacznym obserwatorem wydarzeń, które z każdą, kolejną, stroną stawały się coraz bardziej zawiłe. Kiedy już wydawało mi się, że domyślam się w jaki sposób potoczą się dalsze losy bohaterów, autor urzekał mnie niespodziewanym zwrotem akcji rujnując przy tym moje wszelkie teorie. Ta historia jest świetna i dopracowana pod każdym wręcz szczegółem. Uważam, że autor wykonał kawał dobrej roboty i oprócz dobrego thrillera, ukazał też kilka innych, istotnych aspektów. Ta książka uświadamia, że czasami niebezpieczeństwo może czyhać na nas bliżej niż się tego spodziewamy i że życie nie zawsze bywa łaskawe zabierając czasami nie tych, co trzeba. Pokazuje, że w obliczu tragedii rodzina zwykle spychana jest na margines społeczeństwa, bo ludzie obawiają się ingerować w jakikolwiek sposób, więc nie robią tego wcale. Harlan Coben wykonał kawał dobrej roboty i jeżeli macie ochotę na jakiś kryminał, ten polecam Wam z czystym sercem.
Bohaterowie zostali wykreowani niezwykle barwnie. Już od dawna wiem, że jeżeli chodzi o książkowe postacie, Coben potrafi nadać im świetne cechy charakteru (np. uwielbiam cykl kryminałów z Myronem Bolitarem na czele). Tutaj również stworzył on świetnych bohaterów mających ciekawą osobowość. Wendy to z jednej strony dziennikarka, która uwielbia sensację, lecz z drugiej to matka siedemnastoletniego Charliego, którą również dotknęła tragedia - jej mąż został zabity przez pijanego kierowcę. Stąd też kobieta potrafi być uparta, ale też wrażliwa. Jednak to, co mi się w niej podobało, to te sarkastyczne momentami uwagi - ach, jak ja uwielbiam ten specyficzny rodzaj sarkazmu, jaki Coben często stosuje przy kreacji swoich bohaterów. Ciekawą postacią był też Phil - dawny przyjaciel Dana, a jedną z zabawniejszych - Pops, teść Wendy. Krótko mówiąc, autor stworzył świetne postacie.
Podsumowując, polecam tę książkę każdemu, kto lubuje się w thrillerach, a nie miał z nią jeszcze do czynienia. Trzymająca w napięciu historia, pełna zagadkowych wątków, co więcej z barwnymi postaciami sprawia, że nie można się od niej oderwać, a po odłożeniu na półkę w pewnym sensie czuje się lekki niedosyt i chce się jeszcze więcej właśnie takich historii.
Niebawem na blogu kolejne teksty - felieton, muzyczny wpis, a potem też recenzje, bo już wzięłam się za następną książkę i tak, też jest to kryminał. Póki co - trzymajcie się!
Coben to autor którego wszyscy już czytali... tylko nie ja. Chyba czas to zmienić, a ta książka wydaje się mega fajna :) Czasami trzeba się "dobić" jakimś kryminałem po miłosnych książkach :)
OdpowiedzUsuńściskam :*
Latające książki
Coben to gwarancja dobrej lektury.
OdpowiedzUsuńTaa, Coben - chyba tylko ja go jeszcze nie przeczytałam. Na razie wolę poczekać, aż najdzie mnie na kryminały/thrillery, bo chyba jeszcze nie przyszedł na nie czas :/
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam na recenzję "Nowicjuszki"! pattbooks.blogspot.com
Ja też byłam zafascynowana lekturą "Nie mów nikomu" i kilkoma innymi :) Do twórczości Cobena chcę powrócić, mam kilka książek w domu. Cieszę się, że wybrana przez Ciebie pozycja trzyma w napięciu. Pozdrawiam! :)
OdpowiedzUsuńNie czytałam jeszcze nic tego autora, ale to tylko dlatego, że nie czytam Thrillerów...
OdpowiedzUsuńKochana, bardzo podobała mi się twoja recenzja :) Oczywiście, czekam na więcej :*
Pozdrawiam cię z całego serduszka i zapraszam do mnie na 'Troszkę o... Wydawnictwie Colorful Media.' :)
Tusia z bloga tusiaksiazkiinietylko.blogspot.com
Uwielbiam tego autora! Co prawda dotychczas przeczytałam tylko dwie jego książki, ale oczarowały mnie i teraz zbieram jego powieści z zamiarem zrobienia sobie małego maratonu. Będę o tej pamiętać :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ! ;)
O tym panu już dużo słyszałam i to dużo dobrego. Mam nadzieję, że w końcu uda mi się sięgnąć po którąś z jego książek. ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, nie-poczytalna.blogspot.com
Brzmi ciekawie, więc kiedy uporam się z wielką kolejeczką książek do przeczytania, to może sięgnę po ten tytuł. Ostatnio czytałam dużo recenzji książek w takiej tematyce, coś w nich musi być! ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ;)
Dawno nie czytałam książki Cobena. Chętnie więc zajrzę do tej.
OdpowiedzUsuńMuszę częściej sięgać po ten gatunek, a dzięki recenzji jestem pewna, że warto zacząć od tej właśnie książki. Twoja opinia naprawdę wzbudziła moją ciekawość ;)
OdpowiedzUsuńWerisa - vverisa.blogspot.com
Aż wstyd się przyznać, że nie przeczytałam jeszcze żadnej książki Cobena ;-; A przecież uwielbiam wszelkie kryminały i thrillery! Czas to nadrobić, a że zainteresowałaś mnie tą konkretną powieścią, chyba nadszedł czas na wycieczkę do biblioteki ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Kasia z bloga KsiążkoholizmPostępujący
Nie czytałam tej książki, ale to się chyba zmieni,
OdpowiedzUsuńzachęciłaś mnie bardzo!
Pozdrawiam ;)
nastolatka-marzycielka.blogspot.com
Czytałam już parę powieści Cobena i przyznaję, że też bardzo tego autora lubię. Znakomicie buduje napięcie i utrzymuje je przez długi czas, a rozwiązania wątków są nieraz niesamowicie zaskakujące - a przecież właśnie o to chodzi w thrillerach i kryminałach :) "Na gorącym uczynku" zapowiada się fantastycznie, nie czytałam jej jeszcze, ale na pewno nadrobię, bo po Twojej recenzji ochota sama przyszła :D Muszę poszukać jej w swojej bibliotece.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
rude-pioro.blogspot.com
Jak ja dawno nie czytałam Cobena, a wstyd się przyznać, że tylko jedna książka spod jego pióra została przeze mnie przeczytana. Aaa, wstyd pali me policzki, ale nadrobię, obiecuję! Przy kolejnej wizycie w bibliotece!
OdpowiedzUsuńW czasach gimnazjum był to jeden z moich ulubionych autorów, uwielbiam jego książki. Tej nie miałam jednak okazji przeczytać; chętnie to zmienię i przypomnę sobie, jak Coben potrafi mnie zachwycić :)
OdpowiedzUsuńMam w planach, koniecznie muszę przeczytać!
OdpowiedzUsuń